Puściliśmy go sobie z przyjaciółmi na sylwka i już w połowie wszyscy mielismy dosc. Ani ten film straszny ani obrzydliwy. Nudny, bez fabuły, niespójny... Jeśli to ma być horror to ja chyba jestem Duchem Świętym :/
Duchem świętym to na pewno nie jesteś ale idiotka za pewne :D
Przy tym przekonaniu umacnia mnie fragment "Nudny, bez fabuły, niespójny"
Wytłumacz mi jak film może nie posiadać fabuły ?
Jestem bardzo ciekaw.
Ja także chciałabym się dowiedzieć czy widziałaś jakiś film bez fabuły? Bez fabuły to może są filmy dla dorosłych, "dozwolone od 18 lat" ;) Nudny i niespójny ? Podejrzewam, że żaden z uczestników seansu nigdy nie słyszał o grze "Silent Hill". Czy Ty od horroru oczekujesz aby był obrzydliwy ? Czyli co ? Wnętrzności na zewnątrz, pękające głowy, powódź krwi ? Jeśli tak, to proponuję oglądać inne filmy a nie krytykować "Silent Hill", którego nie zrozumiałaś.
szkoda tylko ze autorka tematu wypowiada sie w tak ordynarny sposób. dla mnie to prymitywne.
"Czy Ty od horroru oczekujesz aby był obrzydliwy ? Czyli co ? Wnętrzności na zewnątrz, pękające głowy, powódź krwi ? Jeśli tak, to proponuję oglądać inne filmy a nie krytykować "Silent Hill", którego nie zrozumiałaś."
a w silent hilll nie bylo wnetrznosci? nie bylo powodzi krwi? :)
hehe :) a jeszcze a props czegos co widzialam pozniej, ze SH niby jest kultowy - a ujrzal swiatlo dzienne zaledwie w zeszlym roku :D komedia!
Jeżeli to co widziałaś w "Silent Hill" jest dla Ciebie powodzią krwi czy wnętrznościami na zewnątrz, to proponuję oglądnąć np. jakąkolwiek z części "Koszmarów z ulicy Wiązów". Odnoście tego, że "Silent Hill" ujrzał światło dzienne w zeszłym roku, to aż szkoda to komentować. Gdybyś uważniej przeczytała tematy na forum, to dowiedziałabyś się, że twórca filmu bardzo długo czekał na zgodę firmy Konami, aby nakręcić swój film. Czytaj uważnie - potem komentuj.
przepraszam za moja ignorancje!
moze jednak szkoda ze sie ta firma zgodzila - bo, szczerze, nie ma sie na co godzic - ale ot oczywisce moje bardzo subiektywne przekonanie ;)
Owszem o grze wiem tylko tyle, że istnieje i nic ponadto. I co, dlatego mam nie komentować? Oceniam film a nie to, na podstawie czego on powstał. Rozumiem też, że dlatego jestem idiotką... bo nie spodobał mi się film, który mnóstwo osób tu wychwala... no to przykro mi bardzo :) Do rabbi40: w którym to niby miejscu wypowiadam się ordynarnie? Wszystko pełna kultura, to nie ja tu wyzywam innych od idiotów.
Każdy ma prawo do komentowania. Zanim jednak weźmiesz się za komentowanie filmu, zapoznaj się z nim. Wyjaśnij sobie to, czego nie rozumiesz lub ... obejrzyj film drugi raz. Pisząc tego posta wiedziałaś, że na tym forum "spotykają" się fani Silent Hill i każda nieuzasadniona (tak jest w Twoim przypadku, ponieważ nie przedstawiłaś żadnych konkretnych argumentów tylko rzucasz hasłami) krytyka nie pozostanie bez odpowiedzi.
"Rozumiem też, że dlatego jestem idiotką... bo nie spodobał mi się film"
Jesteś idiotka bo stwierdziłaś że istnieją filmy nie posiadające fabuły.
Jesteś idiotką bo na wieczór w którym powinnaś si bawić wybrałaś film co do którego nie miałaś pewności iż spełni twoje oczekiwania.
Jesteś idiotką dlatego że twierdzisz iz twój marny post miał cokolwiek wspolnego z komentarzem.
Imo było to tylko stękanie "bo zupa była za słona". Zero konstruktywnej krytyki, zero przemyśleć, argumentów i jakiegokolwiek szacunku względem twórców filmu jak i fanów do których chcąc nie chcąc się odniosłaś.
