PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=408150}

Sekret

The Secret
2006
6,1 6,4 tys. ocen
6,1 10 1 6390
9,0 2 krytyków
Sekret
powrót do forum filmu Sekret

Siema, obejrzałem film przypadkiem (myślałem, że to jakiś psychologiczne fabularne
kino). Do połowy filmu, nie bardzo wiedziałem o co chodzi, myślałem, że to jedynie jakieś
motywacyjne bzdety, lecz potem to przeistoczyło się to w pseudonaukowy bełkot.
Owszem cała oprawa wygląda wręcz genialnie, domyślam się, że ktoś mający poważne
problemy finansowe, a co gorsza zdrowotne może łatwo to "łyknąć", co może okazać się
dla niego niekorzystne (nawet niebezpieczne).
Jeśli chodzi o moje prywatne zapatrywania to wgłębiłem się w temat i sprawa wygląda
na prawdę poważnie. Na necie jest tysiące książek na temat PP, a ludzie to kupują i
szczerze w to wierzą. A wiecie, co jest w tym najśmieszniejsze ? Że ta sytuacja jest
dowodem sama w sobie, iż sekret to bzdura, ponieważ bezrobocie na całym świecie
rośnie, a jakoś nie słyszę o nagłym wzroście ludzi zamożnych i dobrze prosperujących.
Na marginesie, jak to ma się do sprawy zdrowia ? Joe Vitale i John Hagelin (czy jakoś
tak), dwóch spasionych, łysych ludzi będzie mi mówić o zdrowiu. I niech mi nikt nie
wmawia, że czują się dobrze w swoim ciele, bo jeśli uzdrowienie byłoby tak proste jak
oni sami mówią, to siedziała by tam grupka ludzi wyglądem przypominających góra 35-
latków.
Jeśli ktoś nie jest naiwny, to z ręką na sercu polecam obejrzeć ten film tak, aby zobaczyć
mistrzowską technikę manipulacji.

ocenił(a) film na 7
VaSeSsO

Od czego by tu zacząć? Wyznaję Sekret i PP od pewnego czasu całym sercem, staram się gorąco w to wierzyć, wizualizować swoje marzenia i myśleć pozytywnie. Moje życie naprawdę zmieniło się o 180 stopni od kiedy uwierzyłam. Moja historia z PP nie zaczęła się od książki Rhondy czy tego właśnie filmu opartego na niej. Przyznam że obejrzałam go z 2 tygodnie temu a wyznaję sekret dobre pół roku i faktycznie nie jest on zbyt dobrze zrealizowany. Wręcz zgodziłabym się z pewną opinią którą wyczytałm gdzieś tu na forum że wygląda jakby był skierowany do masy amerykanów z kompleksami. Nie które historyjki są wręcz śmieszne, chociażby te z tymi czekami lub milionami pojawiającymi się z nie wiadomo skąd i za co ? rachunki to rzecz nieunikniona to nie możliwe żeby ich nie płacić. Co do chorób i cudownych uzdrowień ? historia przedstawiona w filmie też jest poniekąd śmieszna aczkolwiek udowodnione jest naukowo że ludzie z większą wiarą na to że wyzdrowieją mają większą szansę na to że odzyskają zdrowie i nie trzeba być wyznawcą sekretu żeby to wiedzieć. Osobiście znam pewną historię znajomej mojej cioci. Nie znam jej dokładnie ale postaram się ją przybliżyć jak najlepiej umiem. Znajoma ta bowiem zachorowała na raka, wykryto go już w fazie złośliwej. ( nie pamiętam tylko gdzie znajdował się ten guz ) Kobieta ta nie poddała się i nie straciła wiary na to że wyzdrowieje, podejmowała wszelkie próby leczenia lekarstwa itp, przy tym modliła się, wierzyła gorąco że wyzdrowieje, podjęła współpracę z lekarzem prowadzącym, specjalistą właśnie od sugestii i manipulacji który pomagał jej wytrwać w tej wierze. Gdy nadszedł dzień jej operacji, lekarze otworzyli ją a guza zwyczajnie nie było ? Jak to wyjaśnić ? Sama nie wiem, nikt nie wie i przysięgam że nie zmyślam. Po za tym jak wyjaśnić uzdorowienia i cuda ? Katolicy powiedzą że to wszechmogący Bóg, Jezus Chrystus ? To dlaczego cuda dzieją się w każdej religii ? Bezrobocia nie da się uniknąć należy też zwrócić uwagę na to że nie wszyscy wyznają sekret i myślą pozytywnie. Poznałam PP trochę od innej strony z innych żródeł. Tu nie chodzi o to żeby tylko myśleć i że od samego myślenia wszystko zacznie spadać z nieba. Właśnie to prawo ma nas zmotywować do pozytywnego myślenia a pozytywna energia motywuje do pracy ! Bo bez pracy nie ma kołaczy ! Nic nie dzieje się od tak. Ale ciężką pracą można zdobyć wszystko. Osobiście przyciągnęłam do swojego życia przyjaciół i to nie jakichś tam tylko tych których sobie wybrałam. Pokochałam i zaakceptowałam siebie. Wszystko się zmieniło. I mam szacunek za to do tego filmu że może i z pomocą manipulacji motywuje ludzi, pomaga im uwierzyć w siebie. Ci którzy umieją korzystać z Sekretu rozsądnie na pewno nie ucierpią

