Właśnie wróciłem z kina z "ENEMEF: NOC GROZY I HORRORÓW" i muszę przyznać, że film zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Fakt, że całe kino częściej się śmiało niż bało, ale jak już przyszło co do czego (np. pojawienie się piramidogłowego) to wszyscy oglądali z przejęciem oraz otwartymi ustami. Ja jako wierny fan serii oczywiście polecam film każdemu i nawet jeżeli nie zachwycicie się tak jak ja, to mam nadzieję, że miło spędzicie czas.
Pozdrawiam
Dante Keane
Wczorajszo-Dzisiejsza Noc Grozy była dla mnie drugim razem kiedy w kinie widziałem Silent Hilla ;] Oczywiście oglądałem z nie mniejszym zainteresowaniem niż poprzednim razem :D
Btw. Byłem w Katowicach [sala 6], a Ty? ;d
Hahah :))) Też byłem w Kato Sala 6 :) Film Dobry ... jak na horror oczywiście ...
Popieram, piorunujące wrażenie, dobrze powiedziane;) Ja również przed chwilą wróciłam z kina, of kors ENEMEF wymiata!;D Wydaje mi się, że był to najlepszy film z całej czwórki, no, chociaż "Demon: historia prawdziwa" mile mnie zaskoczył, bo spodziewałam się horroropodobnej sieczki, a tu proszę. Jednak reszta repertuaru pozostawia wiele do życzenia. A właśnie, więc w jakim mieście byłeś na Maratonie?:)
też właśnie wróciłem z ENEMEFU i Silent Hill mnie zawiódł, nudnawo trochę mi się robiło przy tym filmie, najmniej podobal mi się nowy Omen(co za kicha, dobrze, że nie poszedłem na niego do kina w czerwcu), na plus zaskoczył mnie Demon: Historia prawdziwa i, co dziwne, Wzgórza mają oczy, bo spodziewałem się głupiego horroru, a przyznam szczerze, że mnie wciągnął, co rzadko się zdarza przy tego typu filmach. Ja byłem w Heliosie we Wrocku, sala 9, to był mój pierwszy enemef i bardzo mi się podobało, będę się starał chodzić na enemefy bo to fajna zabawa
Ano, pewnie, że fajna!;D No, co do "Omena", to po prostu kicha totalna, ale jeśli chodzi o "Wzgórza mają oczy", to rzecz gustu, moim zdaniem trochę za krwawo, czasem aż do przesady i ten koniec taki jakiś... melodramatyczny, ale o gustach się nie dyskutuje;) Ja byłam na ENEMEFie w Łodzi.
Witam ja też byłem na ENEMEF w Radomiu. Ale ogólnie dobrze się wyspałem, moim zdaniem najlepiej jest oglądanie horrorów w nocy np. o 24 godzie samemu w pokoju i jeszcze sobie głośniki sobie dobrze podkręcić. A filmy były dobrze dobrane. Za 15 złoty można nawet iść na 4 dużo słabsze filmy i tak się opłaca. Ale muzyka z Silent Hill była najlepsza.
Pozdrawiam wszystkich Enemefów
Witam!
Na mnie SILENT HILL również wywarł wrażenie. Nie będę wymieniała w ilu scenach, bo trochę ich było, ale piramidogłowy, jak kolega nazwał, wyglądał naprawdę efektownie (żałuję, że nie było z nim więcej wątków. W sumie myślałam z początku - nadmienię, że nie grałam w grę - że wszystko będzie się kręcić głównie wokół niego). Podobnie moment zdarcia skóry z Anny przed kościołem. To, co jednak najbardziej zapadło mi w pamięć to SYRENY, jakoś podziałały bardzo na moja psychikę, no i końcówka - łoże z cierniami ;).
BARDZO dobry film.
pytanie 1, cobym pewna była moich domniemań: kim był piramidogłowy i dlaczego jego wątek był taki wąski oraz nie pokazał się w dalszej fazie filmu?
pytanie 2, powód ten sam: matka z córką wróciły do domu, tak naprawdę nie wracając - czy miało z tym coś wspólnego to, co w gabinecie z pielęgniarką z wydłubanymi oczami, Alessa powiedziała Rose, potem w nią wnikając?
Czołem! A więc zacznę od początku, zbereźna roszpunka ja byłem na maratonie w Szczecinie:] A co do pytań to postaram się udzielić w miarę pomocnych odpowiedzi.
1)Fabuła filmu nawiązuje głównie do pierwszej część gry, lecz potwory występujące w filmie były w części drugiej Silent Hilla. Piramidogłowy odgrywał tam dość istotną rolę, o której za dużo by tu opowiadać. W filmie jest po prostu jednym z przeciwników na drodze głównej bohaterki.
2)Pielęgniarka ta występowała w grze i nazywała się Lisa Garland. Dziewczyna ta opiekowała się poparzoną Alessą. A co do tego co powiedziała Alessa Rose w tym gabinecie to niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo szczerze mówiąc nie pamiętam tego:D
Pozdrawiam
Dante Keane
heh tez jestem po enemefie i musze z przykrością stwierdzić że film śmieszny jak gra komputerowa.. nie da sie tego zaliczyć do horrorów. Ogólnie film śmieszny malo straszny i z deczka przegięte scene. Taka bajeczka..
Ad 1) Piramidogłowy występuje w podobnej formie w grze? Jeśli tak to chyba dla niego samego ściągnę, ponieważ rozmiar jego noża wgniótł mnie w krzesło :P
Ad 2) Tyle, że mi chodziło o końcówkę - o co w niej chodziło? Mam na myśli moment, kiedy Rose wraca z Sharon do domu; na kanapie leży jej mąż. Po chwili okazuje się, że jego wcale tam nie ma, a tam, gdzie on naprawdę jest - nie ma jej i ich córki. O co w tym chodziło, czy to miało związek własnie z tamtą rozmową w gabinecie, bo tak mi się kojarzy...
