Mógłby być z tego chociażby mini sezon. Oczywiście gra aktorska, kostiumy, bitwa - wszystko było tak jak w serialu - a jestem fanką - niestety akcja działa się zdecydowanie za szybko. Brakowało mi budowania napięcia oraz relacji, brakowało mi rozmów Uthreda ze swoimi przyjaciółmi pijąc piwsko w jakiejś podrzędnej gospodzie, brakowało mi pobocznych wątków, za dużo rzeczy - za mało czasu, postacie jakieś płytkie, jedynie delikatnie zarysowano ich motywy i historie. Osoba, która nie oglądała serialu zbyt wiele nie zrozumie. Szkoda, bo mogło być to idealne zwieńczenie historii Uthreda (ostatnia scena była piękna).