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

chyba tylko ludzie, którzy w ogóle nie zastanawiają się nad swoim życiem i nie stać ich na głębszą refleksję są w stanie stwierdzić, że sekret to głupota i nieprawda. z jednym tylko się zgodzę - to wcale nie jest proste, powiedziałabym wręcz, że jest niesamowicie trudne zastosowanie tego w taki sposób, w jaki się chce. druga sprawa - efekt placebo jest chyba wystarczającym dowodem na to, iż sekret działa.

ririri

Hmm... dopóki daję ci to motywacje to nic w tym złego, gorzej jeżeli ktoś uwierzy w treść tego filmu w 100 %. Efekt placebo nie polega na "uzdrawianiu" za pomocą myśli, lecz nie chcę mi się tu teraz o tym rozpisywać.

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

więc na czym według ciebie polega? jeśl ktoś uwierzy w treść tego filmu na 100% to bardzo dobrze, bo treść jest prawdziwa. nie potrafię zrozumieć dlaczego ludzie tak na siłę chcą krytykować ten film. nie wiem, chcecie wyjść na mądrych, myślących racjonalnie, stąpających twardo po ziemi? ale to nie przeszkadza w odbywaniu magicznych obrzędów co niedziele w kościele i wiarą w to, że po śmierci będziemy sobie latać na chmurkach;)

ririri

Wiesz, myślę że jesteś ignorantem (nie znam twojej płci). Była w filmie mowa o tym, iż wszechświat daje wszystkiego nadmiarze itp. Powiedz to dzieciom w afryce lub innym głodującym. Na prawdę sądzisz, że wystarczy wierzyć, aby rozwiązać konflikty i problemy na Ziemi ? Wiesz ilu ludzi w tym momencie cierpi ? Skoro twierdzisz, że umysł kreuje rzeczywistość, to jesteś egoistą, że nie "zmaterializowałeś" światowego pokoju, nie rozwiązałeś problemu głodu, chorób itp. No tak, ale ty mi za chwilę powiesz, że Sekret to metafora i to wcale tak nie działa, że rozumiem to zbyt dosłownie. Hehe ;)

Co do Kościółka. Jestem ateistą, uważam każdą religie (w tym PP) za maszynkę do zarabiania pieniędzy na naiwnych ludziach.

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

to, w co wierzysz, spotyka CIEBIE, kreujesz SWOJE życie a nie całego świata. ja mogę rozwiązać problem swoich chorób i swojego głodu, a nie wszystkich bezdomnych na świecie. skoro oni wierzą w to, że będą biedni, to będą i to oni kreują swoją biedę. spotyka cię to, w co wierzysz, to, w co wierzy twoja podświadomość. i na tym właśnie polega cały trud, bo czasami uwierzenie w coś graniczy z niemożliwością. starasz się wierzyć, ale dotychczasowe doświadczenie mówi ci, że przecież wcale tak nie będzie i podświadomie się z tym nie zgadasz.

ririri

Tak, te noworodki chorujące na tak wiele schorzeń, z pewnością miały ogrom wielu negatywnych myśli. Rozumiem również, że gdy jakiś pedofil wykorzysta seksualnie 5-letnią dziewczynkę, to również nie jest wina tego zboczeńca, a dziewczynki, ponieważ "przyciągnęła" to wydarzenie swoim nie wystarczająco pozytywnym myśleniem. Czy w tym toku myślenia dostrzegasz pewne nieprawidłowości ?

