Nie wszyscy hetero chcą mieć dzieci i marnować dobie życie :D

A co to znaczy marnować życie? Gdyby życie rozpatrywać w kategoriach ekonomicznych można by wtedy mówić o marnowaniu, ale musiałoby mieć także jakiś ekonomiczny cel. A póki co ostatecznym celem życia jest śmierć, która jest wybitnie nieekonomiczna - bo cała ludzka praca spełza na niczym, na bezpowrotnym końcu. W takim wypadku nie można mówić o marnowaniu, raczej o przeżywaniu. Bo przeżyć, tak jak przegrać, znaczy skończyć (przegrać grę - przejść do końca, przeżyć - żyć do śmierci, przejść przez wszystkie etapy). Zakładając, że życie nie ma narzuconych, naturalnych dyrektyw, o marnowaniu, czy też bezcelowości można mówić w każdym wypadku. Biorąc na przykład wspomniane dzieci: jeżeli są one "marnowaniem" życia, to co jest jego niemarnowaniem? Podróże, bogactwo, seks, komfort? Ale czy są to rzeczy dobre albo lepiej - pewne? Podróże może przerwać wojna, bogactwo kataklizm, seks starość, a komfort choroba. Jeżeli jednak przyjmiemy życie w kategoriach gry, która ma określony koniec, którą trzeba przejść, tak też i przeżycie będzie miało swój cel. Jeżeli zatem nieekonomiczne życie kończy się śmiercią, może właśnie danie nowego życia jest jedyną rzeczą, która wymyka się zarówno próżności (próżnowaniu/bezsensowi/bezcelowości), jak i samej śmierci?

Heteroseksualizm: prokreacja. Homoseksualizm: rekreacja - co do tego. Z perspektywy dłuższego heteroseksualnego związku z jedną kobietą, homoseksualizm wydaje mi się znacznie łatwiejszy. Jak to określiła moja druga połówka: przyjaźń z ruchankiem. Mężczyźni potrzebują męskiej przyjaźni, to fakt. Są też bardziej seksualni, więc lepiej zaspokoją we dwóch swoje potrzeby, jednocześnie dbając każdy o siebie na podobnym poziomie. W takim związku nie pojawią się ani problemy typowo kobiece, ani dzieci, więc odpada także trud wychowania, jak i samo poczucie odpowiedzialności za rodzinę i drugą osobę. Łatwiej także spotkać mężczyznę pustelnika, samotnika, mędrca, a to dlatego, że mężczyzna jest nastawiony głównie na aktywność, doświadczenia i spokojność (czasem przeradzającą się w wygodnictwo), a to raczej kobieta dba o dom, wychowanie, opiekę, ale także oczekuje (słusznie), że mężczyzna będzie jej ostoją i wsparciem. W związku dwóch mężczyzn w zasadzie każdy może się oddać swoim sprawom, bo nie będą oni czuli takiej potrzeby ani otrzymania wsparcia, ani okazania wsparcia (w wymiarze, jaki widać w związku mężczyzny i kobiety). Wygoda - to cechuje homoseksualizm - bo więcej czasu można tam poświęcić sobie, przy jednoczesnym mniejszym "zmartwieniu" drugą osobą,

Z kobietą też możesz mieć przyjaźń z sexem co kto chce :D

Kobiety też chcą się kształcić,uczyć,edukować a nie siedzieć w domu 24/7 i wam gotować,sprzątać,przewijać dzieci i mieć zawsze ochotę na sex w różnych miejscach i wszystkie pozycje Kamasutra(chyba tylko to najlepsze bo najwięcej przyjemności) a też wchodzi rutyna,najlepiej by była chemia,namiętność,pożądanie cały czas a nie tylko na początku znajomości,by były niespodzianki,mile słowa i piękne czyny,wycieczki i by cieszy się sobą po prostu bez wybiegania w przyszłość :D

Dlatego trzeba zwiedzać świat,kształcić się,uczyć,poznawać ludzi z całego świata,kochać ,szaleć,żyć na 500% a nie siedzieć w domu być służąca i przykuta kagańcem do jednego faceta,usługiwać im,rodzic bachory i nic poza tym nic żyć z 800+ a życie jest o wiele więcej warte niż życie niewolnikiem sadysty czy psychola i siedzenie w pieluchach ,nie dziw że kobiety żyją bez dzieci (te inteligentne,ambitne i wykształcone oczywiście )

