https://www.scified.com/news/breaking-unbelievable-shin-gojira-godzilla-resurgen ce-trailer-released-godzillas-new-look-completely-revealed
Bardziej przeszkadzają mi jego tycie rączki (jak on będzie walczyć?) I olbrzymi ogon latający w powietrzu (co psuje iluzję ważącego kilka tysięcy ton kolosa).
tego niewiem ale ogolnie zrobili takiego tyranozaur z niego , nie podoba mi się to ,
Gdybyś znał podstawy to byś wiedział, że Godzilla to właśnie zmutowany Tyranozaur. Bomba jądrowa zrobiła swoje.
Ogólny wygląd Godzilli jest nawet niezły, ta jakby ,,spalona,, skóra fajnie współgra tymi czerwonymi elementami(przypomina trochę wygląd z Destruktora). Tylko ten ogon wyszedł strasznie dziwnie.
I to jest "TO"! Akceptuję ten look kompletnie. Ogon co prawda wydaje się stosunkowo zbyt duży, oczy jak u zombiaka i małe łapy no ale ogólne wrażenie WOW! Ciekawa wariacja ShodaiGoji i DesuGoji. Po miernym filmie od legendary i warnera mamy w końcu TOHOwską odsłonę Godzilli. Jest nadzieja na naprawdę dobre kino z klasycznymi efektami. Obudził się we mnie fanboy na 400% normy. Czekałem na coś takiego. Właśnie na coś takiego. Od bardzo, bardzo długiego czasu.
Ale nie uważasz, że ten zwiastun w sam sobie jest dosyć marny? Żadna scena, czy ujęcie nie zapada w pamięci, właściwie to zapowiada się jak typowy, solowy film z Godzillą. No i ta muzyka monotonna, męcząca i kiczowata.
Przyjdzie czas to się oceni film.
Póki co jak dla mnie zwiastun tragiczny.
Naiwnie liczyłem na jakiś powrót do komediowych lat 60/70. Do jakiejś fajnej przygody.
A tu schematyczna do bólu kontynuacja trzeciej serii. Technologia militarna i jeszcze raz technologia.
Przeciwnika chyba (?) brak.
Być może zostawili bardziej komercyjne podejście, Amerykanom, a sami postanowili
po raz ostatni rozprawić się z Godzillą po swojemu.
Zapowiada się pewnie ze 100 minut ostrzeliwania Godzilli, łażącej sobie po Tokyo,
aż w końcu gad nie wytrzyma, padnie i ..... umrze. I Tak Toho pożegna się z fanami.
A Ghidore, King Kongi, Mothry, Mechy, i cała ta efektowna eksploatacja, tym niech
już się zajmą Amerykańce.
Ja liczyłem na coś nowego. Po tylu latach z Godzillą, Japończycy powinni zacząć eksperymentować, szukać nowych rozwiązań, ugryźć temat z nieznanej dotąd strony. Mażę o jakimś zupełnie świeżym podejściu do monster movie. Zawsze chciałem, aby powstał film ukazujący świat ludzi niemal całkowicie zdewastowany przez inwazję potworów. Świat postapokaliptyczny, w którym zjednoczona ludzkość wspólnymi siłami walczy o przetrwanie i stara się zgładzić potwory kolejnymi technologiami. Pomysł dosyć podobny do Neon Genesis Evangelion, ale chciałbym podobną sytuację zobaczyć w Godzilli.
Zwiastuny są często bardzo mylące, tak więc powstrzymam się od komplementarnej oceny na jego podstawie. Na chwilę obecną odczuwam pozytywne wibracje. Coś się dzieje, od strony technicznej jest bardzo dobrze (i tu chciałbym być dobrze zrozumiany - mam na myśli: bardzo dobrze - jak na TOHO). Tradycyjne efekty są mi bardzo bliskie i niezmiernie za nimi przepadam (tak, wiem że świat poszedł do przodu). Godzilla w tej odsłonie prezentuje się o wiele lepiej w trailerze niż na zdjęciach, które jakieś 3 miesiące temu wyciekły do sieci. Z tego co widzę jestem w mniejszości. Zdecydowana większość opinii jest negatywna. Cóż, poczekamy zobaczymy. Ja po seansie Godzilli (2014) przekonałem się definitywnie, że amerykańskie filmy o królu potworów do mnie nie przemawiają. Lubię campowe efekty i japoński styl. Mam przeczucie że film mi przypadnie do gustu.