Ja osobiście nie lubię polskiego kina - po prostu nie mój gust. Chyba żaden polski film mi się nie spodobał tak naprawdę, żebym go chociaż obejrzała do końca. Owszem, próbowałam się w końcu przekonać i choć raz natrafić na film polskiej produkcji, który byłby takim wyjątkiem. No i właśnie za namową mojej Mamy postanowiłam obejrzeć tą "Sexmisję" bo tak dużo się dobrze o niej mówi i w ogóle. Ale nie wytrzymałam nawet półgodziny. Beznadzieja, jak dla mnie. Po prostu począwszy od gry aktorskiej, przez samych aktorów a kończywszy na humorze. Bo... no cóż... nie bawi mnie polski humor. Ani razu się nie zaśmiałam na tej "Sexmisji". Uśmiechnęłam się tylko raz, ale to był uśmiech rozpaczy. Nadal po nocach śni mi się tamta babcia, która powiedziała "Dżemik ? Truskawkowy ? " Kurdee.. A w ogóle wytłumaczcie mi jak można zakochać się w taki gościu jak ten Szturch czy jak mu tam. I jeszcze te sceny w których tamte kobiety zdejmowały bluzki i świeciły cyckami. Uhmmm... po prostu nie bardzo...
A jeżeli kogokolwiek uraziłam moim komentarzem to przepraszam. Ale takie jest moje zdanie i raczej nic jeg nie zmieni.
jak czytam takie wypociny na temat TAKIEJ klasyki, to po prostu nic innego, jak tylko zacytowac klasyka..."i dont want to live on this planet anymore"
Widocznie koleżance brakowało w obsadzie przystojnych aktorów:) Spoko jeszcze parę lat i zapewne odświeżą temat, jak ludziom w końcu przejedzą się te polskie sraki romantyczne...
tak, też jestem tym przerażona.. staram się uczyć moje dzieci wrażliwości, by nie wypisywały nigdy takich bzdur.. rozumiem, że coś się może komuś nie podobać, ale kwestionowanie wartości to już zupełnie inna sprawa..
Nie macie prawa krytykować, że jest młdoa i głupia.
Nie podoba jej się to nie!
Wytłumaczyła w sposób logicziny i oceniła wg. swoich kryteriów. Cokolwiek myślimy na temat tego filmu i jej oceny uszanujmy to, tak samo jak Ona uszanowała naszą ocenę swoim ostatnim zdaniem.
Osobiście uważam, że zawsze jest w filmie coś co zasługuje co najmniej na 2, ale trudno, wg. film genialny :D
przepraszam jeśli kogoś uraziłam, nie miałam takiego zamiaru. po prostu film mi się nie podobał, chciałam się wypowiedzieć na ten temat i możliwe, że trochę przesadziłam. Przepraszam ;) Owszem, młodziutka bo mam 16 lat i może rzeczywiście trochę głupiutka ;p w każdym razie gusta są różne a o gustach się nie dyskutuje, prawda ;]
jeszcze raz przepraszam
Na miłość boską, dziewczyno, masz swoje zdanie, to za nie nie przepraszaj! Tym bardziej, że argumentujesz logicznie, nie trollujesz, co ci się bardzo chwali.
Sceny z cyckami. Dlaczego, no, dlaczego w filmie, którego reżyserem jest mężczyzna, jest pełno pięknych, młodych kobiet w stanie obnażonym i tylko dwóch średnio amantowatych bohaterów, którzy bez majtek pojawiają się zaledwie na dwie sekundy? ;) Musisz pamiętać, do kogo jest adresowany ten film. Mówiąc szczerze, nasi nadwiślańscy panowie rzadko przypominają amantów ze srebrnego ekranu (chociaż na Olgierda Łukaszewicza nawet teraz poleciałabym z mokrą ścierką), więc bohaterowe, z którymi widzowie mogli się solidaryzować i utożsamiać, musieli wyglądać albo jak cwaniaczek z Mokotowa, albo pierdołowaty mazgaj z Saskiej Kępy. Dzisiaj także większą popularnością wśród widzów cieszy się Sid z "Epoki Lodowcowej" niż Edward 'Sparkling' Cullen.
Poczucie humoru, zwłaszcza na poziomie języka, jest tak ściśle związane z PRLem, że szesnastolatka faktycznie może mieć problem z docenieniem całego kompleksu subtelności, aluzji, niedomówień i jawnego dopraszania się o ingerencję cenzury. Nie jest to twoja wina, po prostu zbyt dużo czasu minęło między przemianą systemu a twoim narodzeniem. Jeśli jednak przezwyciężysz swoje opory i przekonasz się do polskiego kina, zaczniesz doceniać pokątne hodowanie ziemniaczka w pudełku pod kocykiem, "późne roko-koko" (uwielbiam Maksia za jego pseudointeligenckie komentarze rzeczywistości - "Wie pan, te tam takie różne napięcia wewnętrzne w lustrze... Chodźmy, bo będzie na nas"), a przede wszystkim to, że mimo wojny nuklearnej, wywrócenia świata do góry nogami, wstrząsającego postępu technologicznego Matka Natura daje sobie radę i nasz dobry, polski chłop i piękna, niewinna - a jakże! - polska baba łączą się w parę, burzą systemy, triumfują w iście Orwellowskim stylu, uprawiając seks w jedwabnej pościeli.
O czym to ja mówiłam? Aha, o humorze. Nie martw się, jeśli mimo wszystko nie trafi do ciebie pomimo prób. Mnie "Miś" i Bareja w ogóle rusza średnio, bo po prostu w żaden sposób mnie nie dotyczy, a z drugiej strony uwielbiam polskie komedie - tyle że Waszyńskiego. :)
Nie słuchaj stetryczałych dwudziestolatków, nie znają się. ;)
Najłatwiej jest kogoś ocenić na najniższym z możliwych poziomów. "Głupia mała. Nie podoba jej się arcydzieło." Słowacki wielkim poetą był, zaiste.
hey! ja mam 20 na karku :D
a doceniam to, że komuś się nie podobało :pp
jak to mówi poprzedniczka. Do wszystkiego podejdź z czasem, spróbuj za 4 lata obejrzeć seksmisję.
Ja w pustyni i w puszczy z zadowoleniem przeczytałem dopiero 2 lata temu