PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=222536}
6,2 6,1 tys. ocen
6,2 10 1 6092
6,0 11 krytyków
Shortbus
powrót do forum filmu Shortbus

W porządku, film może nie ma wiele z pornolem wspólnego, ale widzimy tam konkretne zachowania seksualne, od czasu do czasu migającego porno-wstawkami. Wiem, że sprawa różnicy między erotyką, a pornografią w filmie jest dyskusyjna, ale ja odróżniam erotykę - gdzie pracuje nasza wyobraźnia od erotyki z elementami pornografii - gdzie pracuje głównie nasz wzrok.

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 1
akira894

Jestem człowiekiem odróżniającym stanowczo TAK TAK od NIE NIE. Granice w filmie są dla mnie jasne: kiedy oglądam erotykę - czuję ciepło, karmię swój wzrok i jest przyjemnie. Kiedy oglądam pornografię dostaję wzwodu, ciśnienie mi wzrasta i mam ochotę kolokwialnie mówiąc spuścić powietrze. Ten film wywołał we mnie tę drugą reakcję - tak więc kwalifikuję to do pornografii a nie erotyki. NIE, DZIĘKUJĘ - więcej po film nie sięgnę. Tyle w tym temacie.

ocenił(a) film na 7
dacapo

czy jak kogos w filmie podniecaja dajmy na to gole nogi, to tez bedzie to pornografia ? Jak z zona ogladalem "dziennik nimfomanki" to w trakcie mielismy przerwe mowiac niekolokwialnie na seks, film nas ogromnie podniecal, a czy to znaczy, ze byl pornograficzny ? NIE. To, ze przy shortbus dygnal Ci maly, nie czyni z niego pornografii. A sam fakt, ze pojawiaja sie tego typu dyskusje uwazam za jego sukces, na upartego pewnie dalo by sie je ominac, jakzes wspomnial juz gdzies, ale nie wzbudzal by pewnie takich emocji. Natomiast ja uwazam, ze z pornolem czy pornografia to nie ma on nic wspolnego.

ocenił(a) film na 1
karzel555

Ok użyłem złego porównania i niepotrzebnie na własnym przykładzie. Klasyfikację pornografii mamy ścisłą i ŻADNA PRÓBA (niestety coraz częstsza) przemycania jej do kinematografii zwykłych kin nie może w imię sztuki jej tłumaczyć. Już sam fakt, że wszyscy o tym dyskutują i poddają pod wątpliwość świadczy, że to pornografia twarda. Nie dziękuje.

ocenił(a) film na 7
dacapo

Twarda pornografia ? To jak nazwiesz produkcje stricto porno, gdzie aktorzy przez caly film jedyne co robia to sie pieprza na wszelkie sposoby, a fabuly brak ? "Mega, giga pornografia" ? Dyskusje zawsze sie pojawiaja- ktos sobie kiedys wymyslil, ze Teletubisie maja jakis podtekst seksualny, a mis Koralgol i Uszatek chodzili bez majtek i rozmawiali z ludzmi (zoofilia ?), ironizuje oczywiscie. To, ze w filmie pojawiaja sie sceny takie, a nie inne, uwazam z reszta, ze calkiem slusznie, nie czyni z niego porno. Idac Twoim tropem mslenia, mozna by powiedziec, ze kazdy film, w ktorym ktos ginie, a szczegolnie jakas pozytywna postac to dramat.

ocenił(a) film na 1
karzel555

I jeszcze P.S. film, w którym pojawia się prawdziwy wzwód kończy się aktorstwo a zaczyna coś, co chyba w terminologii filmowej nazywa się porno. Bo jak niby chcesz symulować wzwód czy wytrysk? No sorry, ale udawać się tego nie da, chyba, że masz takie nadnaturalne zdolności.

ocenił(a) film na 7
dacapo

A kazdy nieudawany pocalunek i prawdziwy cycek czyni z dowolnego filmu twarda erotyke.... Zejdz na ziemie. Pojedyncze sceny, nie okreslaja gatunku filmu.

ocenił(a) film na 3
akira894

film kontrowersyjny i nic poza tym tu nie ma. dramatu w tym tyle, co w chińskiej zupce wartości odżywczych. kategoria "erotyczny" wskazana jak najbardziej