Ps. Też byłam w Szczecinie :) Który rząd? :P
Czołem! Tsu ja byłem w 4 sali, rząd 10 miejsce 12. Oj w grze z piramidogłowym odchodzą o wiele lepsze akcje, naprawdę zagraj sobie w Silent Hill 2 (tam występuje nasz przyjaciel) bo naprawdę warto. A co do ostatniej sceny to Silent Hill (przynajmniej w grze) to był stan umysłu Alessy. Tam jest to lepiej wytłumaczone. I potwory pojawiające się (ale w pierwszej części) były np tym czego się bała Alessa (jednymi z takich potworów są pielęgniarki). Dlatego uważam, że jeżeli główne bohaterki nie zginęły, to żyją dalej w świecie zrodzonym przez wyobraźnię Alessy. Emma007 na mojej sali też ludzie zaczęli klaskać na tym momencie:D
Pozdrawiam
Dante Keane
* szlag by to, miałam od razu wkleić tutaj, ale mi się popituliło i żem nowy temat zrobiła, sorry... ;P Ale piszmy tutaj.
Ach, te ENEMEFy...
A może jest ktoś, komu udało się wygrać bilet, co?:)
Ja się muszę pochwalić, o!;D Ale cóż, głupi zawsze ma szczęście... Cholibka, ja chcę następny maraton, no!;P
Coś tak mało ludzi pisze o swoich wrażeniach po ENEMEFie... Pewnie odsypiają;)
No nie tylko Tobie udalo sie wygrac bilet!! Mój przyjaciel też wygrał dla mnie!!:D bo podesłałam mu linka z konkursem i od razu był pewny ze wygra i podaruje mi go na urodziny i tak tez sie stało!!:] Na ENEMEFie byliśmy w Olsztynie!! 1 raz byłam i było extra!!!!! Nie moge sie już doczekać nastepnego!! Hihi!! A najlepsza była syrena z Silenta.... ;) a co od odsypiana to po Seansie spałam cała godzinkę... i na uczelnie!! Oj było cieżko ale czego sie nie robi dla ENEMEFU!! Hihi!:) pozdro!
Też byłam w Szczecinie i szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona. Nie należę do specjalistów od horrorów, więc też pewnie wg niektórych się nie znam :)
W każdym razie poza "Wzgórzami...", które jak dla mnie były absolutnym bezsensem, z którego potem, można się naprawdę było tylko śmiać (i w którym przy ostatniej scenie, gdzie Doug odnajduje rodzeństwo zaczęliśmy klaskać z radości, że to koniec i że dobra Ameryka zawsze zwycięża :D ) resztę filmów uważam za dobre.
Pierwszej wersji "Omenu" nie widziałam, więc ta mi się podobała.
"Demon..." był tak naprawdę dramatem grozy ;), który oglądałam w połowie z zamnkiętymi oczami i którego zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło i dorzuciło trochę takiej poważnej wartości do tego filmu.
A "Silent Hill", w który nie grałam wygrał dla mnie pod względem dynamizmu i efektów specjalnych. Fakt, że końcówka była trochę zamotana (powrót do domu) i żałowałam, że sąsiad na fotelu obok nie dokończył swoich wyjaśnień własnej dziewczynie, kiedy jeszcze mogłam go słyszeć :) Może śmierć (o ile w ogóle) matki i córki byłaby jaśniejsza i troche bardziej zauważalna :)
Niemniej, zestaw uważam za udany :)
Ja byłam w Krakowie.Jak dla mnie najlepszym filmem w repertuarze był właśnie Silent Hill,nowa wersja The Omen mniej mi się podobała niż poprzednia,Wzgórza... były filmem tak głupim i przewidywalnym,że spokojnie można było się przespać,w dodatku większość została zerżnięta z Drogi bez powrotu,natomiast Demon bardzo mi przypominał Egzorcyzmy Emily Rose,dlatego trochę mnie nudził.Ale ogólnie nie było najgorzej.
Za to znalazłam faworytkę wśród aktorek,to Laurie Holden,policjanta Cybil Bennet z Silent Hill,była fenomenalna.
Pozdrawiam wszystkich ENEMEF-owców:-)
Co do dwóch spraw, to znaczy Kata, aka Piramidogłowego, i zakończenia filmu to podaje odpowiednie linki do sprawdzenia:
- http://www.filmweb.pl/topic/488569/Sens+filmu.html?page=2 [www.filmweb.pl/topic/48...] ten dotyczy końcówki filmi, i nie tylko
- http://www.filmweb.pl/topic/407810/topic.html [www.filmweb.pl/topic/40...] - a ten co do Kata
Ajajaj:/ Przepraszam, ale wkleilem komentarz nie tam gdzie chciałem już jest dobrze:] Tsu ja byłem w 4 sali, rząd 10 miejsce 12. Oj w grze z piramidogłowym odchodzą o wiele lepsze akcje, naprawdę zagraj sobie w Silent Hill 2 (tam występuje nasz przyjaciel) bo naprawdę warto. A co do ostatniej sceny to Silent Hill (przynajmniej w grze) to był stan umysłu Alessy. Tam jest to lepiej wytłumaczone. I potwory pojawiające się (ale w pierwszej części) były np tym czego się bała Alessa (jednymi z takich potworów są pielęgniarki). Dlatego uważam, że jeżeli główne bohaterki nie zginęły, to żyją dalej w świecie zrodzonym przez wyobraźnię Alessy. Emma007 na mojej sali też ludzie zaczęli klaskać na tym momencie:D
Pozdrawiam
Dante Keane