Niestety twórcą zabrakło lepszych pomysłów bo mając taką scenografię i efekty oraz klimat
wystarczyło iść prostą nieskomplikowaną drogą by wyszedł naprawdę ciekawy i klimatyczny film.
Zresztą grzechem nr jeden jest gra kobiety w pierwszej części Silent Hill. Grałem w grę i miał tu
występować Sean Bin ale jako ten poszukujący córki i klimat z gry by powrócił jeszcze mocniej. No
i oczywiście by Ojciec z córką jechali na wakacje a nie uparta matka zabiera córkę do
radioaktywnego miasteczka by jej pomóc.... Szkoda, że tak spaprali film. A klimat i scenerie
zdecydowanie bardziej przypominają Gra/film niż Resident Evil Gra/Film :( szkoda 5/10
To co dałeś Residentowi, 2? Nie oceniaj klimatu, tylko film i nie porównuj do gry, bo to dopiero jest grzech. Jako całość to dla mnie jest genialny, łącznie z klimatem, choć faktycznie na początku był trochę lepszy.
PS Silent Hill nie było radioaktywne, chłopie :d
Może i nie radioaktywny ale w maskach trzeba było chodzić (Policjant i Ojciec) więc coś było nie tak z powietrze. Dla ciebie to grzech a dla mnie nie jak grałem na jakiejś grę i ma ona status kultowej od filmu wymagam więcej a niżeli od niezależnej produkcji. Resident Evil jak dla mnie był dobry do pewnego momentu później również klimat został spaprany. Lubie Silent Hill za pierwsze 40 min Klimat rewelacyjny fabuła wciągająca niestety od momentu kościoła film poszedł w kierunku "Kultu" z N. Cage o paleniu czarownic itp co akurat mi się nie podoba. Wolałbym gdyby nasza bohaterka plątała się po miasteczku i musiała jak w grze rozwiązywać jakieś dziwne zagadki plus spotykać na swej drodze dziwactwa. Takie moje zdanie może kiedyś je zmienię jak wrócę do filmu raz jeszcze. Teraz jednak czekam na 2 odsłonę choć mam wątpliwości gdyż film wyszedł w 3D co oznacza najprawdopodobniej brak fabuły i skupienie uwagi na efekty... Zobaczymy
To tym bardziej nie porównuj do gry, skoro nawet w nią nie grałeś, nie rób sobie jaj. (psychofan wannabe? XD)
W mieście nosili maski, bo pod nim płonęła kopalnia, a jakby była tam jakaś radioaktywność, to maski by im nic nie dawały, trochę myślenia...
Cały film z bohaterką plączącą się po mieście i rozwiązującej zagadki raczej za ciekawy by nie był, dziwny gust masz. Liczę, że wrócisz jeszcze raz do filmu i zdanie zmienisz. :)
Na dwójkę jadę dzisiaj w nocy. Mnie też trochę przeraża projekcja w 3D, bo te "trójwymiarowe efekty" jakoś na mnie nie działają, ale liczę że dwójka będzie przynajmniej tak dobra jak jedynka.
W pierwszą część grałem na PS-1 więc wiem jak wyglądała i wiem jak mocno się bałem w nią grać. No z tym powietrzem nie byłem pewien co tam siej to omijam zapomniałem pisałem na oślep. Myślisz, że odgadywanie zagadek tajemnic nie było by ciekawe ?.. Mnie by się podobało ale oczywiście gdyby naszpikowane było również klimatem i dobrą akcją.
Ja tam klimat czuję tak czy siak. Tutaj też zagadki występują, początkowo w postaci malunków, które Mroczna Alessa zostawiła Rose. Ostatnim zadaniem było dotarcie do Alessy, która w nagrodę wytłumaczyła wszystko Rose (czyli rozwiązała zagadkę-zadanie, tak jakby). Za dużo wymagasz ;p
W jedynkę też grałem, ale na emulatorze na pc i sterowanie klawiaturowe mnie odepchnęło..
Jutro zdam relację z dwójki!