A powiedz, nie denerwowała Cię charakteryzacja? Te fantazyjne fryzury, zróżnicowane stroje - nie widziałem w nich nic z Shinobi - Tenzen i Wódz Klanu to kompletna porażka... Tak to jest jak się chce na siłe połączyć świat Anime ze światem "realnym"... Fabuła też naciągana- wątek miłosny to jakieś ciepłe kluchy, przesiąknięte sztucznym patosem i wyniosłością... W żadnym stopniu nie dorównuje "Hero" czy "DLSz" ... Efekty specjalne, nie były takie wcale specjalne :] Hayate - sokół w locie, jest tak ewidentnie komputerowy, że czułem się jakbym oglądał jakiś niskobudżetowy serial na "dwójce" o życiu pterodaktyli włochatych ... A, i jeszcze te dłużące się sceny, przesycone nic nie wnoszącymi, płytkimi dialogami - "Mam tylko Ciebie, Oboro" - och, ach - i po chwili panienka pada na ziemie przebita Kunai'ami Chikumy ... To by było na tyle :] Musiałem się wypowiedzieć, bo liczyłem na zdecydowanie lepsze kino - a taki ładny był plakat... ehh 5/10 za momentami interesujące sceny walki... Spowolnienie czasu dało naprawdę świetny efekt - ale co za dużo to nie zdrowo, bo mały Matrix się z tego zrobił :]

Pozdrawiam serdecznie!

Powiedzmy!!Mi osobiście podobał się scenariusz filmu!!Brak happy endu,ciekawa opowieść o wojownikach którzy całe życie trenowali tylko po to by w przyszłości stoczyć walkę ,życie zweryfikowało czy rzeczywiście się dobrze przygotowali!!Charakteryzacja,myślę,że nie była najgorsza,choć do doskonałej dużo brakowało!!Oczywiście myślę,że każdy inaczej wyobraża sobie wojowników NINJA,ale mniemam,że orginalność tych postaci ma dużo do zaoferowania-dla mnie pozytyw,choć trochę bajeczka ,ale jak w generalnie wiekszości produkcjach aziatyckich!!Film mi się podobał i napewno szybko o nim nie zapomnę!!

następny mili pojęcie ninja.
to fantastyka a nie film o ninja.
nawet jeśli to o shinobi (tak tak istnieli) a nie ninja.

myli*