6,6 168 tys. ocen
6,6 10 1 167789
5,0 22 krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

Film był rozpoczęty ciekawym wprowadzeniem. później jednak wszystko zaczęło się sypać i nie mieć sensu. Tutaj podaje nieścisłości (tylko nieliczne, bo bylo ich wiecej), które pojawiają się w filmie:
1. Żadna matka nie wzięłaby świadomie swojego dziecka do wymarłego miasta, nad którym rozciągają się trujące dymy, które powodują trwałe uszkodzenie organizmu, a po paru dniach wdychania śmierć!
2. Gdyby na miasto przez 30 lat tak gęsto opodał popiół to kobieta brodziła by w nim po kolana.
3. Motyw z demonem owiniętym w drut kolczasty... hmmm... w tym momencie w kinie wybuchnęłam śmiechem. Co to było? oczywiście, wyje trąba, demon wychodzi z kibelka i co robi?? wywija języczkiem na prawo i lewo. To było poprostu śmieszne.
4. Intrygującą postacią była mała dziewczynka, która rządziła tym całym piekłem, jednakże widz nie dowiaduje się o co jej tak naprawdę chodziło oraz kim była. Nie wierze by zło chciało pomagac biednej poparzonej (a raczej spalonej) dziewczynce.
5. Niech mi ktoś wyjaśni o co chodziło z tym paleniem tej dziewczynki? bo do teraz nie mogę tego zrozumieć. W gruncie rzeczy była dobra, a wszyscy nagle chcieli ja palic. kolejny niedostatecznie jasno wytlumaczony watek.
6. kolejny watek bezsensu to wnikniecie tej złej dziewczynki w ciało głownej bohaterki. co to mialo niby znaczyc?
Film dłużył się niemilosiernie. Było w nim za duzo drastycznych i zarazem niepotrzebnych ujec (np. ukazanie twarzy palonej policjantki to bylo przegiecie)
Podsumowując, film był bardzo niejasny. Wiem, ktoś zaraz napisze ze to film, ktory trzeba przemyśleć, przeanalizować itp. itd. Ale chyba jest coś nie tak gdy ludzie wychodzą z kina i co druga osoba pyta się: "o co wogóle chodziło?" A takich pytań pod koniec seansu słyszałam wiele.

Jedyne na co moge powiedziec o tym filmie z pelnym uznaniem, to to, ze nie pozalowali kasy na efekty specjalne, ktore naprawde robia wrazenie. Szkoda ze tylko to jest najwieksza zaleta filmu, oprócz dobrego motywu przeniesienia matki wraz z córką oraz policjantki w inny wymiar.

jezeli ktos zna odpowiedzi na postawione przeze mnie powyzej pytania to prosze o oswiecenie, bo moze ja poprostu jestem za malo inteligentna na ten film jak to niektorzy maja w zwyczaju pisac, gdy slysza krytyke na temat czegos co im sie podoba.

ocenił(a) film na 7
Shidou

Nie jestem fanką Silent Hill a film jest faktycznie popątany ale postaram się odp. na Twoje pyt.
Pyt 4. Gdy mała leżała w szpitalu rósł jej gniew, żal, nienawiść i chęć odwetu. Te uczucia zaprawiane niesamowitym wręcz bólem doprowadziły do wybuchu. Umarło w niej to, co dobre.
Pyt.5. No właśnie, do końca nie wiadomo o co chodzi z tą dziewczynką. Czy ludzie uważali ją za pomiot szatana bo nie miała ojca i nie wiadomo kim on był? To śmieszne. Nie, nie rozumiem tego.
Pyt. 6. Dziewczynka wniknęła do ciała bohaterki bo sama nie mogła przekroczyć progu kościoła. "Ich fanatyzm nie pozwala mi się do nich zbliżyć".

ocenił(a) film na 7
darkgate

1. Jakby to miasto było jedynym wyjściem na wyleczenie mojej córki, też bym ryzykował, zamiast pakować ją do zakładu i niszczyć jej życie.
2. O ja, pier... Ten popiół przecież nie padał w świecie rzeczywistym - widziałeś Chrisa i Gucciego w realnym Silent Hill. To miejsce, gdzie znajduje się Rose to swego rodzaju inny wymiar, poza czasem i przestrzenią. Krótko mówiąc, nie można tego wytłumaczyć, po prostu jest. Jak prawdziwy, niewytłumaczalny koszmar.
3. Fakt, ten język spowodował u mnie uśmiech, niemniej jednak nie widzę z czego można było się głośno śmiać... W ten sposób można się nabijać z każdego innego horroru.
4. Nie umarło w niej to, co dobre. To co dobre oddzieliło się od niej w postaci Sharon, niemniej jednak pozostałe twoje wytłumaczenie jest dobre, Furia.
5. O to właśnie chodziło, ekstremalny purytanizm, Alessa pewno była z nieprawego łoża i matka nie chciała(albo nie mogła - może była zgwałcona i nie widziała sprawcy?) się przyznać.

ocenił(a) film na 9
December_Man

Ja powiem tak. Każdy, kto śmiał się z tego "języka" nie zrozumiał chyba, czym on naprawdę był. A był „on” napewno narzędziem (dozorcy) chorego umysłu, pedofila i zboczeńca, który na widok małej dziewczynki przestaje być człowiekiem a staję się zwierzęciem, bestią niezdolną do normalnego funkcjonowania.
Moim zdanie reżyser bardzo dobrze nam to zaprezentował. Pokazał, kim był dozorca i jaki miał prawdziwy charakter. Pokazał po prostu człowieka "obranego" z ciuszków, ładnego uśmiechu, czy niewinnego spojrzenia - pokazał nam "czystą" bestię!
Ja uważam tą scenę za jedną z lepszych i wymowniejszych w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
opoz

Ja mam pytania. Czyją córką była Sharon? Alessy? Ale to przecież ta była małą dziewczynką! A na samym końcu Alessa wchodzi do ciała Sharon, po co? Może ktoś powiedzieć coś więcej o tej tajemnieczej postaci i o tym co łączyło ją z Sharon? Bo naprawdę tego nie rozumiem!

ocenił(a) film na 9
darkgate

Sharon była córką Alessy (minęło 30 lat, pamiętasz? ;-) )
Alessa wchodzi w ciało Rose, a nie Sharon... albo mnie coś ominęło.
Jaka tajemnicza postać?

ocenił(a) film na 7
nyu

"Tajemnicza postać", tak określiłam Alesse by nie powtarzać ciągle jej imienia. No chyba coś cie ominęło bo na SAMYM końcu wchodzi w jej ciało. Hm... Czyli Alessa nie umarła po tym "incydencie"? Ale to było niepokalane poczęcie, czy co? :D

ocenił(a) film na 10
darkgate

kapa ,nie pamiętam tego ''języka'' ,niech mi ktoś przypomni o co chodzi...plis

ocenił(a) film na 9
jarhead_

Pamiętasz scenę w szkolnym kiblu. Kiedy Rose otwiera kabinę a tam jest "dozorca" - wyciąga z jego ust papierek. Za jakąś chwilę ów (gdy zachodzi zmiana) "dozorca" wychodzi i zaczyna merdać ozorem.
Scena ta dokładnie zaczyna się w 43 minucie filmu - mam już ten film na twardzielu :)

ocenił(a) film na 10
opoz

No tak już kojarze. Widziałem film tylko raz:)