Realistycznie ukazane życie uzależnionych. Świetna rola: Oldman jako półprzytomny Vicious. Dwie świetne sceny: wizja Sida o swoim występie (genialne) i scena końcowa (!). Dla tych dwóch momentów warto obejrzeć, choć film nie jest wybitny.
To nie jest wizja, to teledysk ;) Jest to poprostu wierne odtworzenie teledysku Viviousa 'My Way' :) A film jest wybitny :P :D