W sumie to nawet mnie śmieszył, ale to głównie dzięki roli Stuhra, pod koniec wiało nudą
Właśnie! Pod koniec działo się najwięcej. Szkoda tylko, że końcówki nie wydłużyli i nie pokazali więcej. :D
co by nie powiedzieć, to i tak będzie to nic w porównaniu z Twoją wypowiedzią którą oceniam "0/10"
A ja się z koleżanką zgodzę. Film może pod koniec nie wiał nudą, bo akurat końcwka najbardziej mi się podobała, ale gdyby nie Stuhr, film wcale nie byłby śmieszny. Dodatkowo strasznie irytowała mnie gra aktorska tych młodych dziewczyn (głównie statystek), nie dało się na to patrzeć. A po za tym gdzie taki chłop nie poradziłby sobie z bandą "dziewczynek" :). Też irracjonalne.