Jesteś idiotką uważając się za kogoś mającego prawo sztywnie wyznaczać granice gatunku. Może w twoim mniemaniu nie był to horror ale na całe szczeście nie ty o tym decydujesz.
Necrosis... najlepiej by bylo zebys nie wypowiadal sie na temat szacunku bo chyba nie wiesz co to slowo oznacza. W glowie mi sie nie miesci jak mozesz na forum wyzywac dziewczyne KTOREJ NIE ZNASZ od idiotek z tak blachych powodow. Poza tym to naprawde szczerze Ci sie dziwie ze Ty wybierajac film wiesz z gory ze spelni on Twoje oczekiwania--> widocznie nie sa one zbyt wysokie.Po prostu dno....
Owszem po chamsku to z mojej strony określać kobietę tego typu epitetami a to ze sama się o to prosiła zupełnie mnie nie usprawiedliwia.
Postanowiłem jednak to zrobić - ponoć facet to świnia heh
Autorka sama zasłużyła sobie na taką krytykę. Pisze posta, w którym krytykuje film który, dla wielu z nas, jest wybitnym dziełem. Nie przedstawiła żadnych argumentów, które przemawiałyby za tym, że film jest do niczego. Wybierając film należy zapoznać się z jego treścią, może jakimiś komentarzami a nie np. z okładką. Bo okładka była fajna, to film będzie "przerażający i obrzydliwy" ? Jeśli tak niektórzy robią, to powodzenia. W porządku, film nie zadowolił oglądającego, ale to nie powód aby "lecieć" na forum, pisać bezwartościowego posta a potem mieć pretensje, że fani filmu atakują.
No sorki, autorka tematu pokazala taka glupote tworzac ten topic ze az mu sie nie dziwe.. tyle ze ja po prostu ingoruje w wiekszosci takie tematy.
Sh obrzydliwy? bez fabuly? niespojny? Oj ty maly Trollu a raczej Trollico ^_^ You raelly made my day :P
Serio nie wiem co moglbym innego napisac - rece mi opadaja jak czytam takie posty - ale jak juz zostalo to powiedziane - to na szcescie nie ludzie pokroju autorki okreslaja kanony filmowie.. ufff.. cale szczescie
eh moze mnie troche ponioslo ale zrozum-silent hill to dla mnie kultowy film.ciezko mi zaakceptowac ze sie komus nie spodobal i koniec
"silent hill to dla mnie kultowy film"
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko powtórzyć się, że jest to dla mnie już film kultowy. Co dziwne, bo zazwyczaj na ten tytuł filmy czekały u mnie z pare latek, a SH udało się w niecały rok. W związku z tym głupim komentarzom mówię nie i staram się nie czepiać, jeżeli komuś nie przypadnie do gustu, ale niech napisze dlaczego... jak widzę SENSOWNA odpowiedź na to pytanie przerasta wielu, tak samo jak ocenianie na 1 filmu perfekcyjnego od strony technicznej, co w przypadku SH miało często miejsce. Pozdro dla fanów filmu.
ple ple ple pitu pitu Rany jak ja lubie te teksty z gatunku "To najgorszy film jaki widzialam!" Przeciez i tak wiadomo ze nawet jak ci sie nie podobal to napewno nie jest to najgorszy film jaki widzialas chyba ze widzialas w zyciu z 5 filmow i to same hity. Albo nie lubisz horrorow a to byl jedyny jaki widzialas w zyciu :P Po co więc te puste gadanie? Z przekory? Chcesz być fajna? Nie rozumiem.
Swoją drogą co za smutny pomysł oglądać w sylwka filmy, no ale to tylko moje zdanie...
"Szalony naukowiec Karl Zimmer skonstruował robota zdalnie kierowanego ludzkim mózgiem. Kierownictwo CIA zamierza odkupić niezwykły patent, ale pracownicy Agencji zostają uprzedzeni przez tajemniczego Rosjanina. Android zaczyna stanowić zagrożenie dla całego świata"
Nie wazne jak trywialna to jednak jest to fabuła :D
Zdarzają się filmy dokumentalne pozbawione fabuły.
