Żona Millsa nie popełniła żadnego grzechu głównego, przynajmniej w tym filmie. Była ofiarą grzechu zazdrości Doe. Nie wiecie czym jest grzech? ??? Podpowiem Wam zgodnie z katolicką nauką : grzechem są tylko czyny a nie uczucia. Czyli samo uczucie zazdrości grzechem nie jest tylko popełnianie złych czynów pod jej wpływem. Podobnie jest z innymi grzechami, nadmierny apetyt nie ale obżarstwo tak itp....
Powstrzymanie gniewu byłoby cnotą.
Milles prawdopodobnie zostanie ukarany za swój czyn. Zabił bezbronnego człowieka pełniąc obowiązki stróża prawa. W katolickiej inaczej łacińskiej Polsce dostałby odpowiedni wyrok, ale w grzesznej Ameryce może być nawet uniewinniony.
No proszę, czyli nie grzeszy się myślą czy słowem, albo zaniechaniem, lecz tylko czynem? Albo np. cudzołóstwa nie da się popełnić "już w sercu"?
Trudno jest oddzielić myśl od uczucia, nie występują w formach czystych. Możemy to oddzielić tylko abstrakcyjnie przy rozważaniach. Nie ma jakościowej różnicy między męskim spojrzeniem na kształtną kobiecą figurę i automatyczną, fizjologiczną reakcją, a pomyśleniem "ale bym z nią". Dlatego dziwię się, że Jezus polecał obciąć sobie dłoń, skoro można by sobie uciąć głowę i byłoby po grzechu.
P.S. Właśnie dlatego wolę myśl buddyjską od chrześcijańskiej. W buddyzmie jest "uważaj na myśli, mogą przejść w słowa, uważaj na słowa, mogą przechodzić w czyny". Bądź czujny- a nie przeczulony i samobiczujący się.
Ładna sentencja, mówisz że buddyjska ale pasuje również do chrześcijańskich przestróg ojców Kościoła :)
Św. Tomasz wymienia trzy rodzaje grzesznych myśli :
1. Planowanie i przygotowywanie się do grzechu, grzeszne zamiary .
2. Grzeszne marzenia w myślach ale, z braku realnych możliwości nigdy do grzechu nie dojdzie, a grzesznie myślący o tym wie.
3. Rozpamiętywanie i upajanie się dawnymi grzechami. Dawnego grzechu nie odpokutował ani go nie żałuje, powód do satysfakcji.
A to o czym mówisz jest pokusą, której cnotliwy człowiek winien się oprzeć.
Wielkie to szczęście zatrzymać się, kiedy się już spadało po równi pochyłej, pisał Św. Augustyn
Poza tym grzeszenie myślą - nie należy do 7 grzechów głównych , i byłoby off-topic
Najciekawszy wątek z tego filmu jest ostatni grzech, zbrodnia pod wpływem niepohamowanego gniewu. Tzw 'zbrodnia w afekcie' tak wżarła się w mózgi, że niektórzy już winy Millsa nawet nie notują.
A to w cywilizacji łacińskiej wg. Konecznego jeden z czterech filarów tej doktryny oprócz monogamicznego małżeństwa, zakaz niewolnictwa i niezależności kościoła od władzy świeckiej.
grzechem są tylko czyny a nie uczucia. Czyli samo uczucie zazdrości grzechem nie jest tylko popełnianie złych czynów pod jej wpływem - Nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy która jego jest. Samo uczucie pożądania, zazdrości już jest grzechem ,bo nie jest to godne prawdziwego chrześcijanina.