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

To jacy i gdzie się rodzimy faktycznie nie zależy od nas, ale w momencie, gdy zaczynamy w coś wierzyć to zaczynamy to kreować. nie mówię, że to nie jest wina tego zboczeńca, bo to w końcu on to zrobił. jest złym człowiekiem, ale być może ta konkretna sytuacja mogła się nie wydarzyć, mogła by nie spotkać akurat tej dziewczynki, gdyby myślała inaczej, lub też gdyby jej rodzice myśleli inaczej. dzieci przejmują od swoich rodziców ich lęki i nastroje. i tu nie chodzi o to, żeby kogoś obwiniać, że nie należy mu się współczucie, bo sam jest sobie winien. tak naprawdę mamy bardzo mały wpływ na to o czym myślimy i w co wierzymy. ale tak, nasze przeważające myśli i uczucia przyciągają wydarzenia.

ririri

Chciałbym zauważyć, że ten film jest tylko wskazówką a nie wielką prawdą. Film jest ok jak się z niego wyłapię to co warte uwagi, ale nie można wszystkiego brać dosłownie. Twoje myśli wcale nie przyciągają żadnych wydarzeń, ale za to mogą Ci pomóc w pewnych wydarzeniach. Nasze myśli nie zmieniają rzeczywistości tylko nasze zachowanie, a to jest różnica. Odpowiednie zachowanie pomaga w pewnych sytuacjach, ale wcale ich nie przyciąga. Idąc tą logiką o której mówisz można spokojnie usiąść w fotelu i myśleć, że chce się mieć wielu przyjaciół i przyjaciele sami się pojawią pod drzwiami. Jeśli myślę, że chce mieć przyjaciół to jestem milszy w kontaktach z ludźmi i jak kogoś spotkam to ta osoba będzie dla mnie bardziej życzliwa i to faktycznie prawda. Ale samo myślenie nie sprawi, że ludzie będą do mnie podchodzić, żeby mnie poznać. Nie traktuj filmu dosłownie. Nie próbuj myślami przyciągać zdarzeń bo to głupie, tylko myśl pozytywnie w trakcie zdarzeń, na pewno więcej Ci to da niż wiara w to, że świat wie o czym myślisz i na siłę Ci wszystko podsunie pod nos BO TAK;)

ocenił(a) film na 10
AdamSRS

mój drogi, świat już mi podsuwa to o czym myślę. i mi i innym. jaki wpływ ma moje zachowanie na sytuację, że wychodzę z domu i myślę, że spotkam jakąś tam osobę - i spotykam? jaki wpływ ma moje zachowanie na to, że myślę, że potrzebne mi jest mi jest mieszkanie i wierzę w to, że uda mi się je kupić/wynająć mimo iż nie mam pieniędzy i nagle dostaje w spadku po dziadku mieszkanie? morderczynią jeszcze nie jestem, więc to raczej NIE moje zachowanie. inny przykład - strasznie chciałam wyjechać do paryża na wakacje, ale akurat tak się złożyło i nie miałam z kim, a samej niezbyt mi się uśmiechało. mówię, trudno, ale wierzę, że jakiś cudem się uda. nikogo nie szukałam, nie pytałam, wierzyłam. i nagle pisze do mnie znajoma z propozycją wycieczki do paryża. że wygrała wycieczkę dla 2 osób i chciałaby mnie zabrać. no nie dość, że pojechałam, to jeszcze za darmo. takich przykładów mogę podawać miliony, bo sytuacje, które przyciągam myśleniem zdarzają mi się na co dzień. i negatywne i pozytywne. ludzie nie wierząc w moc swojego umysłu odbierają sobie wiele radości z życia. i ty spróbuj zauważyć, jaki wpływ twoje myśli mają na twoje codzienne życie, a później będziesz mógł podawać coraz większe i większe przykłady niesamowitych rzeczy, które PRZYCIĄGNIESZ. życzę powodzenia.

