straszny ten film nie powiem ale jest nuudny:/:/wogole przez ten ich japonski jezyk nie mozna skupic sie na filmie :/mam nadzieje ze amerykanska wersja bedzie lepsza pozdro!!!
AAAAA!!!! Boze, patrzysz i nie grzmisz.... Japonski? o ja pierd...ole czlowieku to ty juz nie rozrozniasz tak charakterystycznego jezyka jakim jest japonski od innego? ;/ To jest film wyprodukowany w Tajlandii i posluguja sie tam TAJSKIM, taka mala powtorka z rozrywki Ty erudyto od siedmiu bolesci i ignorancie zarazem:
Język tajski jest językiem tonalnym, czyli tak samo brzmiący wyraz powiedziany w odpowiednim tonie może mieć do 5-ciu znaczeń. Rozróżnienie samogłosek na krótkie oraz długie powoduje, że liczba znaczeń może się teoretycznie nawet podwoić. Alfabet tajski składa się z 44 liter podstawowych (prawie wszystkie to spółgłoski), oraz 28 samogłosek. Jest to język typu SVO (subject-verb-object). Nie rozróżnia się wielkich i małych liter. Między wyrazami brak odstępów (z bardzo nielicznymi wyjątkami), jednakże większość wyrazów jest jedno- lub dwusylabowa, więc nie jest to duże utrudnienie. Odstępem oddziela się zdania. Samogłoski zaznacza się za, przed, nad lub pod spółgłoską, a niektóre kilkoma znakami z różnych stron! Uwaga: w internecie nie przyjęła się żadna ustalona transliteracja głosek języka tajskiego, tak więc wyraz เกา może być zapisany jako gaw, gao, gaao, gau itd. a używając znaków polskich zapisalibyśmy go np. jako gał.
TAA...Amerykanska wersja lepsza.... a swistak siedzi....idz poogladac dom woskowych cial i beverly hills 90210 to sie lepiej torche poczujesz i nabierzesz dystansu do rzeczywistosci...
Wogole to zjebisty temat ' fajny ale nudny' LOL pogratulowac inteligencji, ktora pewnie w twoim wypadku dorownuje szympansowi (malpom nie ublizajac) LOL Poza tym nawet nie wiesz na jakiej produkcji byles w kinie (o ile byles) buhahaha. Takie temty powinno sie od razu DELETE!!!
"straszny ten film nie powiem ale jest nuudny:/:/"
Człowieku zdecyduj się czy film jest straszny czy nudny, bo i taki i taki być nie może ponieważ te dwa słowa się wykluczają
"wogole przez ten ich japonski jezyk nie mozna skupic sie na filmie :/"
Hongryeon ma rację w "Shutterze" posługują się językiem tajskim, a tak pozatym to co ma język którym się posługują aktorzy w filmie, do samego filmu???
"TAA...Amerykanska wersja lepsza.... a swistak siedzi...."
Wiesz co, filmy japońskie, mimo iż są bardzo dobre, w większości przypadków nie są straszne (no może oprócz Ju-on'a), tylko poruszające (w sensie że wzruszają) i tutaj mogą się wykazać amerykanie np. Japoński "Pulse" został niesłusznie sklasyfikowany do kategorii horroru i oprócz jednego momentu, który był straszny, przez resztę filmu można było ziewać, natomiast amerykański "Pulse" już lepie4j pasuje do kategorii horroru, można więc powiedzieć że, amerykański "Pulse" jest lepszy od japońskiego (jeżeli rozważać tę kwestię w kategorii horroru).
Czekam na remake:)
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Rzeczywiście wypowiedź tego powyżej Ciebie wskazuje na poziom domu woskowych ciał, albo innego alone in the dark. Chociaż obawiam się że on niewiele z tego zrozumiał.
Taaa nudny, on ma trzymac w napieciu czlowieku, ladnie wymyslili ze nie ma tam zadnej muzyki, tylko natychmiastowe "boo" ty bys pewnie chcial zeby w tle leciało techno i wsszyscy sie zabijali? To nie jest mission impossible tylko horror...
jesli chodzi o mnie to ja lubie japońskie horrory. W filmach nie chodzi o to żeby krew lała się strumieniami i żeby wszędzie było słychac tylko wielkie "BOOOOOOM". Tu chodzi o FABUŁĘ. Rozumiesz? Czy może nie co? A fabułe to te filmy maja i to całkiem fajną.
Mam nadzieję, że amerykańska wersja nie powstanie, bo chyba krew mnie zaleje. Zresztą, jak zostało wspomniane to tajlandzka produkcja, a amerykanie jak ogony czepiają się znakomitych japońskich horrorów, notabene wychodzi biedakom totalna kaszana w przeciwieństwie do ich japońskich pierwowzorów! :/
nie zgadzam sie bo ring Usa jest bardzo bardzo dobry :) I jak wyzej, to TAJLANDIA / Tajlandzki/ Tajski hu hu hu~! ^^
Ostatnio kiedy się przestraszyłem było to podczas oglądania Klątwy 1, jakieś pół roku temu. Przed chwilą miałem znowu tą "przyjemość". Podczas jednej ze sceny dostałem aż gęsiej skórki co mi się nie przytrafiło nigdy. Naprawde jeden z najlepszych horrorów jakie widziałem.
Film zasługuje na 10/10