Początek filmu zwiastował, że bd mieli do czynienia z czymś bardzo brutalnym, pierw widzimy tytułowego Seeda oglądającego w telewizorze obdartego ze skóry zwierzaka, a potem brutalną egzekucje na innym. Z tego co dobrze kojarzę dokładnie ten filmik kiedyś był umieszczony przez obrońców praw zwierząt w jaki sposób pozyskuje się skóry na futra itd. Kolejna scnea w filmie natomiast jest jeszcze gorsza. Widzimy śmierć dziecka nagraną na taśmę. Jeszcze w żadnym filmie nie widziałem śmierci dziecka.
Trudno opisać ten film, nie ze względu na to jak jest skomplikowany, tylko na to jak bardzo jest prosty. Brak tu jakichkolwiek dialogów, ogląda się to jak nakręcony komiks, mamy pokazane obrazy i do nich, krótkie "opisy" w postaci prostych dialogów. Mało tego, pomimo że w filmie dzieje się jakaś akcja, ja nie jestem jej w stanie odczuć. Film w tym względzie jest pasywny, nic w nim się nie dzieje mamy tylko pokazane kolejne sceny śmierci przerywane scenami, krótkich dialogów i poruszających się pojazdów.
Choć sam zamysł może nie był najgorszy to wykonanie tego filmu jest tragiczne, braku tu jakiejkolwiek fabuły, sam opis filmu mówi co zobaczymy przez kolejne 40 z ok. 70min filmu.