ririri

Nie ma to jak podawać masę sytuacji których nie da się sprawdzić;) Ale ok wierzę Ci. Skoro taki masz dar i tak potrafisz to ja proponuję, żebyś nie podawała sytuacji nie wiadomo skąd. Zostań prezydentem i spraw żeby 100% ludzi na Cb głosowało. Zaraz pewnie mi odpowiesz, że na tym CI nie zależy dlatego nie uda się to spełnić, albo powiesz że możesz wpływać myślami na siebie a nie na innych. Ale przecież gdyby tak było to nie jechałabyś do Paryża. Wpłynęłaś na znajomą myślami, żeby to właśnie do Cb zadzwoniła, a mogła do innych. Życzę owocnej kariery;) Może nawet myślami sprawisz, że zmienią się zasady kościoła i będziesz pierwszym papieżem kobietą, wkońcu wystarczy tylko chcieć;)

ocenił(a) film na 10
AdamSRS

niestety nie wystarczy chcieć, trzeba WIERZYĆ a to już nie jest takie proste. myślę, że nawet gdybym chciała zostać prezydentem czy papieżem to nie byłabym w stanie uwierzyć w to, że się uda, ale jak widzisz komuś się udało, więc są ludzie o większej wierze niż ja. wybacz ale jak mam ci podać sytuację, którą da się sprawdzić? nie wiem, pogadaj może z billem gatesem czy kimś takim. a na znajomą nie wpłynęłam myślami, przyciągnęłam sytuację. nie myślałam, że ta konkretna koleżanka ma wygrac wycieczke i do mnie zadzwonic. równie dobrze mój chłopak mógł dostać nagle wolne w pracy, albo ktoś inny chętny by się znalazł.

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

Co do Sekretu i głodu w afryce, biedy itp. Ludzki umysł projektuje, jakby stwarza to o czym myśli, a myśli zazwyczaj o tym co zna, a zna to co zastaje w koło, czego doświadcza. Tak więc zachodzi sprzężenie zwrotne miedzy odbiorem rzeczywistości i jej tworzeniem. Takim to sposobem całe społeczeństwa żyją w zamkniętych kręgach biedy, strachu, ubóstwa i bezradności to ich los, w którego niezmienność święcie wierzą i tym samym go powielają na przyszłe lata. Proste prawda. Poza tym to nic nowego. O sile umysłu, potędze podświadomości napisano setki książek, a w cywilizacji zachodniej najstarsze tego typu jak "Sekret" mają już ponad sto lat np. "naukowa metoda zdobywania bogactwa", albo pół wieku "Myśl i bogać się".

Jeśli poszukasz na forach przekonasz się, że prócz książek, artykułów jest mnóstwo ŚWIADECTW osób, którym to się sprawdza. Więc co powiesz zmówili się czy to też element kampanii reklamowej. Argument dla kasy odpada -bo tysiąc kroć łatwiej jest zarobić na czymś bardziej wiarygodnym i to tak skonstruowanym aby wymagało prowadzenia, warsztatów, niepowtarzalnych skomplikowanych ćwiczeń itp. Za to też każde oszustwo jest na krótką metę bo wychodzi na jaw. Sekret i prawo przyciągania mają podstawy naukowe, są poparte doświadczeniem i to niewiedza (i umysłowe lenistwo zmiany tego stanu) jest jedyną przeszkodą na drodze do ich akceptacji.

Co do religii -powiadasz, że jesteś ateistą. Czy jako taki zastanawiałeś się kiedyś skąd woził się świat i jak działa?
Szukasz dowodów czy cię to nie obchodzi?

zjonizowany

Skąd się wziął wszechświat ? Prawdopodobnie "życie" wszechświata zapoczątkował "Big Bang". Zapytasz skąd wzięła się energia na ów wydarzenie. Odpowiadam szczerze, nie wiem, ale jeżeli wierzysz w Boga, to równie dobrze ja mogę zapytać jak powstał Bóg. Są pytania na, które nie znamy odpowiedzi.

