Po pierwsze, czemu oni uznali małą Alessę za czarownicę? Co ona takiego zrobiła? Chyba nie zostało to wyjaśnione. Demon mówi: ,,czy wiesz, że Alessa była grzeczną dziewczynką? Ale oni tego nie dostrzegali". I to jedyne uzasadnienie. Po drugie, jakim cudem ta sekta pozwoliła przez 30 lat żyć matce Alessy w ich otoczeniu, która ciągle ich krytykowała i atakowała, a spalili na stosie policjantkę, która przez jeden dzień pomagała odnaleźć Sharon i chcieli spalić matkę Sharon. Czemu więc przez 30 lat nie spalili Dahlii? Nie rozumiem tego. Trzecia rzecz, której nie rozumiem, to jakim cudem Gucci i przywódczyni sekty przez 30 lat się wogóle nie zmienili, ale to uznaję już za niedopatrzenie twórców :D
Alessa sama nic nie zrobiła, ale nie wiadomo było, kim był jej ojciec. Uznali ją więc za owoc grzechu, i chcieli skasować.
Dahlia, o ile się nie mylę, skazana została na banicję, nie na śmierć.
Ale przecież żyła sobie pośród nich, więc chyba jej nie wygnali, tyle tylko, że nie miała wstępu do kościoła. Dziwne, że pozwolili jej żyć, skoro matkę Sharon i postronną policjantkę natychmiast postanowili spalić.
Policjantka pomagała "czarownicy", a Dahlia nic złego nie robiła, była posłuszna sekcie, więc została skazana tylko na banicję i nie miała wstąpu do kościoła.
Mnie zastanawia jedno... Od kiedy Dahlia miała moc przywoływania piramidogłowego? Mam na myśli scenę przed kościołem i śmierć Anny.
Mi się wydaje, że to był przypadek. Dahlia wiedziała, że potwory nic jej nie zrobią, akurat wyły syreny i Dahlia zagadała Annę, żeby nie zdążyła uciec.
Być może chcieli zabić Dahlię, ale tak jak oni byli chronieni przez kościół, tak ona była (o ile dobrze pamiętam) chroniona przez "Ciemność".
Na pewno była chroniona, przecież wszystkim kierowała jej córka, nie skrzywdziłaby swojej matki. Matka oddała ją w ich ręce, ale potem żałowała i zwariowała z tego powodu, więc Alessa pewnie jej wybaczyła.
Dziewczynkę uznali za czarownicę ponieważ nikt nie wiedział kto jest jej ojcem (nawet matka nie chciała tego powiedzieć, a może nie wiedziała). W zasadzie ona nie zrobiła nic złego, ale sekta bała się "czarownic" więc postanowili ją "oczyścić". Co do matki Alessy i "ciągle ich krytykowała i atakowała" nie przypominam sobie. Z tego co zaobserwowałem to ona była obłąkaną starsza panią (a może wiedźmą?:>), która popadła w ten obłęd gdy wydała córkę w ręce "sprawiedliwości".
"Czemu więc przez 30 lat nie spalili Dahlii" - dobre pytanie;) Może nie mogli? Zamknęli ją głęboko pod ziemią (winda dłuuuugo jechała). Prawdopodobnie "ciemność" była jej sprawką, a tylko w kościele byli przed tym bezpieczni. Żeby ją spalić musieliby wyjść z kościoła pojechać pod ziemię i przytaszczyć Dahlie - mieliby najmniejszą szanse to zrobić?? Przecież tam był demon ;) Szefowa sekty powiedziała do Rose, że musi spytać o córkę demona, ale prawdopodobnie nie wróci stamtąd, stąd wydaje mi się logiczne że już pewna grupa sekciarzy udała się do Dahlii ale nic nie wskórali i nie wrócili ;)
No ale wiesz, spalili pomocników demona, a nie spalili jego matki - to wydaje mi się dziwne. Nie traktowali jej najlepiej, rzucali w nią kamieniami (scena przed kościołem), gadała bluźnierstwa, jako jedyna mogła bezpiecznie pozostawać na zewnątrz, więc dla tej sekty to wydają mi się dostateczne powody, by ją ,,oczyścić". Może bali się zemsty demona, gdyby spalili jego matkę i dlatego tego nie zrobili?
,,Zamknęli ją głęboko pod ziemią" - jak to, Dahlię? Przecież była na zewnątrz, chodziła sobie po mieście, więc nie rozumiem.
Oczywiście chodziło mi o Alesse (spalona osoba na łóżku) a nie o Dahlie. Post pisałem w nocy i pewnie stąd pomyliłem imiona.
Mała Alessa została uznana za czarownicę bo była grzesznym owocem swej matki, która dała nie wiadomo komu, heh. Matka Allesy przez 30 lat żyła pod nosem sekty ponieważ była siostrą przywódczyni i niegdyś jej członkinią. Poza tym kiedyś wydała własne dziecko na "oczyszczenie", więc w oczach fanatyków trochę się chyba uniewinniła. Poza tym była szalona. Sama zastanawiałam się czemu ta cała przywódczyni w ogóle się nie zmieniła ale to pewnie przez ciemność, która w swoisty sposób zatrzymała niektórych w czasie a innym pozwalała się zmieniać (np. samej Alessie i jej matce). Zresztą kto to wie..
Ad1. Mała Alessa była grzechem. Jak wspomina Cristabela Dahlii kiedy ta oddaje "sekciarzom" Alesse - walczymy z grzechem nie z grzesznikami. Grzesznikiem była Dahllia, grzechem Alessa.
Ad2. Dahllia nie została spalona na stosie, ponieważ nie miała wstępu do "kościoła". Czy "sekciarze" bali się wpuścić Dahllie do kościoła - w końcu jako jedyna z całości populacji miasteczka egzystowała w mroku - czy nie wpuszczali jej z jakis innych powodów.
Poza tym Dahllia zwariowała, i przez ten czas gdy Alessa leżała w szpitalu do czasu zawarcia paktu nie stanowiła żadnego zagrożenia dla "sekty".
Ad3. Cybill została spalona jako pomocnica demona - Alessy. Jak widzieliśmy w filmie, dopóki Cristabela nie zauważyła medalionu Rose przy windzie, była całkiem pomocna.