Jest XXI wiek i śmieszne że można wpaść skoro jest antykoncepcja i to 2 strony muszą myśleć by było bezpiecznie,a dziś i tak 90% kobiet umiera podczas ciąży,bo mu nigdy w zacołanej Polsce nie doczekamy się legalnej aborcji skoro jest wynikiem gwałtu, kazirodztwa czy jest zagrożone życie dziecka lub dziewczyny :0

Ileż pesymizmu z Pani strony! Mam nadzieję, że to nie wynik osobistych przejść albo złego wychowania w dzieciństwie. Zgadzam się w 100%, że wielu mężczyzn nie dorosło do ról ojca i partnera, ale nie wolno tak generalizować. Znam ja te ambitne, wykształcone i świadome kobiety, które w wieku 40 lat i świetną karierą uświadamiają sobie, że ich życie to była tylko praca, po której wracają do pustego domu, ewentualnie z psem, a chciałyby męża i dziecko. To tak łatwo niczego nie poświęcać dla partnera czy dziecka - bo przecież nie będę służącą - tylko się bawić, ale zabawa wkrótce się kończy, a samotność dobija. Też miałem takie podejście. Po co mi kobieta, skoro umiem sobie ugotować, uprasować, posprzątać oraz zrobić typowo męskie rzeczy, a ta mi zaraz będzie narzekać i ciągnąć pieniądze. Ale to jest mentalność dziecka. Tylko ja, tylko moje potrzeby i moja wygoda. Ludzie zapomnieli jak wspaniała może być miłość, służba, odkrywanie i wspieranie siebie oraz trwanie pomimo przeciwności. Tu znów dochodzimy do ekonomii. Moje potrzeby są najważniejsze, a drugiego człowieka traktuję jako ich zaspokojenie tudzież przedmiot konsumpcji, który wyrzucam po zużyciu. Życzę Pani, żeby znalazła Pani miłość albo powołanie. Jestem jeszcze młody, ale z doświadczenia wiem, że kariera, podróże, kształcenie się, sex - to jest wszystko fajne, ale bardzo puste i z pustką zostawia człowieka, który tęskni za trwałością. A Pani od razu tak negatywnie. Że sadysta, że pieluchy, że gwałt i aborcja, co to za świat, bo na pewno nieprawdziwy. Człowiek to coś więcej niż tylko spełnianie hedonistycznych przyjemności czy rozwój kariery. Muszę Panią zmartwić: czy tego chcemy czy nie, nasze życie kończy się śmiercią i trzeba sobie zadać pytanie za Arystotelesem, czy troszczymy się o zdobywanie i pomnażanie kapitały - co prowadzi do niegodziwego i nagiego życia, czy dbamy o piękne życie. To wszystko kosztem teleologii dobrego życia, a prawda, dobro i piękno są wartościami niezmiennymi. To co Pani opisuje to jakaś histeria przeżycia, która redukuje je do czystej biologii i zaspakajania potrzeb witalnych. Radzę się otworzyć na innego, tylko tak można pozostać sobą.

Dziś też ciężko spotkać druga połówkę,wy faceci macie wymagania jak z kosmosu a jak się kogoś fajnego pozna to mieszka na drugim końcu Polski a wtedy ciężko o stały związek na odległość,niech każdy żyje jak chce nie krzywdząc innych,ale ja nigdy nie mogłabym być służąca,kucharka i matka bo to zmarnowane życie;)wiem czego chcę Sports Studies at Hanze University in the Netherlands;))świat stoi otworem

Ja jestem zawsze doba i może w tym problem,że faceci boją się silnych ,niezależnych kobiet i nie każda chce być matką,nie wolno nikogo do niczego zmuszać,a prawdziwa miłość czy serio istnieje czy po jakimś czasie się wszystko nie wypala jak chemia,namiętność i pożądanie bo facet i tak odejdzie do innej jak każdy skoro nie umiecie być wierni jednej kobiecie?:0

Dlatego chcę wyjechać z kraju skoro z Polakami ciężko stworzyć cokolwiek a ja nie jestem na raz ale najlepiej nic nie planować,cieszyć się życiem i tak wiele małżeństw się rozpada,dzieci są bez rodziców że nie warto robić to co wszyscy tylko być wyjątkowym i innym niż wszyscy jakby kazali kogoś zabić też bym miała to zrobić czy brać narkotyki bo to cool i trendy ?;P