Co do sekretu i uzdrowień. Wiesz co to jest Zespół Antona ? Ludzie chorujący na tą przypadłość nie wiedzą, że są ślepi, podczas gdy na prawdę są (poczytaj o tym, bo nie będę tutaj tego wyjaśniał). Tak samo jest z Fantomowymi Kończynami, ludzie w wyniku amputacji tracą rękę, lecz potem wciąż wierzą, że ją mają. Według sekretu ta ręka powinna (lub wzrok) powinny zostać przywrócone, podczas gdy tacy ludzie żyją we własnej niewiedzy (ślepej wierze) i są traktowani jak chorzy psychicznie.

Najbardziej rozwalił mnie... najlepiej zacytuje: " Argument dla kasy odpada -bo tysiąc kroć łatwiej jest zarobić na czymś bardziej wiarygodnym i to tak skonstruowanym aby wymagało prowadzenia, warsztatów, niepowtarzalnych skomplikowanych ćwiczeń itp. Za to też każde oszustwo jest na krótką metę bo wychodzi na jaw ". Kościół Katolicki od 2000 lat sprzedaje kłamstwa naiwnym ludziom, a jednak wychodzi na tym bardzo dobrze. Tyle w temacie.

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

Bóg był zawsze (nie podlega wymiarowi czasu). Tu (n nas) Go nie ma, nie było i raczej nigdy nie będzie -bo niby jak (twór z zupełnie innego wymiaru nie pasuje, nie mógłby zaistnieć w naszej rzeczywistości. Poza tym Jego, obecność logicznie wyklucza się z istnieniem człowieka -albo my, albo On). Kwestia Boga to dla mnie prosta sprawa -Ziemia jest dla ludzi -mistyczne "Niebo" dla niego).

Sorry, że tak zapytałem o przyczyny -po prostu dla mnie było to najważniejsze pytanie, które doprowadziło mnie do Sekretu i prowadziło dalej poprzez różną wiedzę, aż niemal całkowicie wyczerpałem swoją ciekawość i niczego z jej powodu już nie szukam. Wydawało mi, się, że inni ludzie mogą mieć podobnie, że filozofia może stać się dla nich inspiracją do poznania świata i źródłem wszelkich odpowiedzi.

Właśnie o to chodzi (jak w zespole Antona) że nie liczy się obiektywna rzeczywistość, liczy się osobiste subiektywne doświadczenie. Np. jeśli obiektywnie powinieneś być szczęśliwy bo masz złote ferrari, kupę kasy, sławę i wszystko czego inni zazdroszczą uważając to za atrybuty szczęścia. A ty wewnątrz czujesz pustkę i z goryczy, poczucia bez sensu czy czegokolwiek innego -o co nigdy by Cię nie posądzano -popełniasz samobójstwo. Odwrotna sytuacja -mieszkasz w lichej chatce w środku lasu, nie masz prawie nic, żyjesz z dnia na dzień, nękanym przez starość, choroby i siły natury, ale wewnątrz jesteś szczęśliwy i promieniujesz radością taką, że wszyscy mogą jej zazdrościć.
Ból, strach, wiedza, własna wartość, miłość, czy szczęście to wszystko jest SUBIEKTYWNE i niezależne od tzw. "obiektywnej rzeczywistości". Liczy się tylko to CO JEST W TOBIE jako WŁASNE ODCZUCIE. Nic poza Tym nie ma na Ciebie wpływu -jesteś wolny (możesz być w więzieniu i czuć się wolnym, lub królem w pałacu i czuć się w potrzasku).

O tym mówi sekret, że ważne jest to co czujesz już TERAZ (to jak postrzegasz swoją, rzeczywistość A NIE to jaka jest obiektywnie -ma wpływ na Ciebie). To tak apropo przykładu tych chorób. Co do cudownych uzdrowień to nie mam własnych doświadczeń i nie chciał bym się wypowiadać, musząc powoływać się na innych nie będę miał mocnych argumentów wiec zapewne przesadnie się rozpiszę:)

Religie to mój ulubiony temat (bo dłuższy czas byłem ofiarą jednej, wiec jakby intuicyjnie chcę się jej odgryźć lub ładnie mówiąc ochronić innych). Jednak jak by nie spojrzeć na katolicyzm nie jest on fabryką kasy. Po prostu każda instytucja potrzebuje pieniędzy aby się utrzymać -budynki, ogrzewanie, administracja. Z tego co wiem nie starcza im na budowę kościołów więc szukają sponsorów (to, że znajdują ich wśród wiernych to inna sprawa -ale w małych społecznościach zapewne działa to na zasadzie poważania, chęci wyróżnienia się -o ten lub tamten ufundował elewacje lub dach -na tej samej zasadzie ludzie wspomagają przecież szkoły i inne inicjatywy).

