Widzialem na przedpremierowym pokazie ten film i jest taki sobie. Z jednej strony majac
swiadomosc ze to po prostu dobra rozrywka bardzo dobrze sie bawilem. Film jest
faktycznie smieszny i wychodzi sie z kina w dobrym nastroju. Kiedy jednak bylo sie fanem
serialu, mozna poczuc pewien neidosyt i splaszczenie. Nie ma w nim jakiegos przeslania
czy mysli przewodniej jak to bylo przy serialu. Carrie robi jazde z powodu telewizora i
ciagle mysli ze ma 20 lat i bedzie biegac po NYC jak nastolatka. Charlotte nagle poczula
ze maciezynstwo ja wkurza, Miranda ma dosyc roboty a Sam.. no coz, ta sie nie zmienila, i
dalej tylko sex... Motywem przewodnim jesy wypad do Abu Dabi i jak zwykle roztargnienie
pan przez co wpadaja w tarapaty, ktore mozna przewidziec. No i podkreslenie wyzszosci
kutury zachodu nad muzulmanska. W Stanach film spotkal sie ze slabymi recenzjami ale
moim zdaniem troche przesadzili. Jesli oczekujecie ambitnej produkcji to idzcie do kina
offowego. To po prostu kolejna hollywodzka produkcja, prosta ale smieszna i
zapewniajaca dobra rozrywke. Zupelnie nie czulem ze siedzialem w kinie ponad 2
godziny! Ja mimo wszystko polecam!!!