Nie masz pojęcia o czym piszesz. To jest już swego rodzaju dziedzina WIEDZY, nie żaden kit. Napisano na ten temat dziesiątki, setki książek (z których niektóre mają około 100-lat). Zdajesz się być tak uprzedzony, że nie uznasz tego za argument słusznie twierdząc, że każdy może publikować co zechce i nie musi być to pożyteczne. ALE rynek potwierdził SKUTECZNOŚĆ w przypadku pozycji dotyczących tego typu technik /jak w filmie/ -tytuły utrzymujące się na listach bestsellerów, tłumaczone na dziesiątki języków! Pewnie nie zauważyłeś, że ludzie występujący w filmie mają na koncie MILIONY egzemplarzy rożnego typu hitów wydawniczych i są swego autorytetami w dziedzinach pokrewnych "sekretu" (min. wyjaśniają szczegółowo prawa na których się opiera). Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć, że kit może cieszyć się takim zainteresowaniem (rozejrzyj się po sieci, jest masę informacji na poświęconych tej tematyce forach, porozmawiaj z ludźmi). Jeśli z góry zakładasz, że ściemą jest to co wydaje się dziwne i na pierwszy rzut oka, nie pojęte to nigdy nie wzbijesz się, nie rozwiniesz ponad tłum. Wiedza ta wyprzedza naszą epokę może ze sto lat (czy 200, które musiało by minąć nim się upowszechni gdyż z zawsze wielkim oporem przychodzi w ogóle zainteresowanie tym co nowe i nie zrozumiałe, a co dopiero akceptacja jako normę, uniwersalną metodę pracy jak np. NLP, dość podobne -może też, zamiast zadać sobie trud zapoznania się z tematem, powiesz, że to "kit" dla kasy:)

Typowe "pranie mózgu". Ludzie mają za dużo wolnego czasu i szukają bzdurnych filozofii, metafizyki i New Age czy jak się to tam nazywa. Jeżeli ktoś się kiedyś zetknął z sektą to tu się odnajdzie... Zdecydowanie nie polecam.

Ostatnio oglądałem o dr emoto który udowodnił w testach że woda dosłownie zapisuje nasze myśli w formie kryształów, jaka myśl taki kryształ. Powtarzali badania setki razy i za każdym razem nie było mowy o pomyłce.. jedyne co się zmieniało to myśli ludzi które były później i tą właśnie zmianę pokazywały owe kryształy. Również wykład jednego naukowca, Greaga Braddena pt Divine matrix jest dość ciekawy. Pokazuje tam WIELE ODKRYĆ NAUKOWYCH potwierdzających działanie prawa przyciągania Np naukowcy oddzielili kilka tkanek od człowieka i się okazało ze ich pole się zmienia wraz z kondycją emocjonalną człowieka od którego pochodziły, mimo że ten człowiek był tysiące kilometrów dalej. Na pewno więc z tym całym prawem przyciągania jest coś na rzeczy, sami hipnotyzerzy potrafią wmówić osobie że ściany na którą patrzą nie ma i nagle ta osoba potrafi czytać rzeczy znajdujące się za tą scianą!!!.. To samo z chodzeniem po gorących węglach, ludzie się hipnotyzują i wmawiają że węgiel nie zrobi im krzywdy ... no i faktycznie udaje im się po nich przejść :) Dla mnie jest to dość ciekawe bo nie może być mowy aż o takich przypadkach. Sam jestem autorem metody reedukcji wzroku, polega to właśnie na prawie przyciągania. Przepuszczasz odpowiednią wibracje przez ciało wraz z dźwiękiem, ustawiasz odp też myśli i ciało zaczyna reagować. Nie ma tu mowy o oszustwie ponieważ ciało reaguje natychmiast!!! Robisz ćwiczenie i sam odnotowujesz różnice. Z innymi elementami ciała może nie być tak łatwo ponieważ nie widzisz postępów tak jak z oczyma. To samo pewnie z innymi marzeniami, ludzie marzą o pieniadzach itp nie widząc jednak ziszczenia marzenia po miesiącu zaczynają się wycofywać, mimo że ziarnko przez nich zasadzone zaczynało już kiełkować. Z oczami jest o tyle łatwo ze możesz być prawie że nie widomy a przez kilka do 30 sekund można widzieć jak zdrowy człowie więc nikt mi nie powie ze jestem szarlatanem czy oszustem gdyż bardzo łatwo będę mi pokazać każdemu człowiekowi kto tu ma racje. Także obserwując to jak wzrok reaguje na wibracje naprawdę czytając prześmiewców tego prawa przyciągania gratuluje im opinii, jednak nie każdy musi mieć szczęśliwe życie, niektórzy wolą zwalać na przypadek i wieść nieudane życie... to jednak ich cyrk, ich małpy. Ludzie mają już taką opinie ze są najmądrzejsi, ze już wszystko wiedzą... ale chyba nie muszę przypominać ze jeszcze nie tak dawno ludzie myśleli że ziemia jest płaska a każdego kto mówił inaczej wyśmiewano czy nawet palono na sztosie. Tak działa społeczeństwo, ludzie opinie najczęściej są opiniami społeczeństwa a nie ich samych, jednostka nie umie myśleć samodzielnie i to niestety bardzo często się dziś wykorzystują elity.