"Spokój małego miasteczka zakłócają coraz to częstsze naloty UFO. Mieszkańcy zaczynają węszyć w miejscu ich lądowań - a jest nim cmentarz. Okazuje się, że kosmici chcą wskrzeszać umarłych, aby zapanować nad ich umysłami. Jednocześnie chcą pozbyć się wszystkich żywych ludzi - dla (jak twierdzą) dobra ich, oraz całej galaktyki"
Ed Wood i "Plan 9 z kosmosu" - i to jest fajny horror a nie taki badziew jak Silent Hill :]]]]]]
(oki - sarkazm off)
Jak ja uwielbiam takie taksty: "...Nudny, bez fabuły, niespójny... Jeśli to ma być horror to ja chyba jestem Duchem Świętym :/..."
Zastanawiam sie czy nie lepiej trafić do piekła :D
Oglądałem plan 9 ale nie dotrwałem do końca.
Okazał się aż za nadto abstrakcyjny bym mógł go na trzeźwo wchłonąć w całości
Może się jeszcze zdarzy okazja obejrzeć ;]
@Necrosis - opis na tej stronie został wymyślony na potrzeby portalu - w tym filmie nie ma fabuły - uwierz mi =) a co do "Planu 9" to nie widziałem, wobec czego "Mandroid" jak na razie przebił wszystko...
obiektywnie: film na 6/10. Plusy: klimatyczna muzyka(takiej oczekiwałem!!!) niezłe efekty, scenografie, dobra historia (ale to chyba pochwała dla twórców gry). Minusy: za mało rozwinięta fabuła (ale ciężko by było upchać więcej do filmu), i definitywnie za mało straszny - nie czuć tego ciężaru, irracjonalnego lęku przed nieznanym (tak jak było w grze). Acha co do poprzednich wypowiedzi: Niestety prawdą jest że nie można uczciwie ocenić tego filmu nie grając w grę. I trzeba go oglądnąć ze 2 razy - naprawde dużo więcej szczegolikow można dostrzec.
Jako fan gry muszę przyznać ,że film mi się podobał ale rozumiem ludzi którzy styczności z grą nie mieli. Dla mnie zobaczenie "piramidogłowego" w kinie, w słuchanie się w wspaniałą ścieżke dzwiekową stworzoną przez Yamaoke czy wiele innych smaczków jak początek filmu nawiązujacy do pierwszej częsci gry to rzecz "bezcenna". Dla zwykłych ludzi to kolejny horror, niespójny bo nie dało się wszystkiego wytłumaczyć w półtorej godziny. Denerwuje mnie tylko fakt iż fabuła jest za bardzo spłycona. Gdzie odnośniki do Boga ,Szatana pentagramy gdzie Samael !!! Chyba producenci przestraszyli się troche kontrowersji. I zgadzam się ,że film jest za mało straszny i brak tego klimatu niepewności i zaszczucia. Dla mnie 7/10
nie oszukujmy sie - gra to gra, film to film. czego innego oczekujemy od filmu a czego innego od gry. a sh raczej dobrze nie wypada w kategoriach FILMU:)
Z Twoich postów wnioskuję, że nie podobał Ci się film. Sądzę, że każdy fan filmu "Silent Hill" zasługuje abyś podała konkrety co Ci się w nim nie podobało. Na razie wygłaszasz negatywne opinie a nie podajesz konkretów dlaczego "Silent Hill" nie wypada dobrze w kategoriach filmu.
Ja w przeciwieństwie do Sky Gordona, nie domagam sie od ciebie iiizabela, abys mi napisała dlaczego film Ci sie nie podobał. Ale zadam Ci jedno pytanie - grałaś w grę ?????
Ten film nie jest "na sylwka". To film dla grupy osób. Dla fanów gry, czyli m.in. dla mnie. Ten film to najlepsza adaptacja gry komputerowej.
Reżyser starał się tego nie skaszanić jak tylko mógł. Film bardzo mi się podobał. Ale bez znajomości gry-nieruszać. Najgorsze horrory to są typu "Wzgóża mają oczy", czy "Statek Widmo". To są dopiero balasy. Nie strzaszą, a bezsensownie obżydzają...
Widzę, że znawcą jesteś... jeżeli tak to powiedz mi jak w ogóle możesz stawiać obok siebie takie tytuły jak HHE i statek widmo, to się chyba jednak nie godzi... toż to inne podgatunki są. I nie mam już nerwów czytać komentów w stylu : obrzydzają (jeszcze przez ż) a nie straszą, horror horrorowi nierówny i różne podgatunki maja spełniać różne standarty, więc proszę cię powstrzymaj się od tego typu wypowiedzi, albo je przynajmniej uzasadniaj.
