PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139742}
6,6 167 tys. ocen
6,6 10 1 167404
4,8 29 krytyków
Silent Hill
powrót do forum filmu Silent Hill

Końcówkę rozumiem, powiedzmy. Jenak fim ma mnóstwo niedomówień,dzięki czemu jest tak dobry. Mam w związku z nim kilka pytań, na które nie znalazłem odpowiedzi w innych postach (przynajmniej tak mi się wydaje):

1. O co chodziło w scenie, gdy ten demon opowiada o Sharon/Allesie i jest pokazana scena ze sprzątającym - o nazwisku Collin, kto to był, i czy on coś złego zrobił Allesie?

2. Jak rozumiem Allesa to tak naprawdę dwie osoby, Sharon to jej dobra część, a Allessa zła. Allesę stworzyli tak naprawdę ludzie ze świątyni, paląc niewinne dziecko, powstała Allesa/Sharon, tak?

3. Kto wykradł dobrą Allesę, czyli Sharon i zabrał do sierocińca?

4. Kto jest ojcem Sharon/Allesy?

5. Jak rozumiecie końcówkę, czy dobra Allesa zamieniła się ze złą, czy może połączyły się razem, tworząc dobrą/złą Allesse/Sharon??

6. I jeszcze jedna sprawa - końcówka. Chodzi o scenę gdy Rose przytula Sharon, po drabinie wchodzi Allesa, rozumiem, że Allesa to dokładnie ta sama osoba, co leży spalona na łóżku i łancuchami kosi wszystkich "ludzi wiary"??

Dziękuję za odpowiedzi, na pewno przydadzą się nie tylko mnie, a film naprawdę świetny!

dux

Jednego zrozumieć nie mogę... na czym polega fenomen krytyków filmowych? Przecież to jest największa głupota jaką wymyślił gatunek ludzki. Jakiś koleś, który nie dostał się na reżyserię idzie na film i na siłę wytyka mu wszelkie błędy. Ewentualnie pisze, że film jest beznadziejny bo w końcu ów pan ma inny gust. Jak np. jeden człowiek może być krytykiem kina ambitnego, zwykłego S-F, czy na przykład durnych komedii w stylu Straszny Film?
Dawno już przestałem zwracać uwagę na tych wszystkich 'wielkich' krytyków, którzy mają niby oceniać filmy. Mniejsza z tym...

Też wolałbym żeby dwójka była przygotowana czysto pod fanów gry. Ciężka atmosfera, trudny odbiór i olbrzymia dawka psychodelicznego strachu :D. Ale wiem, że tak nie będzie; dlatego apeluję (taaa... też sobie miejsce na apel wybrałem :p) o to, aby film był wyważony w sposób, który będzie odpowiadał każdemu. Amen!

ocenił(a) film na 5
Mithrill

"Jakiś koleś, który nie dostał się na reżyserię idzie na film i na siłę wytyka mu wszelkie błędy."

Co z tego, że nie dostał się na rezyserię? Nie trzeba być reżyserem aby krytykować filmy. Na pewno aby zostać krytykiem trzeba mieć jakąś "specjalizację", jakąś minimalną wiedzę. Nie ma wśród krytyków całkowitych laików. Dlatego wolę zaczerpnąć opinii prawdziwego krytyka niż "pseudokrytyka" z filmwebu albo po prostu film obejrzeć i wyciagnąć samodzielne wnioski. Co prawda krytycy oceniają filmy "na zimno" bez jakichkolwiek emocji, przykładają za dużą wagę do techniczno - historycznych aspektów a w dupie, za przeproszeniem, mają emocje jakie dany film jest w stanie wywoływać u różnych ludzi. Bo chyba na tym polega oglądanie filmów. Widz chciałby przezyć coś niezapomnianego. Z kolei wiele osób z tego portalu za bardzo kieruje się emocjami i własnym gustem. Pisze kretyńskie teksty typu: "ten film to jedne wielkie gówno". Zero obiektywizmu, zero merytoryki, żadnej rzetelności w ocenianiu filmów. Też pozwolę sobie na apel, akurat nie skierowany do was ale do pewnej osoby, którą w pewien sposób broniłem w tym temacie.
Jeśli film się tobie nie spodobał to nie znaczy, że jest kiepski. Mnie się "Silent Hill" nie podobał ze względu na to, że jest dla mnie, nie zrozumiały, nudny oraz nie straszny ale nie wykrzykuję pełną gębą że to badziewie i staram się znaleść również pozytywne strony filmu. Apeluję o obiektywizm. Koniec apelu.

_Pablos_

"Co z tego, że nie dostał się na rezyserię? Nie trzeba być reżyserem aby krytykować filmy."

W światku reżyserskim krąży taka anegdotka, że każdy krytyk to "beztalencie i matoł", który nie był na tyle dobry aby ukończyć reżyserię. Dlatego zostaje krytykiem - chce się mścić na tych kolegach, którym się udało. Specjalnie narzeka na każdy film jaki zobaczy.. :)

Ale to tylko taki "branżowy" żarcik.

ocenił(a) film na 5
Mithrill

"Mam nadzieję, że zauważyłeś jak napisałem, że po dokładnym obejrzeniu filmu wszystko można zrozumieć."

Mam nadzieje, że zauważyłeś ale ja pisałem, że nie da się wszystkiego zrozumieć choćby nawet nie wiem jak by się starało. Ty znasz historię Silent Hill to nie wiesz o czym piszę ale kłucić się nie będziemy więc zamykam temat. Gdyby nie wyjaśnienia duxa to mógłbym sobie ten film oglądać ze 100 razy a i tak nie wiedziałbym o co do końca chodzi. Dlaczego? BO NIE GRAŁEM W SILENT HILL.

"Dlatego zawsze będę twierdził, że jest to bardziej ukłon ku fanom serii gier niż produkcja dla przeciętnego zjadacza popcornu."

Też tak uważam ale słowo zjadacz popcornu zastąpiłbym słowem przeciętny widz. Silent Hill to nie jest jakieś super ambitne dzieło nie przeznaczone dla "zjadacza popcornu".

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

"Dlaczego? BO NIE GRAŁEM W SILENT HILL"

Oj, chłopie, chłopie. Ty naprawdę myślisz, że jak się zagra w grę, to się w niej wszystko bez trudu rozumie, każdy motyw jest wyjaśniony, jasny, klarowny, podany jak na tacy, żeby gracz nie musiał się szczególnie wysilać ze zrozumieniem? Jeśli takie masz wyobrażenie, to niestety grubo się mylisz. W grze jest jeszcze więcej niedomówień, niż w jakimkolwiek aspekcie filmu i jest to po prostu produkcja dla ludzi, którzy potrafią interpretować bardziej głębokie i pogmatwane dzieła, a nie typowych graczy, którzy oczekują, że cała fabuła zostanie wyłożona kawa na ławę. Jeśli nie zrozumiałeś, o co chodzi w filmie bez pomocy, to tym bardziej nie masz czego w growym oryginale szukać.