Sektą -to zabawne, religia jest jedną wielką sektą (skądś to znam i już wyczuwam na odległość). Tam nie ma NIC Z SEKCIARSTWA, a odwrotnie -jest wyzwolenie od tych religijnych mitologi, które KAŻĄ to i tamto (odbierając ludziom wolność i strasząc ich szatanem lub srogim, gniewnym bogiem).

Twierdzisz, że ludzie mają za dużo czasu i szukają...
a co zakuła byś ich w kajdany religii każąc wierzyć w jedynie słuszną koncepcję piekła na Ziemi, zesłania z raju za karę itp.

Ludzie chcą POZNAĆ PRAWDĘ, szukają sensu, odpowiedzi RACJONALNEJ I POZYTYWNEJ (nie niewolącej ich jak religia, a wyzwalającej od jej szykan, poniżenia, zastraszenia itp).

To nie są bzdury, a informacja bezcenna PRAWDA (szukajcie prawdy, a prawda was WYZWOLI -znasz to chyba? Ta filozofia wyzwala z głupoty, ciemnoty i zniewolenia strachem..)

..i więcej

ODDAJE INICJATYWĘ, zwraca (zagarniętą przez religię) WOLNOŚĆ, usamodzielnia!

Kilka faktów, ktoś kto ukrywa tożsamość, jest niekompetentną osobą, która ma coś do ukrycia i ma kompleksy .
2 fakt, produkcja, która zarabia, osiąga sukces, produkcja która zarabia i pomaga, jest dziełem. a kto myśli inaczej, to proszę iść oglądać pokemony i filmy akcji:)
Osoby z tego filmu, pomogli więcej ludziom, niż smarkate dzieciaki na forach, co plują jadem:)
Pozdrawiam:)

Racja, ludzie na tym forum zdają się potwierdzać szokujące odkrycie Lema (po zderzeniu się ze śmietniskiem swobodnych opinii wyrażanych za pośrednictwem internetu).

Co do autorki tytułowego "Sekretu" niedawno wpadłem na angielską Wiki, gdzie można przeczytać, iż w 2007 znalazła się ona (magazynu Times) na liście 100 osób, które odcisnęły piętno na losach świata.

Jej książki na wiosnę 2007 sprzedano ponad 19 milionów egzemplarzy (w 40-tu językach) a filmu 2 miliony szt. DVD (i nadal się sprzedaje).

To niezły argument wielkiego sukcesu i dzieła zarazem (rynek docenił jej prace:)

Tą ciekawostkę dopisałem się tu, bo sceptycy i tak nie zrozumieją (lepiej zwolennikom przekazywać argument być może przydatny w ich rozmowach ze znajomymi)