Wygłaszanie opinii negatywnych o takich filmach to tak jakby napisać że słońce jest do dupy
bo wczoraj nie świeciło. ŻAŁOSNE TAKIE WYPOWIEDZI WYSTAWIAJĄ PISZĄCYM JE
KONKRETNE ŚWIADECTWO. '' Lepiej nie odzywać się i uchodzić za idiotę niż odezwać się i
rozwiać wszelkie wątpliwości." FILM10/10
Dupa cię boli, że ktoś może mieć inne zdanie? Podobno wolność słowa mamy? Konstruktywna krytyka nie jest zła, co innego bezsensowne jadowite hejty.
plagiat czego twoim zdaniem? Kojarzy mi się tylko Miasto kobiet, ale to zupełnie inne filmy.
Już gdzieś o tym pisałem. Machulski to taki "mistrz" od wykorzystywania pomysłów innych.
Jego debiut filmowy, "Vabank", to twórcze wykorzystanie "Żądła" J.R.Hilla. Gdy nie było już z czego czerpać to powstał gniot "Vabank 2". A wracając do "Seksmisji" to trzeba mieć na uwadze czas, w którym ten film powstawał. Czyli PRL ze swoim stanem wojennym. Sytuacja wydawała się na tyle stabilna politycznie, bez szansy zmiany na wiele lat, że Machulski myślał iż nigdy na polskie ekrany nie trafi znakomity film Georga Lucasa "THX1138" i po prostu go skopiował. Zmieniając tylko realia czyli przenosząc je w czasy smuty wojny jaruzelówki. A tu nastąpiła niespodzianka. Polska się zmieniła, PRL zbankrutował. Film Lucasa trafił do Polski, chyba do telewizji i ukazała się cała prawda o naszym kopiście. Jak pod tym kontem przeanalizować całą twórczość Machulskiego to można wyciągnąć ciekawe wnioski.
jeśli chodzi o Vabank i Żądło , faktycznie trzeba przyznać, że główne pomysły i konstrukcja są bardzo podobne, ale zostały fajnie twórczo przekształcone i powstał dobry film. Rzeczywiście Machulski zawsze był zafascynowany zachodnimi produkcjami i chciał w Polsce robić filmy na takim poziomie. Moim zdaniem udało mu się. I życzyłbym sobie, aby współcześni polscy twórcy też garściami czerpali z zewnątrz, czy z dorobku starych mistrzów polskich, bo ciężko się teraz ogląda kino polskie, z małymi wyjątkami (np. Smarzowski).
Ale o filmie Lucasa nie słyszałem , nie widziałem. Dzięki za ciekawostki, muszę obejrzeć ten film.
Co do "Vabanku" to pełna zgoda. Dlatego napisałem, że twórczo wykorzystał pomysł z Żądła" i wyszedł z tego znakomity film.
Zresztą kiedyś chyba nagrodzony, na Festiwalu Polskich Filmów w Gdańsku, za debiut. Być może sukces pierwszej próby tak go zachęcił, że zaczął częściej sięgać po pomysły zza oceanu. Dopóki to były inspiracje to OK. Ale czasem to było coś więcej.
Tak, Machulski wielokrotnie przyznawał się do fascynacji kinem amerykańskim i dobrze bo to dobry wzorzec. Tylko ja bym oczekiwał więcej swoich, oryginalnych scenariuszy niż robienia kopii czy podróbek.
Łaskawość muzy jest nieprzewidywalna ;)
Bardzo cenię starszy dorobek Machulskiego i żałuję, że powstało coś o nazwie "Kołysanka". Obawiam się też o "Ambassadę". Bo niby scenariusz oryginalny, ale co z tego wyjdzie, zobaczymy.
Może czasem pokora i świetna inspiracja lepsza i niż silenie się na oryginalność. Obawiam się, że ten dylemat na zawsze pozostanie nierozstrzygnięty ...