Pamiętasz jak Rose uciekała przed policjantką z drogówki? Miała wypadek i wówczas wtedy przeniknęła do... innego świata, świata Silent Hill, albo po prostu zgineła i wcale o tym nie wiedziała a te całe wydarzenia w Silent Hill to była walka jej duszy dlatego na koniec filmu widzimy że Rose w rzeczywistości nigdy nie wydostała się z Silent Hill - będzie błąkać sie całą wieczność - niezbyt miła perspektywa dlatego mam nadzieje że będzie kontynuacja. Jeśli chodzi o to dlaczego tak paskudnie potraktowali Alessę to jest to nawiązanie do pewnej filozofii która mówi o tym że człowiek nie akceptuje "inności" i jest wobec niej okrótny ale to już inny temat.

1. Nie Alessa nie była dzieckiem demona. Kiedy spłonęła(uważana za czarownice - a dlaczego ? Bo nie miała ojca, dla Christabelli to był wyznacznik zła). Alessa totalnie wyalienowana(szkoła - dzieci, Clint gwałciciel), wpół żywa na szpitalnym łóżku została odwiedzona przez demona Samaela który zaoferował jej pomoc i zemstę na mieszkańcach.

2. Nie, Rose i Sharon nie zginęły w wypadku. Zostały uwięzione w świecie wytworzonym przez Samaela - takim jakim chciała Alessa. Bo to że to nie Sharon a Alessa wyjechała z Rose to chyba mówić nie muszę. Dlaczego nie została z Dahlią ? Bo ta z kolei ją zdradziła, i tylko dlatego nie została ukarana bo zrozumiała swój błąd, że to jej dziecko a nie demon.