Ale ten film ma w sobie jednak to "coś" jest w nim wszystko! Potrafi rozbawić, wzruszyć, zastanowić... Może nie jest to jakieś wielkie kino ale mnie sie podobało :) 8/10 (choć na początku chciałem dać mniej)
W pełni się zgadzam, właśnie oglądam na 2ce :)
Arcydzieło kinematografii to to nie jest, ale z jaką lekkością się go ogląda, no i zmusza do refleksji. Jeżeli to rzeczywiście jest "komedia romantyczna" to chyba jedyna, która mi się spodobała
Obejrzałam, drugi raz - pierwszego dobrze nie pamiętałam. Film dosyć słaby. Nie skłonił do refleksji. Właściwie to czuje się niedosyt owych "przemyśleń" Jesse'ego. Dowiedział się, że daje kiepskie prezenty swoim kobietom, co "naprawia" pod koniec. No i w sumie to niewiele więcej... Chociaż zaciekawiły mnie orginalne sposoby robienia(podgrzewania) potraw.