No cóż droga Pani Krytyk...Wprawdzie jestem w pracy, ale poświęcę chwilę żeby skomentować Pani "świetny" komentarz. Pozostaje mi tylko współczuć, że SH nie spełnił Twoich wygórowanych oczekiwań. Z gustami się wprawdzie nie dyskutuje, nie mniej jednak jest istnieją tak zwane dobre (a przynajmniej przyzwoite) filmy, mimo, że wcale się nie muszą one podobać widzom. Silent Hill jest dobry i przyzwoicie zrobiony. Granice tzw. dobrych filmów są, oczywiście, płynne, jednak istota sprawy jest chyba zrozumiała. Film w ogóle ma szanse być (ale nie musi) sklasyfikowany jako nie najgorszy, gdy się cechuje: brakiem głupkowatych, bezmyślnych i bezsensownych dialogów; brakiem sztucznej gry aktorskiej; brakiem nadmiernego klnięcia (które może wiele pomóc, jak i bardzo zaszkodzić), brakiem durnowatej fabuły i brakiem "bezpłciowości" etc.
Silent Hill, Droga Pani Krytyk, wywołuje emocje, wywołuje strach, intryguje, jest tajemniczy, jest oryginalny, nie przegina z dialogami, nie zalewa widza krwią tryskającą z tętnic jak z węża strażackiego...
Silent Hill to film, który należy oglądać samemu (ewentualnie z żoną, mężem, dziewczyną, chłopakiem), a na pewno nie w czasie zabawy Sylwestrowej, czy jakiejkolwiek innej imprezy. Przed tego typu imprezami proponuję zajrzeć na emule i ściągnąć jakieś amerykańskie gówno z serii "jesteśmy studentami koledżu, się nudzimy, no to idziemy zachlać pałę i wydupczyć jakieś panienki, a kto pierwszy się schla i wydupczy ten wygrywa". Mówię ściągnąć, bo na kino na pewno szkoda tu czasu i pieniędzy.
Dobrych Horrorów w ostatnich kilku(nastu) latach powstało niewiele, bardzo dobrych nie wiem, czy jest więcej niż 5. Można nie lubić horrorów, ale ten kto je lubi, naprawdę przesadzi twierdząc, że Silent Hill jest zły, najgorszy.
"Jeden z najgorszych filmów jakie oglądałam". Tutaj toś Pani dała po zewnętrznej...Jeżeli jest to jeden z najgorszych filmów jakie oglądałaś, to widziałaś naprawdę niewiele w życiu, a jeśli widziałaś wiele (co znaczy, że lubisz oglądać filmy), to tym bardziej współczuję, bo w takim razie chyba żaden z filmów Ci się nie podoba przy Twoich (niejasnych) kryteriach. A zmakdonaldyzowanej kaszany w kinach nie brakuje. Może czas na zmianę hobby droga Pani? Ja nie lubię na przykład komedii romantycznych i uważam, że 9 na 10 to gluty i gnioty, czego jednak nie rozgłaszam wszem i wobec.
P.S. Film widziałem już 3 razy, a wczoraj zacząłem oglądać po raz czwarty. W grę nie grałem, ani jej nie widziałem. A tak w ogóle to jestem wybredny wobec filmów przeokropnie. Naucz się paniusiu że nawet dobry film nie musi się podobać.
Mieszko Sokołowski
"W grę nie grałem, ani jej nie widziałem."
i to jest poważny błąd..
bo gdybyś zagrał choć w jedną część wiedziałbyś że film nie jest tym czego oczekiwali fani serii...
mnie osobiście rónież (porównując do gry oczywiście) flm się nie podobał..
"bo gdybyś zagrał choć w jedną część wiedziałbyś że film nie jest tym czego oczekiwali fani serii... "
I tutaj się zgodzić z tobą nie mogę. Grałem w każdą część, spędziłem mnóstwo dni przy grach z serii SH, oprócz części 4 która mocno mni rozczarowała, i uważam, że film trzyma klimat gry + plus mnóstwo smaczków które wyłapią tylko fani gry.
Szczerze to nie chciało mi się czytac tego wszystkiego,ale napisze Wam moje zdanie.Ja jak najbardziej zgadzam się z autorką tematu.Horror do dupy.Ani to straszne ani ciekawe.Jak dla mnie po prostu nudny.
A tak btw to filmy na podstawie gier kopmuterowych i komiksów to najgorsze co może byc.
