Ciężko teraz o dobrą komedię romantyczną. Wszystkie na jedno kopyto i o tym samym: miłości... Dajta spokój.
Ale ta jednak się wyróżniała: ciekawy pomysł, nieoczywisty przebieg i o wow, nawet zaśmiałam się parę razy! A oglądałam sama! To już jest coś.
Will Ferrell uroczy. Podobało mi się nawiązanie do serialu w ktorym kiedyś grał :p I ta piosenka... tez może byc nawiązaniem ;>
PODSUMOWUJĄC
Dla mnie ok, lekka ale i momentami wzruszająca komedyjka na wieczór, polecam.