też miałem takie odczucia co do podobieństw,
dla mnie duży plus za finał

Spokojnie można by akcje filmu umieścić też u nas na jakimś bazarze. I czemu u nas nic takiego nie potrafią nakręcić i trzeba już oglądać nawet filmy paragwajskie.

dokładnie u nas wolą kręcić glupkowate komedie romantyczne z tymi samymi wytartymi ryjami...

Taki wątek jest w jednym (a może nie jednym) Polskim filmie. Na myśli mam min. Pitbull

Mi natomiast narzuciło się daleko idące skojarzenie z "Porachunkami". Choć to nie ta półka, trzy kategorie wyżej (względem oczywiście "Skrzynek"). Może główny bohater nie miał na celu szybko zarobić czyimś kosztem, chciał po prostu zapracować na chleb. A że Victor otaczał się szemranym towarzystwem, taki interes mu się nadarzył. Bez zdradzania fabuły... tutaj też są połączone wątki postaci drugoplanowych. Obraz ma też coś z wspomnianych w tym temacie tytułów, uwidacznia kontrasty w warstwie społecznej.

Co do filmu mam mieszane uczucia. Obraz nie jest zły, ale z spodziewałem czegoś innego. Nie oddał w całości potencjału latynoskich realiów. Jednakże dało się zauważyć bardzo fajne ujęcia otwierające i zamykające film. Inne zdjęcia też niezgorsze. Niestety zasadniczą część wypełniały kadry-wypełniacze, które można opisać jako selfie - jakby koleś wiózł skierowaną na siebie kamerę na taczkach lub podwieszał ją pod pojazdem ;)