Pe.Es:Aha i nie bulwersujcie się jak komus ten film sie nie podobał bo nie wszystkim przecież podoba się to samo.Ale ten kto się zna na horrorach na pewno nie napisze,że ten film jest dobry:/
"...Ale ten kto się zna na horrorach na pewno nie napisze,że ten film jest dobry:/..."
Nijjjjaaa iiiii!!!!!!!!
Znawca horrorów, a może jescze kobiet i wodki ????
Juz dawno nie było tego tekstu - chyba od 20 postów :D
A może sie mylę.
Nie bo przeciez ci co się "znają" na horrorach to wolą "fredi wersus Dżejson", "Alołn in de dark" i full wypaśny "Dom woskowych ciał"
No to ja sie nie znam.
Ale coś dobrze mi z tym :d
"i to jest poważny błąd.."
"bo gdybyś zagrał choć w jedną część..."
Co jest niby błędem? To, że nie grałem w grę? Nie miałem pojęcia oglądając film, że istnieje gra pod tym samym tytułem. To grzech? Czy SH mogą oceniać tylko fani gry? Nie wątpię, że gra jest świetna, ale co ma piernik do wiatraka. W Resident Evil również nie grałem, film mi się również podobał.
Jak będziecie moi drodzy oceniać filmy jedynie na zasadzie porównań do źródeł (książek, gier), to nie ma sensu się tu spierać.
W grę nie grałem, bo nie grywam w gry prawie w ogóle. To chyba nie jest błąd ani grzech? Czy może jest? O SH mówię jako o dziele jako takim, a nie jako o adaptacji gry. Jeszcze raz powtórzę: film może się nie podobać (ten czy inny), co nie musi oznaczać tego, że jest, jak to niektórzy to określają, DO DUPY. Poza tym jeszcze jedna kwestia. SH na pewno nie jest ZŁY, choćby dlatego, że wywołuje bardzo żywą dyskusję...No może z dyskusją to ma czasami niewiele wspólnego, ale i tak to już coś. Jeśli film ma oceny skrajne, tzn. bardzo dobre, jak i złe lub bardzo złe, to wg mnie wszystko jest z tym filmem w porządku. Co w przypadku SH jest prawdą. Jeśli np: na 20 opinii widzę 18-20 ocen negatywnych, to zaczyna wierzyć we wnioskowanie statystyczne. Poza tym ważne czy w ocenach są zawarte emocje. W Waszych ocenach są. I dobrze.
Ostanie zdanie: Nie nadużywajcie przymiotników najgorszy/najlepszy, bo to oznacza, że naprawdę widzieliście mnóstwo filmów, a w przypadku w/w ocen, na pewno mnóstwo horrorów. Jeżeli SH jest jednym z najgorszych filmów, to czym jest ( i jak to określić), powiedzmy, glut nad gluty, czyli BLOODRAYNE??? A między tymi dwoma filmami jest naprawdę wielka przepaść. Mimo, że jestem tłumaczem to brakuje mi słów na oddanie za pomocą jednego słowa co złego myślę o tym filmie, reżyserze, grze aktorskiej, scenariuszu...KONIEC CYTATU i ŻEGNAM
Mieszko Sokołowski
ja wam powiem, ze mi sie film baaardzo spodobal, mimo ze gralam w trzy czesci Silent Hill. Przede wszystkim ma KLIMAT jak w grze, historia jest intrygujaca, efekty swietne, muzyka podobnie. Aktorsko na bardzo dobrym poziomie. Ja nie widze w ogole czego mozna sie przyczepic. Zaden film nie bedzie straszyl jak gra, bo w grze czlowiek bnacznie bardziej z oczywistych powodow identyfikuje sie z bohaterem. Widzialm SH chyba z 7 razy i nie mam dosc. Dla mnie 10/10.
Bo oglądanie filmów podczas imprez ma to do siebie, że zazwyczaj ogląda sie je dla śmiechu, nie zważając na to co pokazują, a fabułę ma się i tak w dupie (tym bardziej, jak wszyscy już są na bani).
Kto ci pozwala obrażać takie dzieło jak Silent Hill. Jak możesz go krytykować jak go nie rozumiesz i nie oglądałaś do końca weź lepiej zmień się w tego ducha i wylatuj stąd !!!!!!!
na sylwestra puścić sobie Silent Hilla - dobre. To chyba kiepska impreza skoro posiłkować musieliście się filmem, ale nie wnikam.
Obejrzyj film w spokoju i spróbuj zrozumieć.