Zatem zagranie w grę WCALE by ci nie zagwarantowało zrozumienia filmu. A to tylko jedna strona medalu. Druga to taka, że fabuła filmu nijak ma się do tej z pierwszej części gry. Są analogie i ogólny (a nawet bardzo ogólny) zarys historii, ale wiele rzeczy zmieniono lub spłycono. W związku z tym ciężko jest porównywać grę do filmu, gdyż Gans podjął próbę stworzenia czegoś zupełnie nowego.

"Silent Hill to nie jest jakieś super ambitne dzieło nie przeznaczone dla "zjadacza popcornu"

Nie? To dziwne, bo skoro NIE jest to ambitne dzieło, to czemu ty i tak nie potrafiłeś go sam zrozumieć? W tym momencie sam obrażasz własną inteligencję. Nie wspominając już o tonach w.w. zjadaczy popcornu, którzy wyszli z kina niezadowoleni, bo też guzik zrozumieli, a potem zaczęli włazić na fora i blogi, żeby uskuteczniać ten swój bełkot "ten film jest k*** do d***, gupi jak ja pier*** i w dodatku bez sensu jakiś". Zatem wyraźnie nie jest to film przeznaczony dla takich ludzi. Jak to się ma do twoich słów?

ocenił(a) film na 5
Der_SpeeDer

Jakbym zagrał w grę to wiedziałbym na pewno o wiele więcej, np. że jest coś takiego jak kilka wymiarów, zamglone Silent Hill, mroczne, słoneczne, zachmurzone, sraczkowate etc. Wiadomo, że w filmie było to wyraźnie pokazane jak się zmienia zamglone Silent Hill na mroczne Silent Hill tylko nie wiadomo co się tak na prawdę działo, nie wątpię, że gra jest bardzo zagmatwana ale ułatwiłaby mi w odbiorze film, który niebyłby już jedną wielką zagadką.

"Nie? To dziwne, bo skoro NIE jest to ambitne dzieło, to czemu ty i tak nie potrafiłeś go sam zrozumieć? W tym momencie sam obrażasz własną inteligencję"

To, że film jest niezrozumiały, nie oznacza od razu, że jest nie wiadomo jaki ambitny i skomplikowany. Nawet najgorsze badziewie (nie mówię, że Silent Hill) może być całkiem niezrozumiałe bo ktoś sobie napisał scenariusz będąc w tym czasie na haju stulecia. Właśnie wadą filmu jest to, powtórzę poraz setny, że dla osoby nie znającej świata Silent Hill, która wcześniej nie miała styczności z grą ten film zbyt mało wyjaśnia i tyle. Stwierdzenie, że miarą inteligencji jest to czy ktoś zrozumie film czy nie jest chybione, bo film po prostu może być niezrozumiały i tyle.

_Pablos_

Ja jego! Wielkie dzięki dla Durexa za wyjaśnienie tego filmu! Teraz wszystko zrozumiałem i sądzę, że jest to najlepszy film ,który w życiu widziałem i który był kiedykolwiek nakręcony. Ciekawa fabuła, wciągająca akcja , wzuszające momenty, przerażające potwory, ambitne dzieło wybitnego twórcy. Już teraz jest dla mnie wszystko jasne i klarowne jak za dotnięciem czarodziejskiej różdżki. Film ten jest przeznaczony dla wybitnie inteligentnych osób (lub dla tych, którzy grali w grę). Ja sam jako człowiek z wysokim ilorazem (i iloczynem) inteligencji zapewne zrozumiałbym ten film od razu (mimo , że nie grałem w grę ) , lecz w trakcie seansu w kinie miałem bardzo ostrą biegunkę i niestety musiałem co chwilę opuszczać miejsce, gdyż poganiała mnie natura. Raz tak mocno wczułem się w akcję , że nawet nie zauważyłem , że sąsiedzi ode mnie uciekają z powodu małego wypadku (wypadku oczywiście również nie zauważyłem). Myślę, że gra jest równie fascynująco-imponująco-zachwycająco-fantastyczna i dlatego już lecę ją zakupić.

ocenił(a) film na 10
dzieciakzklasom

"Myślę, że"

Weź namiar jeszcze raz na to co mówisz... nie, ty nie myślisz, co po najwyżej odtwarzasz zdobytą (wyuczoną) wiedzę). Jak zaczniesz myśleć to być może będziemy mogli porozmawiać na poziomie. Strasznie długo tworzyłeś tą odpowiedź, bo wyjaśnienia pojawiły się już jakiś czas temu... ale czego się spodziewać... po patałachu nieustannie szukającym zaczepki (o czym świadczy początek tej jakże inteligentnej wypowiedzi)

Wiem, wiem - nie karmić trolli... zaraz mi taki troll wyskoczy, że dałem się sprowokować i to świadczy o jego inteligencji <wow> poczułbym się zaskoczony takim tekstem heh.

ocenił(a) film na 10
dux

No i te psudo-ironiczne wywody... wiele innych trolli jeszcze zdążysz wyuczyć takiego sposobu mówienia... brawo, bo naśladowców sie z pewnością wielu znajdzie, co do czego wątpliwości nie mam. I zapewne wielu ci nie podskoczy, owszem bo dadzą się nabrać na tą pseudo-manierę i wrodzoną inteligencję. Twój pech, że trafiłeś nie na to forum i nie na tych ludzi.

_Pablos_

"Mam nadzieje, że zauważyłeś ale ja pisałem, że nie da się wszystkiego zrozumieć choćby nawet nie wiem jak by się starało."

Pabluś.... da się, trzeba tylko chcieć. Może masz jakieś dziwaczne tłumaczenie? Puść sobie moment, w którym 'demon' opowiada całą historię Alessy. Jest wytłumaczone skąd się bierze 'ciemna strona miasta', skąd się wzięło zamglone SH i ogólnie o co w tym wszystkim chodzi. Dux przedstawił ci to, do czego można dojść analizując fabułę filmu, ale wzbogacił wszystko o doświadczenia z gry. Bez grania w SH też można wszystko pojąć.. tylko w inny sposób.

*SPOILER*

Mamy przedstawioną historię dziewczynki skrzywdzonej przez religijnych fanatyków, która w wielkim cierpieniu 'podpisuje' pakt z diabłem, który obiecuje jej możliwość dokonania zemsty na swoich oprawcach. Aby sobie ułatwić dziewczynka wyzbywa się wszelkich swoich dobrych cech i 'ukrywa' je w ciele Sharon. Alessa wraz z demonem tworzą alternatywną, zamgloną rzeczywistość, w której wszyscy 'skazańcy' czekają na moment kulminacyjny, na swoją karę. Jednak Demon nie może przeniknąć w ich szeregi (gdyż zaprzeczają oni jego istnieniu wierząc w wypaczony obraz boga oraz nie przyjmują do wiadomości faktu, że postępują 'źle'... wierzą, że świat się skończył i tylko oni potrafią odwołać apokalipsę) dlatego postanawia wykorzystać Sharon i jej nową mamę - Rose. Zwabia je do SH i w ten sposób zyskuje 'transport' do kościoła... Reszta jasna jak słońce. I to wszystko wiemy tylko i wyłącznie na podstawie filmu!

Lecę do wyrka, dokończę jutro...

ocenił(a) film na 5
Mithrill

"Pabluś.... da się, trzeba tylko chcieć. Może masz jakieś dziwaczne tłumaczenie?"

Mithrilluś, drogi kolego, przecież piszę, że się nie da to się nie da :] Ja swoje a ty swoje tak daleko nie dojdziemy. Ty znasz fabułę to twierdzisz, że się da, mnóstwo "typa" nie zna fabuły i nie wie o co chodzi, mimo szczerych chęci. Więc nie gadaj, że wszystko da się zrozumieć ale trzeba chcieć. Jasne, ja oglądam filmy po to aby ich nie zrozumieć, ot tak aby sobie patrzę...Daj spokój. Nie musisz mi dalej tłumaczyć o co chodzi bo już wszystko rozumiem dzięki duxowi. Trzeba czytać ze zrozumieniem a nie swoje racje na upartego wylewać. Tysiące razy już pisałem, że zrozumiałem a ten dalej swoją interpretację mi tu przedstawia. Gdyby ta historia dziewczynki przedstawiona była w ten sposób jak ty to zrobiłeś to nie byłoby problemu, jednak w filmie owe wytłumaczenie jest zbyt tajemnicze. Coś o rosnącej nienawiści Allesy, coś o jej śnie, coś o jakimś dziecku zaniesionym do sierocińca, rzekomo jej dziecku. Po obejrzeniu poraz drugi można się połapać.

ocenił(a) film na 5
_Pablos_

No ale co ja mam zdziałać kiedy dwóch miłośników Silent Hill twierdzi, że jest prosty jak drut...

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

Na pewno miłośnicy gry powiedzieliby, że film jest prosty jak drut. Zwłaszcza dlatego, że w filmie jest taka scena, gdzie główna bohaterka wkracza w dziwną jasność... a następnie ktoś po prostu wyjaśnia jej, co się w tym mieście stało. Myślisz, że w grze były takie luksusy? Głębia zawarta w filmie to inna bajka, ale akurat zrozumienie fabuły nie powinno być trudne, a z nią wiązała się przecież bezpośrednio część "głębszych treści".

ocenił(a) film na 5
Der_SpeeDer

Otóż to, miłośnicy gry...

ocenił(a) film na 1
_Pablos_

Widzę, że dyskusja trwa nadal, a mnie dawno na forum nie było... Cóż... Moja ocena tego filmu była taka a nie inna, ponieważ obejrzałam go tylko ze względu na to, że jestem fanką gatunku. Spodziewałam się po tym filmie czegoś innego niż reszta, więc mnie nie zadowolił. Wg mnie "Silent Hill" nie powinien być nazwany horrorem , gdyz nim nie jest. Sami musicie uczciwie przyznać , że nie ma w nim nic przerażającego. Może i momentami "trzyma w napięciu" , ale nic więcej (najwyrzej możne powiedzieć , że to "film akcji" , bo ich w filmie nie brakuje < przez 1/3 filmu bohaterowie uciekaja przed potworami, o którch osoba nie grająca w grę za wiele nie wie> ). Przyznam się uczciwie, że w grę nie grałam , bo nie miałam najmniejszego pojęcia , że taka istnieje. Gdybym przedtem wiedziała, że film ten jest nakręcony na podstawie gry to oczywiście bym go nie obejrzała, bo z gry pożadnego horroru jeszce nikt nie zrobił. Moja wina...

ocenił(a) film na 5
Karen67

Ten film to jest horror...

_Pablos_

Nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem... nie rozumiem jednak po co w twoich wypowiedziach pojawia się ten ironiczny atak na moją osobę. Do tej pory starałem się wypowiadać spokojnie, nie obrażając nikogo, kto na to nie zasługuje. Napisałem posta powyżej po to, aby ludzie twojego pokroju w końcu uzmysłowili sobie, że nie potrafią zrozumieć klarownej treści, której trzeba po prostu poświęcić odrobinę więcej czasu, a która jest wyłożona w filmie jak kawa na ławę. Momentami mam wrażenie, że rozmawiamy tutaj z całkowitym ciemnogrodem, do którego nie dociera, że film jest do zrozumienia. Skoro nie widać aluzji, to widocznie należy skończyć z tą całą 'tajemniczością'. Jesteś w takim razie tępy, bo nie dociera do ciebie prostota fabuły. Nie masz wyobraźni i nie potrafisz czytać między wierszami. Nie umiesz także składać do kupy faktów i układać ich w jedną, spójną całość. Taki obraz twojej osoby kształtuje się z tego, co wypisujesz. To chciałeś osiągnąć?
Wniosek. Nie rozumiem dlaczego w ogóle obejrzałeś film, którego konwencją jest zagadkowość, a czego ty nie potrafisz pojąć. Masz pretensje do każdego, ale nie do siebie. Być może liczyłeś na coś bardziej DOSŁOWNEGO. Ale marka Silent Hill nie słynie z dosłowności. Dux wyłożył ci wersję fanowską (czyli fabułą filmu widzianą oczami fana serii gier, który zna się na wszystkich aspektach scenariusza wraz z jego pobocznymi wątkami i zagadkami/teoriami na ich temat), ja napisałem tylko to, czego możemy dowiedzieć się oglądając film... nie znając gry w ogóle! Skoro nie potrafiłeś do tego dojść samodzielnie (ty i inni tobie podobni) to szczerze współczuję. Juz raz BUNCH zadawał te same pytania, co ty... mamy teraz swoistą powtórkę z rozrywki. Odpowiedzi znajdziesz w tym temacie, łącznie z wytłumaczeniem fabuły.
Nie zrozumiałeś filmu, nie podobało się? No dobrze, przecież nie musiało się podobać. Ja to rozumiem i wcale nie chce przekonywać cię do tego, że ten film jest świetny. Ale chyba można prowadzić dyskusję w jakiejś normalnej atmosferze, prawda? Skoro ja rozmawiałem z tobą w sposób kulturalny, to dlaczego ty nie potrafisz? I nie chcę się już dłużej spierać, kłócić i przekomarzać bo wystarczy, że muszę znosić to u mojej lubej każdego miesiąca (wiecie o co chodzi... :) )

Dla jasności - nie próbujemy tutaj wbijać nikomu do głowy, że Silent Hill to genialny film, bo wiadomo, że gustów zmienić z dnia na dzień nie można. Ja sam uważam, że film jest co najwyżej dobry, a nawet średni. Wszystko właśnie przez jego DOSŁOWNOŚĆ. Chodzi o to, że ludzie mają pretensję o niezrozumiały scenariusz podczas, gdy jest on niejasny jedynie do momentu wejścia Rose do pomieszczenia Alessy. Później 'korek wyskakuje' i z głośników leje się to, co sprawia, że film staje się najklarowniejszym produktem Silent Hill ze stajni Konami. Ty chyba w tym momencie wyszedłeś za potrzebą.... Nie ma tutaj także mowy o tzw. fanatyzmie z mojej czy kolegów strony. W grę wchodzi raczej szok spowodowany niektórymi wypowiedziami ludzi, którzy podsumowują ten film w sposób godny 'szanującego' się dresiarza i próbują być w ten sposób opiniotwórczy. Przecież jak nie podoba mi się jakiś film, to nie lecę z wywieszonym jęzorem na filmweb (lub np. na spotkanie fanów tego filmu) i nie krzyczę: "bosheeee... co za dupiaty i gówniany film! no padaka totalna! spałem na nim! nie mam pojecia o co w nim chdzi i dlatego jest chujowy i zupelnie bez sensu!"... Dlatego nasze reakcje na podobne odzewy są tak gwałtowne. Tak, wiem... mija się to z celem. Ale może kilkoro gówniarzy zrozumie, że publiczne wypowiadanie się nie polega na robieniu dookoła swojej osoby burdelu. Weźmy na przykład pierwszy lepszy post - patka67 - ten jej ostatni, 'genialny' słowotok. Przecież to woła o pomstę do piekieł :).

Dobra... napisałem co mi na serduchu leżało (chociaż i tak nie wszystko..ale może jeszcze coś mi się przypomni). Nie wydawajcie pochopnych osądów o filmach, których nie zrozumieliście. Może warto poświęcić im troszkę więcej czasu.

Miłego...! ;)

ocenił(a) film na 5
Mithrill

"Nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem... nie rozumiem jednak po co w twoich wypowiedziach pojawia się ten ironiczny atak na moją osobę."

Kolego a gdzie ty zauważyłes jakiś atak na Twoją osobę z mojej strony?? Może jakiś cytat byś zapodał albo co. Jak nie masz nic sensowniejszego do napisania to nie oskarżaj mnie o jakieś ataki bo się ośmieszasz. Wyraziłem tylko swoje zniecierpliwienie z powodu twojego uporczywego wyjaśniania mi fabuły, podczas gdy już wcześniej pisałem, że zrozumiałem fabułę. Wniosek taki, że albo nie czytasz uważnie postów, mając swojego rozmówcę gdzieś albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

"Skoro nie widać aluzji, to widocznie należy skończyć z tą całą 'tajemniczością'. Jesteś w takim razie tępy, bo nie dociera do ciebie prostota fabuły. Nie masz wyobraźni i nie potrafisz czytać między wierszami."

Jest róznica między filmem, w którym trzeba czytać między wierszami i dopatrywać się cholera wie jakich interpretacji a filmem nakręconym na podstawie szalenie rozbudowanej i skomplikowanej gry. Efekt jest taki, że jak już pisałem wcześniej, dla widza nie znającego świata Silent Hill ten film to wielka zagadkowa papka, aczkolwiek papka na poziomie. Tylko zdaje mi się, że się powtarzam, z resztą tak jak i ty. Dlatego nie przekonamy siebie nawzajem czy film jest prosty czy nie jest. Bez sensu jest takie przekonywanie się. Tym bardziej, że ty znasz grę i fabułę i zgrywasz inteligencika, który zrozumiał cała fabułę i obraża wszystkich naokoło, nazywając ich tępakami. Takie cwaniactwo jest nie na poziomie uwierz mi. Widzę równierz, ze powinieneś wziąć coś na uspokojenie bo zaczynasz toczyć pianę z pyska i rozsiewać nieprzyjemną atmosferę oraz oskarżasz o jakieś ataki etc.

"Masz pretensje do każdego, ale nie do siebie. Być może liczyłeś na coś bardziej DOSŁOWNEGO. Ale marka Silent Hill nie słynie z dosłowności."

Jakie pretensje?? Portret psychologiczny pablosa ciąg dalszy. Powinieneś zostać psychologiem. Nie mam żadnych pretensji. jedyne pretensje są skierowane do twórców filmu, że zrobili kolejny film na podstawie gry.
Silent Hill to nie żadna marka bo to przeciętny film, przeciętne filmy raczej nie oznacza się jakąś marką. Marką może być styl reprezentowany przez Quentina Tarantino tudzież innego wyrobionego twórcy albo filmy z jakiejś cenionej i poważanej serii, a nie pojedynczy film i to na podstawie gry komputerowej.

"Odpowiedzi znajdziesz w tym temacie, łącznie z wytłumaczeniem fabuły."

Kolejny dowód na to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. W którymś z moich postów napisałem, że dzięki temu tematowi zrozumiałem całą fabułę i juz nie potrzebuję wyjaśnień. Jest jeden problem, temat na forum to nie film. To jest taka przysłowiowa musztarda po obiedzie. Pamiętam jak BUNCH chciał się czegoś więcej dowiedzieć z tego zamglonego fabularnego twistera i został nazwany, jeśli mnie pamięć nie myli...tępakiem. Trochę kultury koleżko...czy koledzy, bo już głowy nie dam, że to byłeś akurat ty ale obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa :)

"Ale chyba można prowadzić dyskusję w jakiejś normalnej atmosferze, prawda? Skoro ja rozmawiałem z tobą w sposób kulturalny, to dlaczego ty nie potrafisz? I nie chcę się już dłużej spierać, kłócić i przekomarzać..."

To zdanie mnie rozbawiło a jednocześnie zażenowało. Napisał to ktoś kto pierwszy nazwał rozmówcę tępakiem, oskarżył o osobiste ataki (jakby nie patrzeć uzasadnione), i pod koniec zamieścił pustego frazesa o kulturalnej rozmowie i przyjaznej atmosferze :| Chyba miałeś zły dzień dzisiaj, dlatego ci wybaczam :)

"Przecież jak nie podoba mi się jakiś film, to nie lecę z wywieszonym jęzorem na filmweb (lub np. na spotkanie fanów tego filmu) i nie krzyczę: "bosheeee... co za dupiaty i gówniany film!"

Tu się mylisz. Nigdy nie miałeś ochoty skrytykować jakiegoś filmu, którym zachwyca się niezła rzesza fanów, podczas gdy dla ciebie ten film jest strasznie kiepski? Nie bronię sposobu wypowiadanie się patki, który jest po prostu smarkowaty...żeby było jasne. Nie mówię, że Silent Hill taki jest. Z filmowego punktu widzenia ten film jest taki sobie, nic nadzwyczajnego. Twierdzę jedynie, że dla postronnego widza jest zbyt mało jasny i tyle. Ta historia, którą widzi blondyna wcale nie jest taka dosłowna i klarowna. Po jej obejrzeniu nadal nasuwa się wiele pytań a jak dochodzi zakończenie to człowiek żałuje, że nie poczytał wcześniej o tej fabule w jakimś magazynie o grach. Silent Hill to nie jest dzieło pokroju Davida Lyncha, nie wiadomo jak ambitne i skomplikowane. To jest horror i tyle. Miłego dnia życzę i trochę pokory oraz luzu. Ahoj.

_Pablos_

Jednak jesteś jakiś dziwny.. nie lubię mieć racji w takich przypadkach ale cóż, kolejny raz mi się udało. No i masz problem z 'czytaniem ze zrozumieniem'. Nie pisałem nigdzie przecież, że wyjaśniam fabułę tylko i wyłącznie tobie. Moje posty są skierowane do każdego tępaka twojego pokroju, który zagląda tutaj w poszukiwaniu odpowiedzi na oczywiste pytania. Przykro mi, ale świat się wokół ciebie nie kręci. Do takiej reakcji sam mnie zmuszasz, wiec nie zgrywaj teraz ostatniego sprawiedliwego vel atakowanego przez rozjuszonego maniaka SH. Przeczytaj swoje posty a może zrozumiesz co miałem na myśli pisząc, że atakujesz moją osobę w sposób ironiczny.

"Silent Hill to nie żadna marka bo to przeciętny film, przeciętne filmy raczej nie oznacza się jakąś marką. Marką może być styl reprezentowany przez Quentina Tarantino tudzież innego wyrobionego twórcy albo filmy z jakiejś cenionej i poważanej serii, a nie pojedynczy film i to na podstawie gry komputerowej. "

Tzw. 'marka Silent Hill' istnieje od 1999 roku, a film jest jednym z elementów handlowych tej marki ;) Jest to tytuł znany i ceniony w świecie rozrywki, zdobył wiele nagród i wyróżnień. Chodzi o to, że fabuła filmu czerpie z tej marki jej charakterystyczne cechy... (troszkę nieudolnie, ale jednak). Teraz zrozumiałeś?

""Odpowiedzi znajdziesz w tym temacie, łącznie z wytłumaczeniem fabuły."

Kolejny dowód na to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. "

Kolejne zdanie wyrwane z kontekstu. Już tłumaczę. Zadawałeś durne pytania odnośnie fabuły filmu po tym, jak rzekomo przeczytałeś cały ten topic. Skoro go przeczytałeś, to powinieneś prześledzić rozmowę z BUNCHEM, który pytał o to samo i dostał swoje odpowiedzi, po czym znów zadawał takie samo pytanie i tak w kółko. Nie dziwię się, że ktoś nie wytrzymał i nazwał go durniem. Mniejsza z tym... zmierzam ku temu, że skoro potrafisz czytać ze zrozumieniem, to dlaczego potrzebny był ci wywód Dux'a, skoro to samo miałeś trochę wcześniej w tym właśnie temacie?


"Ale chyba można prowadzić dyskusję w jakiejś normalnej atmosferze, prawda? Skoro ja rozmawiałem z tobą w sposób kulturalny, to dlaczego ty nie potrafisz? I nie chcę się już dłużej spierać, kłócić i przekomarzać..."

To zdanie mnie rozbawiło a jednocześnie zażenowało. Napisał to ktoś kto pierwszy nazwał rozmówcę tępakiem, oskarżył o osobiste ataki (jakby nie patrzeć uzasadnione), i pod koniec zamieścił pustego frazesa o kulturalnej rozmowie i przyjaznej atmosferze :| Chyba miałeś zły dzień dzisiaj, dlatego ci wybaczam :)

Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Proszę zwrócić uwagę na zastosowanie przeze mnie czasu przeszłego w słowie "ROZMAWIAŁEM". Rozmawiałem kulturalnie aż do danego momentu - aż do tego konkretnego posta. Zrozumiałeś, czy trzeba to jeszcze jaśniej wyłożyć? ;)
Cholera, ja się nie dziwię, że nie kumasz fabuły filmu, skoro nawet nie możesz 'rozszyfrować' zdania napisanego w czasie przeszłym.

Może faktycznie źle oczytałem ostatniego Twojego posta, ale sam przyznasz, że taki tekst - "Nie musisz mi dalej tłumaczyć o co chodzi bo już wszystko rozumiem dzięki duxowi. Trzeba czytać ze zrozumieniem a nie swoje racje na upartego wylewać. Tysiące razy już pisałem, że zrozumiałem a ten dalej swoją interpretację mi tu przedstawia." można różnie odebrać.

"Tu się mylisz. Nigdy nie miałeś ochoty skrytykować jakiegoś filmu, którym zachwyca się niezła rzesza fanów, podczas gdy dla ciebie ten film jest strasznie kiepski?"

Oczywiście, że miałem.. ale... czytaj ze zrozumieniem - "Przecież jak nie podoba mi się jakiś film, to nie lecę z wywieszonym jęzorem na filmweb (lub np. na spotkanie fanów tego filmu) i nie krzyczę: "bosheeee... co za dupiaty i gówniany film! no padaka totalna! spałem na nim! nie mam pojecia o co w nim chdzi i dlatego jest chujowy i zupelnie bez sensu!"". Robię to z odpowiednią argumentacją, nie mieszając ani filmu, ani jego fanów z błotem. Tylko o to mi chodziło ;)

Ok, dla ciebie fabuła filmu jest strasznie niejasna mimo tego, że wszystko, co można o nim wiedzieć jest w tym filmie zawarte. Rozumiem, przepraszam i nie będę się już o to czepiał.

Luzu i pokory? Szkoda, że nie wiesz z kim rozmawiasz xD
Miłego, miłego...

ocenił(a) film na 5
Mithrill

"Jednak jesteś jakiś dziwny.. nie lubię mieć racji w takich przypadkach ale cóż, kolejny raz mi się udało."

Hehe, widzę, że zaczynasz tracić równowagę wewnetrzną. Jak dosadnie stwierdziłeś ,że masz rację...proszę, proszę...:] Udało ci się coś? A niby co? Jedyne co się tobie udało to pierwszemu wyzywać ludzi...

"Nie pisałem nigdzie przecież, że wyjaśniam fabułę tylko i wyłącznie tobie. Moje posty są skierowane do każdego tępaka twojego pokroju, który zagląda tutaj w poszukiwaniu odpowiedzi na oczywiste pytania."

Jeśli masz dobry wzrok to zauważysz, że w dyskusji pozostałem już tylko ja i zwolennicy filmu. Odnosiłem się do wypowiedzi, którą skierowałeś DO MNIE, rozumiesz czy mam przetłumaczyć? W dyskusji wtedy zostaliśmy my dwaj więc nie pieprz głupot, że wyjaśniałeś to wszytkim "tępakom mojego pokroju", bo zrobiłeś to już ładnych kilka postów temu, zanim włączyłem się do dsyskusji. Ja twierdziłem ,że fabuła jest zbyt niezrozumiała, zaczerpnięto jakieś motywy z gry i wyszło co wyszło, a ty na upartego tłumaczyłeś mi fabułę gdy stwierdziłem, że już wszytko krozumiem. Opanuj się człowieku. Uspokój się, szkoda nerwów przed monitorem.

"Kolejne zdanie wyrwane z kontekstu. Już tłumaczę..." (do końca akapitu)

Ty chyba nadal nie rozumiesz o co w tej dyskusji chodzi. Przecież ja nie zadawałem takich pytań jak BUNCH, po jaką cholerę skoro mu odpowiedzieliście?? Przynajmniej próbowaliście, mieliście z tym niezłe problemy :] Chodzi o to inteligenciku, że ja twierdzę iż ten film jest niejasny, przed i po obejrzeniu dla kogoś kto nie zna gry Silent Hill. Nie twierdzę, że nadal go nie rozumię! Po waszych karkołomnych wysiłkach nie ma chuja we wsi aby tego nie zrozumieć (to był komplement). Wbij to sobie do łba bo zaczynam mieć ochotę na użycie słowa "tępak" w stosunku do twojej osoby. Na szczęście jeszcze tego nie zrobiłem. Wywód duxa wybrałem jako przykład jeden z wielu, próby wyjaśnienia przez was fabuły, PANIEMAJESZ???? Jeśli zrozumiałeś to odetchnij i przejdź do czytania dalszej części mojej niepotrzebnej wypowiedzi...

"Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Proszę zwrócić uwagę na zastosowanie przeze mnie czasu przeszłego w słowie "ROZMAWIAŁEM". Rozmawiałem kulturalnie aż do danego momentu - aż do tego konkretnego posta. Zrozumiałeś, czy trzeba to jeszcze jaśniej wyłożyć? ;)"

I tak to jest jak się porywasz z motyką na słońce :] Przestań do mnie pisać, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem, kiedy to jest twoja domena. Strasznie mnie to drażni. To takie żenujące gdy ktoś na to samo oskarżenie odpowiada tym samym. Coś w stylu: "jesteś głupi! - nie, to ty jesteś głupi!" Znowu nie zrozumiałeś zdania i tonąc brzytwy się chwytasz. Co z tego, że użyłeś czasu przeszłego??? A co to ma wspólnego z moim zdaniem?? Chodziło mi o to, że ty pierwszy przestałeś być kulturalny, bo tak było, i miałeś czelność coś o kulturalnej rozmowie pisać, ty który zaczął nazywać ludzi tępakami. "Ale chyba można prowadzić dyskusję w jakiejś normalnej atmosferze, prawda?" Tak chyba napisałeś prawda? Skoro można prowadzić dyskusję w normalnej atmosferze to dlaczego zacząłeś być niekulturalny? Twój czas przeszły w słowie "rozmawiałem" jest tak oczywisty jak to, że jutro wzejdzie słońce. Bardzo dobrze, że go użyłeś, bo to znaczy, że zdajesz sobie sprawę z twojego braku kultury. Na prawdę nie wiem co ma ten czas przeszły do zrozumienia przeze mnie twojego zdania. Nie zapytam czy zrozumiałeś bo to nie ma sensu...pewnie zrozumiałeś a i tak będziesz miał swoje zdanie...

"Ok, dla ciebie fabuła filmu jest strasznie niejasna mimo tego, że wszystko, co można o nim wiedzieć jest w tym filmie zawarte. Rozumiem, przepraszam i nie będę się już o to czepiał."

Wcale nie jest zawarte ale ty twierdzisz inaczej więc się, jak już wspominałem, nie dogadamy. W tym zakresie rozmowa dobiegła końca.

"Szkoda, że nie wiesz z kim rozmawiasz"

Bardzo jestem ciekaw z kim rozmawiam. Mam nadzieję, że nie z profesorem filozofii, bo drżałbym o kondycję nauczania filozofii na uczelniach wyższych...To zdanie to czysta złośliwość ale co za różnica, nieprawdaż? :]

_Pablos_

"Na prawdę nie wiem co ma ten czas przeszły do zrozumienia przeze mnie twojego zdania."

Ubolewam nad tym, ale skoro nadal nie możesz pojąć tego prostego zabiegu, to nie mamy o czym rozmawiać. No cóż, chęć 'dowalenia' mi najwyraźniej całkowicie zaślepiła twój umysł i na siłę wymyślasz kolejne bzdury. Uspokój się, zaparz sobie jakieś ziółka i od czasu do czasu spróbuj pomyśleć. Wtedy nie będziesz miał problemów ze zrozumieniem banalnie prostych scenariuszy.

PS. Na 100% temat ten czytają inni użytkownicy. Zatem każde słowo odnośnie fabuły, każda kolejna próba przedstawienia jej w jeszcze jaśniejszy sposób jest automatycznie skierowana do każdego usera! Fakt, napisałem posta z wytłumaczeniem fabuły zaraz po dux'ie, ale zrobiłem to z innej perspektywy. Przecież widziałem, że przeczytałeś co on napisał, widziałem także posta w którym piszesz, że teraz już rozumiesz. Jak już stwierdziłem dux napisał wersję fanowską - wzbogaconą o wiedzę miłośnika SH. Ja zaś starałem się udowodnić, że nie posiadając takiej wiedzy także można film zrozumieć tylko i wyłącznie uważnie śledząc wydarzenia (!). I właśnie o to między innymi się mnie czepiasz. Dlatego podejrzewam, że nie zrozumiałeś po prostu co chciałem osiągnąć pisząc to moje wytłumaczenie. Skoro czytasz moje posty próbując tylko wyłapać zdania, które możesz później użyć przeciwko mnie.. to wcale się nie dziwię, że widzisz tylko to, co chcesz zobaczyć.

ocenił(a) film na 5
Mithrill

Przestań pieprzyć o ziółkach i wykręcać się od odpowiedzialności za brak zrozumienia czytanego tekstu. Źle zrozumiałeś to co przeczytałeś i co chcesz dalej udowadniać? Odnieś się do mojej odpowiedzi na temat tego czasu przeszłego a nie wymiguj tanimi "ziółkami". To nie ja mam problem ze spokojem :]

"PS. Na 100% temat ten czytają inni użytkownicy."

Akurat wtedy rozmawiałeś ze mną i to mi wyjaśniałeś fabułę, którą już rozumiałem. Dlatego się czepiałem, ze nie potrzebnie mi ją wyjaśniasz poraz kolejny, to chyba nie jest trudne do zrozumienia dlaczego się irytowałem. To co tam napisałeś w większości można z filmu zrozumieć, masz rację, ale nie wszystko.

ocenił(a) film na 8
Karen67

"Spodziewałam się po tym filmie czegoś innego niż reszta, więc mnie nie zadowolił"

To jest po prostu bez sensu... przecież ten film właśnie JEST inny niż reszta, zupełnie oryginalny pod wieloma względami. Zatem, delikatnie mówiąc, to, że cię nie zadowolił, wobec takich oczekiwań, jest bardzo, BARDZO dziwne...
Chyba że wyjaśnienie jest proste: nie zaprzestałaś taktyki rzucania wyssanych z palca, nielogicznych argumentów.

""Silent Hill" nie powinien być nazwany horrorem , gdyz nim nie jest"

Dziecko... to, że CIEBIE akurat ten film nie wystraszył, nie uprawnia cię wcale do nienazywania go horrorem. Ja też się na nim raczej nie bałem (zwłaszcza mając w pamięci koszmar, jaki przeżywałem, grając w grę), ale czytałem opinie ludzi, którzy się niejednokrotnie wystraszyli, oglądając go, oraz czuli wyraźnie klimat zamglonego miasta.

"Sami musicie uczciwie przyznać , że nie ma w nim nic przerażającego"

Nie przyznajemy, bo nie przyznaje się racji czemuś, co jest nieprawdą. Skoro nie ma w nim nic przerażającego, to czemu były osoby, które się bały przy oglądaniu?

"najwyrzej możne powiedzieć , że to "film akcji""

O Jezu... bez komentarza.

ocenił(a) film na 10
Der_SpeeDer

Obiecałem sobie, że nie będę już łopatologicznie; gdyż inaczej się już tego nie da nazwać; nic nikomu do głowy wbijał, ale jak słusznie kolega zauważył to wszystko już zakrawa. Sorki, że te same cytaty, ale do tego się po prostu trzeba jakoś odnieść...

""Silent Hill" nie powinien być nazwany horrorem , gdyz nim nie jest"

Nie, jasne. Jest fimlem s.f z domieszką akcji jak to pięknie ujęłaś. Dziewczyno, ty się tytułujesz fanką gatunku?! Wybacz moją zdecydowaną reakcję, ale chyba sobie raczysz żartować zarówno ze mnie, jak i ze wszystkich obecnych tutaj. Weź i może lepiej o tym gatunku trochę poczytaj, przestudiuj konkretne podgatunki, konwencje itd. bo po prostu robisz z siebie jakąś < tutaj ocenzurowano, bo nie chcę żeby mi posta zblokowali >... przykro mi to mówić, bo staram się nikogo nie oceniać, jeśli go nie znam, ale kretynizm który bije od twoich wypowiedzi jest nieopisany... to trzeba zobaczyć. Mogłabyś mi tylko powiedzieć, z jakim nickiem obracasz w środowisku stricte miłośników gatunku?

..wydaje mi się jednak, że nie mieliśmy przyjemności ze sobą rozmawiać bo tak walnięte przekonania i niedorzeczne tezy z pewnością bym sobie zapamiętał. Rozumiem, że można filmu nie lubić, jestem nawet w stanie wyobrazić sobie, że można nie zrozumieć, tej wyłożonej na tacy fabuły, ale to? Co to w ogóle miało być? Kolejna próba zwrócenia na siebie uwagi?

No to ci powiem, horror nie musi straszyć, może trzymać w napięciu, zmuszać do myślenia, szokować, obrzydzać, startować w stronę kina ambitnego, może nawet śmieszyć. Wachlarz emocji taki sam jak przy każdym innym gatunku fanko od siedmiu boleści.

"najwyrzej możne powiedzieć , że to "film akcji""

najwyżej przez ż... i nie proszę cię, tylko nie mów, że to literówka, bo jednak literówka i nieznajomość ortografii to dwie róże rzeczy. Film akcji... tak jasne... dobrze, że nie widziałaś takiego prawdziwego łamańca gatunkowego, bo wtedy to dopiero moglibyśmy sie wszyscy pośmiać/

...a tak poza tym to nie martw się, masz po prostu pecha, trafiłaś na mój wrażliwy punkt, jako miłośnika gatunku.


ocenił(a) film na 5
Karen67

Patka a ty wiesz w ogóle na czym polega horror?

ocenił(a) film na 1
_Pablos_

O ile się orientuję to na filmwebie znajdujom siem opisy filmuf a pot karzdym opisem jezd foróm gdzie karzdy morze napisać co somdzi o tym filmie. Ja wiendz wyrarzam swojom opiniem i tfierdzem , rze nie warto go oglądzadź gdyż mi siem nie spodobał i tyle,takie jest moje zdanie i gówno komu do niego. Dla mnie on nie jest horrorem, a nawet moja 11letnia siostra, która go ze mna oglądała stwierdziła, że nie było w nim nic przerażającego. Takie jest moje pojęcie horroru. Do Duxa : Z tą fanka gatunku trochę przesadziłam (przyznaję uczciwie, w przeciwieństwie do pablosa , który najpierw sapał , że nie rozumie fabuły,a jak mu ktoś wytłumaczył to teraz marudzi i nie wiadomo o co mu w końcu chodzi). Najlepiej zakończyć ten temat , bo jeszcze troche to tu sie wszyscy pozabijają . Te komentarze są coraz bardziej agresywne , a nie ma sensu żeby kłócić się o film, skoro i tak każdy odbiera go inaczej i (ak już powiedziałam) ma prawo do swojej opinii.

ocenił(a) film na 10
Karen67

Możesz sobie go odbierać jak chcesz, ale jeśli masz gadać głupoty to lepiej zamilcz, teraz i na wieki. Heh, i może nie przeginaj, bo to co miało być ironią utrudnia odczytanie twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 1
dux

Do Pablosa: Dla mnie horror to film gdzie naprawdę jest krwawa jadka. Gdzie ludzie sobie wydłubują oczy, a potem je zjadają, gdzie dzieci robią klocki, a dorośli się nimi bawią,, gdzie z szafy wylatują duchy, gdzie mordują potem gwałcą, a na końcu zjadają, gdzie w piwnicy mieszkają kanibale. A nie jakiś kiepski filmik dla dzieci "Silent Hill" o małej dziewuszce , której zrobiono kuku.

ocenił(a) film na 1
Karen67

Do Duxa:
Żaden podstarzały dziadyga nie będzie mi mówił co mogę robić! Po twoich wypowiedziach można wnioskować, że jesteś zgorzkniałym i zgrzybiałym dziadem , dla którego jedynym sportem jest trzaskanie w jakieś nędzne gry dla dzieci od lat 5 typu "Silent Hill" , aby rozruszać stawy nadgarstka. Weź sobie lepiej otwórz piwo i usiądź przed następnym marnym horrorem typu "Wzgórza mają oczy 2" , a nie wypisuj tu jakiś pouczeń dla młodszych ludzi, bo się do tego nie nadajesz. Widać, że masz problemy , więc sobie zainwestuj w "Prostamol Uno" to może ci się polepszy. Swoją drogą bardzo ciekawe jakie horrory , jako "fan gatunku" byś polecił (aż sie boje pytać). SH to szajsowaty film i tak sądzi również większość moich znajomych, którzy go obejrzeli. Weź się nie fatyguj na odpowiedź , bo nawet nie przeczytam. Serdeczne kondolencje dla twoich potencjalnych dzieci i wnuków ( trudno im pewnie wytrzymać z takim zgredem) !

ocenił(a) film na 8
Karen67

Widzę, że blogowa idiota - Patka - wciąż nie przestaje błaznować :).

Po przeczytaniu twojej definicji horroru już widzę, że ty po prostu nie wiesz, co to jest horror... a twoim zdaniem dobre filmy to takie, gdzie leje się krew i flaki, a widz jest co chwila bombardowany abominacją. Dziecko... ja już z takich filmów wyrosłem kilka lat temu... jak się postarasz, to może też osiągniesz podobny poziom rozwoju.

"Żaden podstarzały dziadyga nie będzie mi mówił co mogę robić!"

Oczywiście, że nie. Nikt ci rozkazywać nie może. Ale może ci zaoferować własną wiedzę i mądrość. A to, że ty nie chcesz z nich skorzystać, to już twój problem... smarkaty jełopie. :)

"nędzne gry dla dzieci od lat 5 typu "Silent Hill"

Wkracza moja ukochana sentecja - grunt to nie wiedzieć, o czym się chrzani, a mimo to chrzanić...

"Widać, że masz problemy , więc sobie zainwestuj w "Prostamol Uno" to może ci się polepszy"

Takim ludziom jak ty, mówię: daj mu, Boże, majątek, urodę, zdrowie i życie długie, skoroś rozumu tak okrutnie poskąpił... :D

"SH to szajsowaty film i tak sądzi również większość moich znajomych, którzy go obejrzeli"

I też nie zrozumieli, o co w nim chodzi, jak mniemam? No cóż, grunt to nie wiedzieć... a, to już było. :)

"Serdeczne kondolencje dla twoich potencjalnych dzieci i wnuków ( trudno im pewnie wytrzymać z takim zgredem)!"

