PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679888}

Siła przyciągania

Freier Fall
6,7 4 443
oceny
6,7 10 1 4443
Siła przyciągania
powrót do forum filmu Siła przyciągania

Końcówka

ocenił(a) film na 8

Nie liczyłem na happy end, ale to co zaserwowali na koniec... no nie wiem, niedosyt straszny :/

ocenił(a) film na 7
fizzlymike

ja liczyłam niestety na happy end,szkoda że dali taki koniec,okropny prawda?

ocenił(a) film na 8
emiitom

Prawda. Szkoda straszna.

ocenił(a) film na 10
fizzlymike

końcówka nie jest taka zła tylko trzeba dopatrywać się między wierszami :)

ocenił(a) film na 10
agaimisia

wydaje mi się że to jasne że jesli Kay był odrzucony przez Marc'a to w sumie jest sam sobie winien.. Gdyby Marc zdecydowałby sie być z Kay'em to film skończyłby sie happy end' em. Proste.

ocenił(a) film na 10
barman39

z tym, że Kay poczuł się odrzucony to się zgodzę ale trzeba wziąć pod uwagę że Marc postąpił tak jak zapewne postąpiłaby większość. chciał spróbować dla syna ale nie mógł oszukiwać sam siebie i udawać kogoś kim nie jest . końcówka pokazująca,że pogodził się z tym kim jest.
ja to widzę tak gdyby zostawił rodzinę nigdy by sobie nie wybaczył,że nie spróbował no ale to tylko domysły

ocenił(a) film na 6
fizzlymike

dokładnie... brakowało chociaż czegoś w stylu, że próbował jeszcze Kaya szukać, ale tak naprawdę, w końcu był policjantem, no to chyba wielki wysiłek nie jest...

ocenił(a) film na 7
nasty13

idiota i tyle ;p

nasty13

a ja daje 8/10 osobiście oglądałam ten film z 5 razy zarówno po niemiecku jak i z tłumaczeniem i uważam, że jest to dobre kino, a zdanie "(...)wystarczy kilka wspólnych treningów, by heteroseksualny Marc zmienił się w gejowskiego kochanka"totalnie do mnie nie trafia. Uważam, że tak do końca to nie wiadomo czy bardziej kochał Bettinę czy Kay'a... myślę, ze po prostu doznał nieznanego dotąd uczucia i emocji, wiec zakończenie filmu jak dla mnie jest odpowiednie.... gdyż można je interpretować na dwojaki sposób

użytkownik usunięty
khanagami86

mnie akurat to zdanie odpycha, ponieważ taka przemiana nie ma racji bytu, albo od początku do końca był gejem (najpierw ukrytym, potem nie), albo hetero (to drugie oczywiście odpada), a ja osobiście raczej bym się skłaniała ku temu, że był po prostu bi

ocenił(a) film na 9
fizzlymike

Ja się załamałam tą końcówką... Ale sama dopowiedziałam sobie ciąg dalszy - wydaje mi się, że Marc musiał dać sobie trochę czasu na poukładanie wszystkiego, a raczej oczywistym jest, że potem zaczął szukać Kaya, nie mógłby się facet tak łatwo poddać.

ocenił(a) film na 8
lammoth

Nie wiadomo. Też poczułem rozczarowanie, że on odszedł. Liczyłem na happy-end. Ach jak ja nie znoszę takich zakończeń!

ocenił(a) film na 10
fizzlymike

Moi drodzy Max właśnie potwierdził, że pracują nad druga częścią Freier Fall:)

ocenił(a) film na 8
MammaLeone

Super!! :)

ocenił(a) film na 10
MammaLeone

Hanno też potwierdził https://instagram.com/p/0gB7CgAtAv/?taken-by=143hannokoffler

ocenił(a) film na 10
bmij26

oby z happy endem

ocenił(a) film na 8
bmij26

no i się nie doczekaliśmy, szkoda.

fizzlymike

Dla mnie przyczyną takiego zakończenia są opresyjne normy kulturowe i ludzka zaborczość. Gdyby żona Marca nie chciała mieć go "na wyłączność" i potrafiła pogodzić się z obecnością innego faceta w jego życiu i gdyby mentalność Marca i ludzi z jego otoczenia nie była ukształtowana przez monogamiczną kulturę i "tradycyjny wzorzec rodziny"- wcale nie musiałby wybierać między rodziną a nową miłością. Niestety, takie rzeczy w innym, lepszym świecie.
Cóżby to szkodziło dziecku Marca jeśli miałoby wokół siebie więcej ludzi którzy go kochają? Analogiczna sytuacja, gdyby to żona Marca zakochała się "podwójnie". Naprawdę, ludzie sami siebie unieszczęśliwiają i sypią sobie kłody pod nogi, a przecież mamy tylko jedno życie, a ludzie których spotkamy na swojej drodze, których zostawimy, odrzucimy etc. więcej się nie zjawią. Czy warto rujnować sobie szansę na szczęście z powodu norm obyczajowych ?

ocenił(a) film na 9
KotArystokrata

To, że było mu ciężko przez nietolerancyjne otoczenie i rodzinę rozumiem... Ale czy Ty sugerujesz, że powinni żyć w trójkącie? jakoś tego nie widzę, sądzę raczej, że żadne z nich nie byłoby wtedy naprawdę szczęśliwe.

