Dla mnie górna półka jeśli chodzi o ten czysto rozrywkowy gatunek. Genialne role Stuhra i Łukaszewicza, arcyzabawne dialogi, które wszyscy prawdziwi kinomani znają na pamięć, niezła scenografia i ogólnie strona techniczna bez zarzutu.
Wg mnie "Seksmisja" może śmiało konkurować z komediami made in USA i wcale nie stoi na pozycji straconej. Podobno sam Kieślowski lubił odstresowywać się, oglądając superhit Machulskiego;)
A to już o czymś świadczy, choć to tylko jedno z wielu potwierdzeń wielkości tej komedii.
9/10 - za nieco słabszą końcówkę, która i tak nie psuje dobrego wrażenia i - co ważniejsze - dobrego humoru widzów.