Niezły pomysł. Zdecydowanie dość mam już produkcji z USA rodem. Bleee.

Tak, zwłaszcza, że ostatnimi czasy jest taka moda, by amerykański horror nic z sobą nie niósł prócz widoku cycków Paris Hilton... Azja rules ;)

A tak serio, to według najnowszej mody w ameryce, horror ma byc 'brudny' i krwawy. Zaniepokoiło mnie to jak zobaczyłem Hostel, a wczesniej obie części Piły, bo patrząc na trailer do SH i te filmy...cóz, prezentują się conajmniej podobnie. A jeśli dla kontrastu połączą to z sensowną fabułą Silenta to może wyjśc bliżej nieokreślona papka, a takiej parodi chyba nikt nie chce oglądac.

A na SH made in Asia nie ma co liczyć, zbyt zajebiste by mogło powstać.

"Silent Hill" otrzymał już w ameryce kategorię "R" i podobno są w nim nawet sceny rodem z filmu gore, więc o brutalność czy klimat nie ma się co martwić :)
A jaki będzie film? Dowiemy się niedługo, ale czuję (widać to już nawet po marketingu i podejściu twórców do tematu) że będzie to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów nadchodzącego sezonu, a na pewno najlepsza ekranizacja gry komputerowej jaką widzieliśmy.

Co do najlepszej ekranizacji gry komputerowej to o to miano wcale nie tak trudno, szczególnie gdy Uwe Boll karmi nas swoimi dziełami, na polu bitwy pozostaje chyba tylko Resident Evil (raczej 1 częsc). Wiec znowu Silent Hill bedzie próbował przebić serie residentów ;p
Pomijając że gra miała o wiele więcej do zaoferowania, zupełnie nowe sposoby straszenia i złożona fabuła odróżniały SH od strzelanki którą był RE. Chyba w przypadku filmów te różnice między seriami się zatrą, a film na 100% nie pokaże nam czego masy jeszcze nie widziały, co wyjdzie mu na znaczną niekorzyść.

Chce powiedzieć, że komuś mózg znlansowało. Reżyserem filmu jest francus rodowity, cała ekipa w większości jest z europy, kompozytor jest z Japoni (Yamaoka). Z USA łączy ten film tylko aktorka Mitchel i aktor Bean ew. jakieś epizodyczne role. Więc co wy chrzanicie o amerykańskości jak on nijak ma hoolywood wspólnego?

Zaryzykuje stwierdzenie, że to film europejski bo pałeczke lidera ma Gans reżyser filmów FRANCUSKICH, któr nie żyje w USA i nie ma nic wspólnego z USA.

Mało tego, w zasadzie spora część ekipy nie pochodzi z USA, ba nawet tam nie mieszka :)

rzeczywiście - Sean Bean to Ameryka z krwi i kości...

widzialem zwiastun.... zaczyna sie srednio i w ogole nie przypomina gry..... z biegiem czasu akcja sie rozkreca i rzeczywiscie pojawiaja sie rozne stworki wprowadzajace nie zly klimat.... moze byc ciekawie, choc zwiatuny przewaznie wprowadzaja w stan zachwycenia, a potem okazuje sie ze to przereklamowana kicha ...

Dokładnie, macie rację. To na pewno nie będzie hollywoodzka papka i Gans już zapowiedział, ze happyendów i innych tego typu zagrań nie będzie!
Film jest także brutalny, wiec tez nie jest to zagranie komercyjne. Budżetu też nie ma dużego... Za to jest spora reklama.
Tak się robiło kiedyś. Twórcy kręcili film jaki chcieli i za jakie chciali pieniądze ("Pamięc absolutna", "Nagi instynkt" czy "Terminator 2") były one nieraz brutalne, kontrowersyjne, ale dzięki umiejętnej reklamie stawały się hitami. Niestety od jakiegoś czasu wciąż jesteśmy karmieni jakimiś gniotami typu "Armageddon". Na początku "Silent Hill" też wzbudzał moją niechęć, ale teraz jestem absolutnie za! Na żaden film obecnie AŻ TAK nie czekam :)
PS - Już na 100% stwierdzic ze to najlepsza ekranizacja gry, konkurencji praktycznie brak. Oficjalnie mowi sie, że jak na razie "Mortal Kombat" i "Resident Evil" są najlepsze, a to przecież śmiech na sali - bajki dla nastolatków. Więc jaka konkurencja? To tak jakby bracia Lumiere mieli zakasować konkurencje. Po prostu parodia :)

To, że film jest produkcją niezależną od hollywood wcale nie gwarantuje mu wysokiego poziomu. Gans jest jak dla mnie neutralnym reżyserem, nie ma wielu filmów na koncie, nie wspominając już o horrorach, ale z drugiej strony może zabłysnąc na tym polu, a po wywiadach z nim sądze że da rade.
A jak już ktoś w innym temacie zauważył film i gra to 2 inne bajki, nie powinniście wymagać od filmu tyle co od gry.

I ja także niemoge sie doczekać premiery. A swoją drogą, ciekawe ilu z nas wytrzyma ten dłuuugi miesiąc odstępu pomiędzy ukazaniem się filmu na świecie a w polsce? Świadomośc że film który może być niesamowitą rozkoszą zarówno dla szarych fanów jak i dzikich wyjadaczy, którzy potrafiliby się doszukać w rozmiarach biustu Alessy odniesień do mitologii i tajemnicy powstania wszechświata...