Zgodzę sie z przedmówcą, albo niech zrobią normalny film, albo pornola, bo to co im wyszło te jakieś chore jest!! Ten motyw o którym mówisz ohydny jest!!! Nie polecam, jeśli lubicie erotyki, weźcie jakikolwiek ale nie ten :/

pornolem to ten film nie jest, lekko erotyczny to tak. Zgadzam sie ze niektore sceny sa niesmaczne np scena o ktorej mowicie i pozniej jak chlopcy sie zabawiaja.

Punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Scena fakt niesmaczna ale jak bardzo to zależy kto ją oglada. Pozatym, że jest tu dużo pornografii to wydaje mi się być bardziej spójny od Intymności. No i nieźle zagrany...

no dobra spuszcza się do gęby, ale on zaraz po tym płacze Tak jakby to bylo silniejsze od niego, nie radzi sobie sam ze sobą. Bróbuje... szuka... i o tym wlaśnie jest ten film O szukaniu własnej seksualności. Film świetnie zagrany to fakt. mi też się podoba. Aktorstwo na 5+. Te wszystkie sceny z Drag Queen do usunięcia. Koniec filmu jest najlepszy bardzo mi się podobal. Można, ale nie trzeba

A ja się nie zgadzam z tą opinią. Jeden z lepszych filmów jakie widziałam. Trochę śmiechu, trochę łez, świetne aktorstwo (szczególnie Jay Brannan). Film daje do myślenia. A że są tam dość mocne sceny, mnie to nie przeszkadza. I żeby od razu porno? Chyba nie wiesz, jak wygląda prawdziwe porno!

Ja również nie widzę tutaj szczególnej pornografii- chyba że dla kogoś zamkniętego seksualnie, kto kocha się przy zgaszonym świetle a w młodości spał z rączkami na kołdrze. Film jest piękny, opowiada o poszukiwaniu i odnajdywaniu, o potrzebie otwarcia się i przezwyciężeniu tego co nas dusi, a z czym samemu poradzić sobie często nie możemy. "Shortbus" to świetny film w świetnie dobranej obsadzie i ze wspanialą ścieżką dźwiękową- szczególnie SodaShop Jay'a Brannan'a, który żeczywiście był cudowny- chyba sobie zresztą kupię jego płyte na iTunes hehe... Więc proszę Was- małe zamknięte ludziki- otwórzcie się na seksualność.

Ojoj... napisałem >>rzeczywiście<< przez "ż". Gafaaa

zgadzam się, rzadko ogladam tak dobre filmy. Sama gra aktorska , jak dla mnnie super - a w pornosach, gdzie tam, ktos tak dobrze gra??

virit are you gay ?

Nie. Ale to chyba nie miejsce na takie pytania. Temat dotyczy filmu a nie mojej orientacji :)

spuszczal. chyba o to slowo Ci chodzilo wiec skoro jestes na tyle duzy zeby takie filmy ogladac to musisz sie nauczyc nazywac rzeczy po imieniu. W tym filmie nie chodzi akurat o to gdzie ten koles sie spuscil tylko o to dlaczego to zrobil. No i polecam zobaczyc jakis film porno zebys mogl sobie porownac.

"W tym filmie nie chodzi akurat o to gdzie ten koles sie spuscil tylko o to dlaczego to zrobil"

Qrwa stary co ty jarasz ze intryguje Cie dlaczego facet spuszcza sie do wlasnej geby?!

ja się nie brzydzę ludzkiej seksualności (jeśli jest pozytywna, w sensie, jeśli nie zawiera elementu krzywdy). w Shortbusie nie ma nic obrzydliwego, to po prostu odważny jak na nasze standardy film romantyczny, jest niegłupi, bezpretensjonalny i generalnie na luzie. nie wiem, po co się tak ekscytować tym, że "gość się sobie do gęby"...sam kiedyś próbowałem zrobić coś podobnego i mi się udało, było ciekawie, tylko że strasznie musiałem się nagimnastykować WHATEVER :P ! Chill!

zgadzam sie w 100% zaje fajny film ;)) poza tym bardzo ciekawy nie mogłem oderwać wzroku

Pornografii w tym filmie zero. Jest kilka naturalistycznych scen erotycznych, ale takowe są i np. w "Intymności" Chereau. Takie czasy. Seks w kinie przestaje być tematem tabu (w sensie: jego pokazywania na ekranie). Ale sam fakt, że jest -nie sprawia, że film staje się przez to "pornograficzny". Celem tych scen nie jest zwyczajne "wywołanie podniecenia", co, według posła Piłki ma decydować o tym, czy coś jest pornolem, czy nie. :P A tak poważnie: nie powalił mnie ten film, ale to wciąż bardzo dobry kawałek kina, całkiem nieźle zagrany, choć nie ma żadnych znanych twarzy, napisany z polotem i niebanalnie opowiadający o seksualności. Dałem 8/10.

film jest strasznie nudny, ciągnie sie w nieksonczonośc.niekotre sceny były obrzydliwe np.jak sika w wannie i jeszcze zrobili na to zblizenie:/

"Na pornolu jeszcze nie widzidzialem zeby gosc sie sobie do geby... "

To niewiele widziales....

Film jest piekny :)

To nie jest żaden pornol. Wiele filmów pokazuje wręcz hiperrealistycznie wszystkie codzienne czynności - jedzenie, spanie, chodzenie do pracy, a ten w zupełnie bezpretensjonalny sposób seks. I nie ma w nim nic z pornografii, te sceny nie są podniecające, raczej ładne, komiczne, smutne, wzruszające.

twoj komentarz mnie rozwalil
po bozemu i najlepiej przy zgaszonym świetle

Właśnie! Tak łatwo poprosić dziewczynę żeby przełknęła... ailu próbowało choć raz w życiu samych siebie???

taa... z pewnoscia jest was bardzo malo...

Nie ma cie co dziwic teraz popularnoscia ciesza sie filmy o pedziach. Za jakis czas pojawia sie filmu o zoofilach czy jeszcze innych odmiencach.dal bialych, hetero i zdrowych zostana wyznaczone bantustany w ktorych bedziemy mogli ogladac filmy dla hetero.

To nie jest film o pedziach. Oprócz wątku homoseksualistów jest przecież małżeństwo, gdzie żona ma kłopot z orgazmem i dziewucha zarabiająca na życie jako domina, która chce to rzucić w cholerę. Film jest zdecydowanie na trochę szerszy temat niż to co napisałeś.

Scena ze spuszczaniem się sobie do ust mnie też trochę zniesmaczyła, ale mimo wszystko film nie koncentruje się na szokujących obrazach, a na problemach emocjonalnych bohaterów. Erotyka niesie ze sobą ogromne skomplikowanie uczuć, ukryte pod płaszczykiem prostych, cielesnych mechanizmów. Ludzie posiadają wewnętrzne blokady, często trwają w samodzielnie narzuconych ograniczeniach, aby zachować kontrolę, bezpieczeństwo i nie pozwolić innym ich zranić.

Boimy się otworzyć, pokazać drugiej osobie swoje prawdziwe ja. Boimy się zachowywać naturalnie przy drugiej osobie, bo przecież może nas nie zaakceptować, zauważyć że jesteśmy brzydcy, głupi i żałośni. Za dużo się cholera boimy!

Ten film jest jednym z tych, które autentycznie warto obejrzeć i porozmyślać kiedy już polecą napisy końcowe. 10/10

To po pierwsze mało widziałeś, po drugie jesteś ograniczony, a potrzecie jesteś tępy i nie rozumiesz filmu :) Pozdrawiam