Gustuje w filmach które robią mi lapidarnie mówiąc "rozkminę" po ich obejrzeniu tj. interpretowanie tego i tamtego na ten czy tamten sposób. Silent Hill mi takowych wrażeń dostarczył za co bardzo go cenie. Uważam również że trzymał klimat od początku do końca. Wg mnie przerósł każdy inny gier zrealizowany na podstawie gry. Gra grą ale film może obronić się sam.
Jak na dzisiejsze czasy dosc dobry. Rozwalaja mnie jednak argumenty, ze film jest oparty na podstawie gry komputerowej wiec trzeba najpierw pograc, a potem oceniac. Otóz nie... Film musi sie obronic jako dzieło całkowicie niezalezne.
Ja byłem filmem cholernie rozczarowany. Niestraszny, płytka fabuła... bluzgałem go na innym forum, nie chce mi się już powtarzać tej kobyły... Ale mogę skopiować ją tu, jeśli ktoś ode mnie TEŻ będzie wymagał "a napisz jakieś konkrety, a nie narzekasz zupełnie bez przemyślenia i sensu".
Jejku ludzie czy Wy zwariowaliście?! Zjejżdżajcie tą dziewczynę, której po prostu film się nie spodobał. A Wy ją od "idiotek" przezywacie. Uraziliście się tym, że komuś podoba się co innego niż Wam? Uszanujcie kogoś wypowiedź. To jest miejsce na komentarze dotyczące filmu, a nie na wzajemne wyzwiska.
Pozdro.
Ach i nie oglądałam Silent Hill. Dalej nie wiem czy jest sens oglądać. :)
Najlepiej nie oglądaj!!!!!!!
Film jezd gupi, bes sensu i w ogule nie wiadomo o so chosi jakby.
Tyle w kwesti formalnej ;]
Czy szanowanie wypowiedzi nie posiadającej żadnego merytorycznego wydzwięku ma jakikolwiek sens?? Mam ją - znaczy wypowiedź - szanować, tylko dlatego że jest???
Myślałem, że można szanować wypowiedź za sens który wnosi do dyskusji, a nie za samą wypowiedź.
Wy chyba macie na bani... dziewczyna napisała swoją opinię, a to że ma IQ niższe od Dody i że tak pisze a nie inaczej to nie jej wina. Wy powinniście nie zniżać się do jej poziomu i pisać kulturalnie. Każdy pisze jak umie, nie każdy może pisać zdaniami złożonymi z bogatym słownictwem. Każdy komentuje jak umie, a wy się tak podniecacie czyjąś nieumiejętnością i tyle.
Nie jej wina, że pisze tak a nie inaczej? A czyja, przepraszam? Może to wina polskiego systemu edukacji? Ktoś jej pistolet trzymał przy pustej głowie i zmuszał do pisania durnot o filmie? To, że człowiek ma własną opinię to trochę za mało. Trzeba mieć jeszcze coś sensownego do powiedzenia. Samo paplanie bez ładu i składu do niczego nie prowadzi. Co widać po drętwej (w niektórych przypadkach) dyskusji powyżej. Mam bronić debilnych wypowiedzi, tylko dlatego, że ktoś je wypowiedział?! Nie przesadzajcie z tą tolerancją, bo dojdzie do tego, że każdy będzie plótł bezsensowne bzdury i trzeba je będzie po prostu uszanować, bo przecież "każdy pisze jak umie"! Najpierw do szkoły, a potem do kina (niektórzy) mości panowie (i panie)!
Mieszko Sokołowski
panie sokołowski, naprawdę bardzo mi przykro, że pana uraziłam. Może żeby uzupełnić wypowiedź koleżanki, która jest przez nas komentowana, dopiszę: film jest jednym z gorszych. MOIM ZDANIEM, podkreślam MOIM (!), był przydługi i miejscami zbyt się wlókł. Poza tym 'wskazówki' były zbyta banalne, oklepany motyw zemsty robi się nudny i irytujący, zaś rzeźnia w kościele i 10 minut rozwalanki są z lekka żenujące i bardziej obrzydliwe niż przerażające dla tych, którzy oczekiwali mocnego, strasznego i powodującego dreszcz emocji filmu. MOIM ZDANIEM są znacznie lepsze dzieła. Więc jeśli zostanę 'zbluzgana' za to, że mam taką opinię a nie inną, jak moja poprzedniczka, to szczerze Wam współczuję.