Czyli bardzo średni film, budżet bardzo niski bo około 15 milionów zielonych. Zarobił na siebie kilkakrotnie, ale przelotowość biję po oczach jak nic. Efekty słabe choć kilka było zrobionych OK.
To mimo wszystko film bardzo przegadany, a sama godzilla dupy nie urwała. Dziś już efekt gumowego kostiumu nie przejdzie. Niby bił rekordy popularności w Azjatyckich krajach, ale nie ma co ukrywać że głównie z powodu wielkiego powrotu króla potworów. A nie z tego że film był dobry.
Bo mimo wszystko cholernie był przegadany, a Godzilli było mniej niż w samych filmach z lat 80-90tych.
Do CGI pozował aktor udający Godzillę, czyli technika jakieś 12 lat do tyłu, np: podobną robiono King konga (2005) wtedy za goryla wcielił się Andy Serkis, no i sama animacja była na znacznie wyższym poziomie.
Ode mnie 3/10 za niektóre efekty które mimo niskiego budżetu, wyglądały przyzwoicie.