Kto liczy na ninjasploitation ten się zawiedzie, bo wojowników cienia uświadczymy jedynie w początkowych kilku minutach filmu i końcówce. Reszta to nudne women in prison bez golizny. Jednak liczne fabularne debilizmy, "genialny" dubbing, równie "genialne" dialogi i wiecznie wyszczerzony Chen Hung-Lieh często wyrywają z drzemki. No i ta końcówka, a dokładniej ostatnie 10 minut, którą każdy fan celuloidowego obłędu powinien zobaczyć.
“I’m going to destroy you and make you die!”