O seksmisji przypomniałem sobie oglądając ostatnio Shreka, w sumie bardzo amerykański film, który niczym napewno nie wyróżniałby się gdyby nie rewelacyjny polski dubbing, Stuhr "był olśniewającym osłem"....
Gdyby nie on i Zamachowski, film niczym by się nie wyróżniał, sorry miałem napisać coś na temat seksmisji......
ok, film podoba mi się od zawsze, a mianowicie dlatego, że nie przypomina mi ostatnio robionych w Polsce filmów w stylu Władysława Pasikowskiego, gdzie pokazuje się chamstwo, używa wulgarnego języka do opisania wszystkiego..........