Azille799

tak sugerowałam...ale musieliby być innymi ludźmi, inaczej ukształtowanymi i wychowanymi.
W tej filmowej rzeczywistości, faktycznie nie mieliby szans na osiągnięcie szczęścia.

KotArystokrata

Myślę, że to nie chodzi o normy kulturowe, tylko ich własne pragnienia. Gdyby byli w stanie stworzyć "rodzinę", tak jak mówisz, czyli każdy ma relację z każdym, choćby emocjonalną - wszyscy się lubią, wspierają i są sobie bliscy - a nie robili tego tylko z braku pomysłu, to można mówić o normach kulturowych. Są też osoby, które są ok z ideą otwartego związku, a są takie, które to niesłychanie rani, i to nie chodzi o normy czy wyzwolenie, tylko o to jak kto ma po prostu. Kogoś uszczęśliwi, że żona/mąż ma uśmiech na twarzy, a komuś sprawi to straszny ból, bo ma taki rodzaj miłości. Tutaj nie było mowy o tym, żeby żona była szczęśliwa z kimś trzecim w związku, nawet gdyby była bardziej tolerancyjna czy otwarta. Wątpię też, żeby Kay był całkowicie szczęśliwy dzieląc Marca na pół przez wiele lat. No i ostatni punkt, jeśli niestandardowe relacje w ogóle mają jakiś sens, to pod warunkiem, że zbliżają ludzi. Miłość K i M ewidentnie oddalała Marca od żony, zamiast podsycać bliskość i pożądanie w ich małżeństwie.

Musieliby być tak jak mówisz innymi ludźmi, ale nie chodzi o poziom lęku przed innością, tylko o to, że chyba naprawdę mają takie potrzeby jakie pokazywali na filmie. Niektórzy po prostu najbardziej rozwijają się w relacjach monogamicznych. W sumie chyba nawet większość ludzi, ale mogę się mylić.

KotArystokrata

Tylko, że kino LGBT(czyli głównie g) ma tendencję do magicznego odczarowywania postaci hetero w homo. Ostatnio poszerzając horyzonty oglądałem trochę filmów z outfilm i nagminny jest tam przykład pozornie szczęśliwego heteryka, który jeszcze nie wie, że jest gejem, do czasu aż przypadkiem w jego życie wkracza On. Nie ma nic po środku.
Odnoszę wrażenie, że gdyby Marc okazał się jednak bi, geje nie mogąc się z nim identyfikować, nie przyjeliby samego filmu tak ciepło.

ocenił(a) film na 9
fizzlymike

bardzo pragnęłam happy-endu, ale przez sam klimat filmu za bardzo się go nie spodziewałam... ale ugh otwarte zakończenie? serio? teraz tym bardziej mnie to irytuje i mogę tylko snuć domysły... już myślałam, że tym drugiem współlokatorem albo jednym z biegaczy będzie Kay (żałosna nadzieja), ale niestety...

fizzlymike

Jestem świeżo po seansie, i pierwsze, co poczułam po obejrzeniu filmu to pustka i niedosyt. Niby dobrze, że zakończenie otwarte, bo to zawsze skłania do głębszych przemyśleń, ale jednak spodziewałem się trochę innej końcówki, niekoniecznie przepełnionej szczęściem, bo ta wcale nie była aż taka dramatyczna. Kay w końcu wniósł dużo światła w życie Marca, i nawet jeśli ich drogi się rozeszły, to wszystko to, co się wydarzyło, zostało w ich głowach. Cóż, teraz pozostaje czekać na kontynuację :)

ocenił(a) film na 10
AngelicaMaria

Mam strasznego dola po obejrzeniu tego niezwykłego filmu. Jestem załamany ze tak zakończyli film. Zdaje sobie jednak sprawę ze takie zakończenie jest poprawne.
Jestem bardzo ciekawy co pokażą w drugiej części. czy nie będzie zbyt naciągana?

Badler

To zależy w jaką stronę pokierują tą drugą częścią. Nie sądzę żeby zrobili typowe romansidło, bo to nie miałoby większego sensu. Niby każdy liczy na szczęśliwe zakończenie, bo uczucie, które zrodziło się między głównymi bohaterami naprawdę jest piękne, ale pewnie nie obędzie się bez dalszych komplikacji i rozterek. Zresztą liczę na jakieś ciekawe wątki poboczne, które wprowadzą nieco dramaturgii.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones