6,6 168 tys. ocen
6,6 10 1 167789
5,0 22 krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

Po seansie.

ocenił(a) film na 7

Ostatecznie zrazilem sie do mokotowskiego Cinema City, to raz.
Polowa sali gadala, do tego za mna siedzialy jakies dwie pannice szeleszczące paczka czipsow, wymieniajace glupie komentarze i co chwile rechaczace jak glupi do sera [wyobrazcie do sobie w scenie z Lying Creature :/]. Przynajmniej jakas pani siedzaca w tym samym rzedzie co ja mowila do rzeczy, porownujac film do gry i tlumaczac swojemu towarzyszowi o co biega.... co jednak nie zmienia tego ze gadala :P

A dwa film calkiem calkiem. Niestety fabula oryginalu zostala mocno swobodnie potraktowana. Scenariusz do komplikacja watkow jedynki i trojki, gdzieniegdzie podopychano jeszcze elementy dwojki + autorskie pomysly Avary'ego

Co mi sie podoba
- muzyka Yamaoki bezposrednio z gier
- Scenografia
- praca kamery
- koncowka i szeroka mozliwosc interpretacji
- skakanie miedzy budynkami zaczerpniete z dwojki

nie podobaly mi sie:
- obecnosc Pyramid-Heada, ktory nie mial absolutnie zadnej roli do odegrania
- za duza ilosc ludzi w miescie
- zbyt swobodna adaptacja scenariusza gry

PS - jako ze watokw z dwojki bylo malo oczekuje sequala w ktorym opowiedziana zostanie historia Jamesa, ktorego zagrac moze tylko Christian Bale

Jackson

Bale.... kurcze, masz 100% rację :D
Tylko żeby go na blond nie pofarbowali :)))))

ocenił(a) film na 7
Jackson

PRzepraszam za wszystkie bledy w poprzednim poscie. Nie wiem jak moglem to napisac w ten sposob. To chyba dlatego ze bylem tuz po filmie i umysl jeszcze nie odzyskal pelni sprawnosci :)
No i oczywiscie chcialem napisac kompilacja a nie komplikacja.

Co do Bale'a - jestem pewien ze jako blondyn wygladal by rownie dobrze. Chociaz znajac autorow filmu w ewentualnej dwojce Jamesa zastapi Mary :P

ocenił(a) film na 9
Jackson

Bale bylby niezly, ale bardziej bym optowal za Guy'em Pearce, w Memento" pokazal na co go stac, no i gral blondyna...

Co do "Silent Hilla" to uwazam go osobiscie za jedne z najbvardziej klimatycznych horrorw wszechczasoe, mimo iz w gre nie gralem, ale mam zamiar :) jako ze nie mam PSa to przeczytalem co nie co o SH1 i uwazam ze nie wyszla tak zle ta adaptacje, w porownaniu z innymi vide produkcje uwe bolla (dlaczaego, ach dlaczego ten #$@%^&#$ musial wykupic prawa do FarGry'a :(((()

Na pewno tez mozna w tym filmie znalezc kilka smaczkow, jak na razie zapadl mi w pamiec tylko jeden: w pewnym momenice (jak Rose uciekla gosciom z latarkami i wybiegla na maly placyk, chyba) widac ze na betonie dziecie kiedys graly w klasy (to sie chyba tak nazywa, nigdy w to sie nie bawilem:P), i na samym koncu lub poczatku (to byla tylko chwila nie zdazylem przyjrzec sie dokladnie:/) jest kwadracik z napisem "Hell"... Mowi samo za siebie :)

Pozdro!!

ocenił(a) film na 9
gladius610

ups, nie wiem jakim cudem napisalem "FarGry" :/ oczywiscie chodzilo mi o "FarCry'a" :)

ocenił(a) film na 10
Jackson

moim zdaniem obecnosc piramidoglowego dodalam pikanterii filmowi i mi osobiscie ten zabieg sie podobal:)
moim zdaniem bardzo ladnie zroiono scenariusz, swietnie polaczono znane watki z dodatkowymi i wszystko zgrabnie sklejono w 2 godziny swietnego filmu:)

ocenił(a) film na 8
Vidi

Obecność Pyramid Head'a jest uzasadniona. Wystarczy tylko odrobina wysiłku , umiejętność abstrakcyjnego myślenia, znajomość gry i jako taka zdolność kojarzenia faktów;). No i oczywiście trzeba też wiedzieć, o co w filmie chodzi:P.

ocenił(a) film na 7
sinister_4

Nie, nie jest uzasadniona. Jest co najwyzej "uzasadnialna" a i to tylko przy odrobinie dobrej woli. Do rzeczy. PH jest czyms w rodzaju awatara poczucia winy, kata, zemsty etc [teori, ze jest jedna z twarzy Valtiela
odrzucam, bo kult w filmie ma inny profil dzialalnosci niz w grze :)].

W drugiej czesci gry reprezentowal poczucie winy Jamesa, ktory podswiadomie chcial poniesc kare za zamordowanie Mary.

W filmie za pewne ma za zadanie dokonac zemsty na Kulcie w imieniu Alessy. Niby ma to sens, ale w takim razie z jakiej paki atakuje Rose i Cybil? I czemu one w ogole go widza? W SH2 PH byl widoczny tylko Jamesowi, z ktorego osoba byl zwiazany.

Krotko mowiac w filmie dali go tylko dlatego ze fajnie wyglada i jest najbardziej rozpoznawalna postacia z serii :)

ocenił(a) film na 8
Jackson

To, ze do kina chodzi byldo to niestety nic nowego. Ja sie wybieram w srodku tygodnia i w miare mozliwosci nie za pozno, bo mam wrazenie ze wysyp bydla jest wieczorami w weekendy.

ocenił(a) film na 10
Jackson

ja na pierwszym seansie Silenta bylam na 10:30 i wtedy bylo malutko osob i bardzo podobalo mi sie bo praktycznie nikt nie przeszkadzal(poczatkowo troche gadali ale chyba uslyszeli jak bluznie pod nosem i dali sobie spokoj;])
za to na drugim seansie o 18:15 to juz sie bydla nalazlo-ludzi ktorzy ne maja zadnego pojecia na co ida...
najlepiej chodzic do kina od rana, wtedy ne bedzie "gowniarstwa"przychodzacego do kina zeby sie najesc bo oczywiscie beda w szkole

ocenił(a) film na 9
Jackson

Jackson, całkowicie się z Tobą zgodzę, bez przesady, ale ja też się zrażam do Cinema City, ale Toruńskiego ;P
Na tym filmie aż tak jak Tobie to mi nie przeszkadzano, byłem o 23:20 na seansie, ale nie mogę pominąć grupki dziewczyn, które dzięki Bogu siedziały na początku (ja na końcu). Tak piszczały jak coś mogło je zaskoczyć, że się aż płakać chciało. LUDZIE!!! Nie róbcie wioski w kinie! Co to bal pidżamowy i imprezka Party? Przyszły w 4 i myślą, że tylko one są w sali... Ufff (musiałem się wyżyć).

A powracając do tematu opowiem jeszcze mój udany sposób na spokojne obejrzenie filmu...
_____W wakacje rok temu byłem na premierze Wojny Światów, od razu lukałem kto obok mnie usiądzie. Odetchnołęm z ulgą, gdy stwierdziłem, że po mojej prawej stronie usiadło jakieś małżeństwo, wcale nie gadali, nic.
Ale kiedy się zaczął film musiał usiąść jakiś stary, spocony grubas. (Fak - pomyślałem, już nici z tego, że się będę opierał łokciami o fotel).
Niby było spokojnie, ale idiota musiał wyciągnąć chipsy, wyglądało na to, że się pieści z tym opakowaniem (zgwałc je do chol**** - pomyślałem)
Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś w taki sposób jadł chipsy!!!
Masakra, mówię Wam, aż w końu ktoś z tyłu szepnął mu, żeby to schował, bo zawoła ochoronę (chciałem tej osobie Nobla za to dać).

Ale cóż zawsze się trafia jakiś typ w sali. Miałem oczywiście więcej takich przygód, ale po pierwsze: jeżeli idę z kimś w 3 do kina to zawsze siadam po środku, zawsze zajmuję ostatni rząd w kinie, żęby ktoś za mną nie szeleścił papierkiem lub nie gadał. Nigdy nie wybieram się z klasą do kina. Staram się wybierać wczesne pory na seans lub wieczorem jak jest gorąco i upalnie xD

Trochę się rozpisałem, ale to nic, Pozdrawiam ! ! !