Ja jestem młodą to nie myślę o śmierci i Carpe Diem skoro za niedługo nas może nie być związek z jedną osobą to nuda a i tak faceci są niewierni bo lubią nowe wyzwania i kobiety co rusza :D

Mimo wszystko dziękuję za miłe słowa i można być szczęśliwym bez męża i dzieci,bo jeden z naszych głupich polityków powiedział że kobieta jest po to by usługiwać mężowi a to nie średniowiecze,że my kobiety mamy siedzieć w domu,nic nie robić nie uczyć się,nie studiować za granicą,nie zwiedzać krajów bo trzeba kogoś niszczyć.niestety te benefity i 800+ zrobiło z kobiet niewolnice,a i tak więcej dzieci się nie rodzi i nie będzie,bo po co decydować się na dziecko skoro facet i tak odejdzie do młodszej kochanki i zostaniemy że wszystkim same? Ja stawiam na rozwój osobisty,moje hobby czyli sport i ang,trzeba żyć po swojemu i to nie znaczy że jestem sama jak nie żyje tak jak chcą zacofani ludzie bo małżeństwo i macierzyństwo przeszło dawno do lamusa :Djest szereg aktorek,które otwarcie mówią o aborcji i się tego nie wstydzą

Zawsze jestem sobą w 200% nigdy nikogo nie udaje,a w Polsce nigdy nie będzie lepiej jeśli nie będzie legalnej kary śmierci i aborcji,ale kto to zrozumie skoro ludzie wolą słuchać pedofilów w kościele,którzy sami gwałcą dzieci,a kara dla nich jest przeniesienie do innej parafii i kto to widział by 7 mln poszło z naszych podatków na budowę burdelu Rydzyka,takim sposobem Polska będzie zawsze 1000 lat za USA i innymi bardziej rozwiniętymi krajami skoro nawet nie ma porządnej edukacji seksualnej i potem się rodzice dziwią skąd 11 latka w ciąży i nie zna ojca :dopóki nie zmieni się prezydent i pisarstwo będzie wszystko psuć nigdy nie będzie dobrze,dlatego młodzi wyjeżdżają z kraju co mnie wcale nie dziwi,bo tu ani edukacji,ani legalnych praw kobiet jak w innych krajach tylko degeneracja i zmuszanie do usługiwania facetom,a każdy ma umieć żyć sam a nie by służąca za niego wszystko robiła,jak głupie baby chcą marnować życie to droga wolna,tacy jak ja nigdy tu nie zostaną i prawdziwa miłość nie istnieje,a dorośli ludzie w bajki nie wierzą a wiadomo że romanse zawsze kończą się happy end :D

Ale tylko faceci potrafią być prawdziwymi przyjaciółmi dla kobiety i skoczyć za nią w ogień jak trzeba bo kobieta dla drugiej jest wrogiem i potrafi ją utopić w łyżce wody o byle co,bo jest zazdrosna o wszystko także jak dla mnie kobiet w ogóle by mogło nie być oprócz mnie oczywiście hi:))

Bardzo skrajne, a może i fanatyczne ma Pani poglądy i bardzo kategoryczne, 0-1 wypowiedzi. Życie potrafi być przewrotne i jeszcze wszystko co tu Pani pisze może się odwrócić. Bardzo dobrze, że jest Pani sobą i dba o siebie i ja tego nie kwestionuję. A co mówią politycy albo jakie ekstrema się zdarzają, nie świadczy o większości. Radzę też nie odrzucać tak łatwo pewnych przeszłych wartości, bo XXI wiek niczego nie tłumaczy. Każde pokolenie myśli, że jest mądrzejsze od poprzedniego, a porzednie, że następne jest głupie. Powodzenia życzę i pozdrawiam szczerze i serdecznie jako... mężczyzna ;)

Trzeba o siebie dbać,bo nikt tego nie zrobi i lepiej nikomu nie ufać by nie cierpieć i nie zostać skrzywdzonym,a ja żyję inaczej jak inni,nie jak większość i nikt nie może mnie zmuszać do ślubu i dzieci skoro JA tego nie chce i nie wierzę w miłość,bo wszystko przemija chemia,pożądanie,namiętność i jak kończy się dobry sex kończy się miłość raka prawda;P

Enjoy evening and have a great day :)