Zapowiada się chyba najlepsza jak dotąd ekranizacja gry komputerowej... Wreszcie! Jak dotąd mieliśmy całą feerię kiepściutkich tego typu filmów - "Resident evil", "Mortal kombat", "Street fighter", "Double dragon", "Super Mario bros"... I wszystkie bez wyjątku były co najwyżej średnie, jeśli nie katastrofalne. Jednak za "Silent Hill" wział sie reżyser przyzwoitego "Braterstwa wilków" i może z tego powstać kawałek przyzwoitego horroru ze świetnym klimatem. O ile oczywiście Hollywood pozostawiło mu swobodę twórczą, co do czego należy mieć wątpliwości. Ale mimo wszystko jestem dobrej myśli - zwiastun prezentuje się bardzo dobrze.
Nad filmem pracują właściwie sami europejczycy, więc ciężko ten film nazywać hollywoodzkim. Poza tym budżet jest mały, a nad wszystkim pieczę trzyma (podobno) Konami, więc nie mart się.
Poza tym Gans oficjalnie powiedział, że będzie wierny grze i nie bedzie happy endu w zadnym wypadku, prawdopodobnie zostanie wybrane jedno z zakonczen znanych z gry, a na dvd pojawia sie inne - poza tym pewne już jest, że w film ma kategorię: od 18 lat i jest bardzo brutalny, zawiera m.in. sceny gore.