Kłamstwa kościoła, czy religii nie są takimi do końca. Jak dla mnie to są legendy, a w każdej legendzie jak mówią jest Ziarnko prawdy (w katolicyzmie nie jedno). Wierni nie mają alternatywy -alternatywna wiedza o świecie jest inteligentnie zwalczana (sam np. nie mogę pochwalić się nią znajomym z kościoła bo uznają mnie za sługę szatana -tak wyprano im mózgi, że wszytko przeciw kościołowi jest jakimś spiskiem złych mocy.. strasznie śmieszne i głupie:P Cóż tak działa psychomanipulacja utrwalana od DZIECKA -wtedy ludzie są bez szans. Dzieci nie mają punktu odniesienia i wszystko można im wmówić i gdy tego nie zweryfikują z wiekiem nadal jest to w ich przekonaniu prawdą. Niestety weryfikować nie mogą bo alternatywna wiedza jest zakazana (bod groźbą grzechu). A więc jedyną możliwość jest powolne przeprogramowanie umysłu, możliwe dzięki nowemu środowisku. Religie to wiedzą, wiec nakazują co tydzień odprawiać rytuały w świątyni, co dzień modlitwy, a sekty typu ŚJ to już kilka razy w tygodniu i nawet zabraniają się zadawać z niewiernymi -tym samym uniemożliwiając rozprogramowanie.

Sekret to zwykła książka lub film nie mające takiej mocy skomasowanego oddziaływania jak religia czy sekta (dla mnie to to samo). Więc nie da się tego porównać -sukces kościoła to wieki pracy nad pokoleniami ludzi. Książka jeśli wydaje się "głupia" od razu odrzuca i nic się na nie zarobi!

ocenił(a) film na 10
ririri

Też się nad tym zastanawiałem -dlaczego ludzie tak bardzo krytykują ten film (przeważnie nie zadając sobie trudu aby zagłębić się w temat co byłoby im umożliwiło zrozumienie tego i dopiero wtedy świadome przyjęcie z pokorą lub zignorowanie tej metody).

Chodzi o wrodzone lenistwo i niechęć do zmian. Daj ludziom nowatorską wiedzę lub łatwy sposób na biznes, cokolwiek co umożliwi im szybką zmianę to w większości skrytykują to by odrzucić odruchowo, jakby podświadomie broniąc się przed wykonania zwrotu w życiu. Będą wymyślać tysiące sposobów by zanegować to dobro, które im otworzyło by im drzwi... Tak bardzo rutyna i to co stare jest im drogie, bezpieczne i w ogóle, że we wszystkim co nowe widzą straszne zagrożenie i niszczą to za wczasy nim dotrze to do ich świadomości, że być może robią sobie w ten sposób krzywdę, że popełniają głupotę. Schemat jest prosty. Widzą np. tai film i zamiast poprzestać na swoim dialogu wewnętrznym aby jakby zagłuszyć jakiekolwiek wątpliwości, wręcz krzyczą wylewając tutaj swe... pomówienia o oszustwo, propagandę itp. To wszystko robią dla siebie, by zagłuszyć rozsądek, który "sprawdź to -poczytaj -może to działa". Jednak taka myśl ich przeraża, że coś trzeba było by zmienić, w ogóle uczyć się czegoś nowego -samo ryzyko, perspektywa wykonania próby zaufania i ew. doznania zawodu -to przeraża. Więc najprościej od razu odrzucić i wypowiedzieć na głos, na forum mnóstwo negatywnych scenariuszy, aby mieć spokojne sumienie i okłamując się, powiedzieć dumnie -"jestem sprytny, zapobiegawczy bo omijam to g."

ocenił(a) film na 10
VaSeSsO

Sekret w swoim zastosowaniu jest prosty, jedynie ludzie ograniczeni horyzontalnie nie są w stanie go zastosować, przytoczę cytat,
Sekret jest jak Media Mark "nie dla idiotów"

pozdrawiam