Serdeczne kondolencje dla twoich rodziców. Muszą się zalewać łzami i rozpaczać, że spłodzili dziecko o tam niskim ilorazie inteligencji, myślące, że zaimponuje dorosłym dyskutantom poprzez obnażanie własnej głupoty i nieudolne próby obrażania...
Skoro ci się to podoba, i lubisz, jak ktoś się z ciebie śmieje, błaznuj dalej. Wyzywaj innych od zgredów i debili... a od czasu do czasu wysil mózgównicę (o ile masz jakąś) i pomyśl, dlaczego ja zwyczajnie się wyzłośliwiam, a nie dyskutuję.

Der_SpeeDer

Boże, dziecko ile ty masz lat? Te twoje wypowiedzi, no cóż... brak mi słów. Próbujesz pokazać nam, że jesteś dojrzały, a tak naprawdę nie ukończyłeś pewnie nawet 10 lat, prawda?
"Widzę, że blogowa idiota - Patka - wciąż nie przestaje błaznować :)"
blogowa idiota.... no cóż...pozostawię to bez komentarza
"Ale może ci zaoferować własną wiedzę i mądrość. A to, że ty nie chcesz z nich skorzystać, to już twój problem... smarkaty jełopie. :)"

"Ale może ci zaoferować własną wiedzę i mądrość."
Przepraszam bardzo jaką wiedzę, o mądrości już nie wspomnę. Jeśli naprawdę jesteś osobą dojrzałą (a po twoich wypowiedziach tego nie można wywnioskować) to sądzę, że nie masz zapewne nawet wykształcenia podstawowego, nieprawdaż?

PS:Chyba zbyt dużo naoglądałeś się polskich seriali, ten twój tekst ("... smarkaty jełopie. :)" jest po prostu na miarę plebsu z niższych sfer. Ale cóż, czego można się spodziewać po człowieku, który spędził przed komputerem rok, aby móc wmawiać innym, że "marka" Silent Hill jest czymś wspaniałym, po to tylko, aby inni stali się takimi samymi "nienormalnymi ludźmi" (bo jak inaczej nazwać osoby, które fascynują żałosne potworki czołgające się po podłodze).

"Takim ludziom jak ty, mówię: daj mu, Boże, majątek, urodę, zdrowie i życie długie, skoroś rozumu tak okrutnie poskąpił... :D"

Może i patce Bóg poskąpił rozumu, ale tobie (oprócz rozumu oczywiście ;) najwidoczniej poskąpił również zdrowia (skoro podobają ci się filmy typu SH to z pewnością musisz mieć mocno potarganą psychikę), urody (podoba ci się ten film pewnie dlatego, że z urody przypominasz stworki w nim występujące) oraz majątku (skoro oglądasz polskie seriale to z pewnością nie stać cię pewnie na chociażby cyfrę + i dlatego zapewne masz tylko kablówkę, a tam jak każdy wie tylko 3 kanały:). Jedyne co możesz mieć to życie długie, ale zapewne i tego nie będziesz mieć bo szybko się wykończysz broniąc tego filmu :\

A tak przy okazji to albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem albo Dux i Deer Speeder to jedna i ta sama osoba. Wywnioskowałem to, ponieważ tekst napisany przez patkę był skierowany do Duxa, a odpowiedź padła ze strony Speedera. Czy to aby nie dziwne?

Na sam koniec mojego postu chciałbym wyrazić moją krótką teorię na temat Mithrila, Duxa i Deer Speedera. Sądze bowiem, że to jedna i ta sama osoba, która ma po prostu kilka kont. Uważam bowiem, że na całym świecie nie znalazłyby się aż trzy osoby, które tak zaciekle broniłyby filmu, ktorego fabuła oparta jest na podstawie gry. A poza tym czytając wszystkie ich posty dotyczące tego jak i innych tematów można wywnioskować kilka wersji, a mianowicie: albo są to bliźniacy, którzy maja problemy emocjonalne, albo są oni sąsiadami w domu dla obłąkanych, albo (mam też inną hipotezę) to jedna i ta sama osoba. Ale cóż, mogę się mylić..... Jednakże fakty same się nasuwają.










A teraz z innej beczki. Chciałbym zwrócić się do pablosa.
Otóż, dziecko drogie kompletnie cię nie rozumiem, o co ci tak naprawdę chodzi. Najpierw mówisz, że nie rozumiesz tego horroru, potem jak dux ci wszystko "wyłożył jak na tacy" nadal twierdzisz, że film jest do kitu. Ale gdy patka napisała, że jej zdaniem ten film również jest do kitu to zacząłeś ją atakować (jeśli nie wiesz o co mi chodzi, to krótkie wyjaśnienie: o ostatnie posty dotyczące co jest, a co nie jest horrorem.). Więc na przyszłość radzę abyś był bardziej stanowczy i dwa razy się zastanowił zanim coś napiszesz, bo takie "rozdwojenie jaźni" robi z ciebie kompletnego idiotę. A skoro uważasz, że SH jest horrorem, to coż... twoja sprawa, ale jeśli chodzi o twojego ostatniego posta:

"Horror to film w którym wystepują fikcyjne i nadprzyrodzone siły, potwory itp. Silent Hill spełnia warunki zaliczające go do gatunku horror a czy jest straszny czy nie to już inna sprawa. Napewno poziom grozy nie jest wyznacznikiem okreslającym co jest horrorem a co nie."

to wynika z niego, że filmy typu Harry Potter, Władca pierścieni czy serial Czarodziejki (leci na Polsacie codziennie o 10:00 ) również należą do tego gatunku (a wcale tak nie jest). Po pierwsze dla tego, że występują w nich siły nadprzyrodzone- magia, potwory- golum, orki, Voldemord itp., są one fikcyjne, czyli wniosek nasuwa się sam- NORMALNIE HORRORY!!!!!!!!! Skoro poziom grozy nie ma tu nic do rzeczy, to zastanawiam się tylko dlaczego te filmy puszczają dzieciom.
A więc pablos zastanów się najpierw co napisać, potem to przemyśl, a na końcu pisz, pamiętaj o kolejności!!!!! A tak przy okazji, to nie rób z siebie cwaniaka, który wszystko wie o sztuce filmowej, bo prawda jest inna, a swoim zachowaniem stajesz się podobny do Mithrila, Duxa czy Deer Speedera. Tylko szkopuł jest taki, że oni wierzą, że mają rację, a ty po prostu nie wiesz co piszesz.


No dobrze na tym kończę swego posta. I tak wiem co mi odpiszecie, ale mimo to chętnie zaczekam na wasze odpowiedzi.

PS: MOGĘ SIĘ ZAŁOŻYĆ, ŻE WASZE ODPOWIEDZI BĘDĄ BRZMIEĆ TAK (BŁĘDY WYSTĘPUJĄCE W TEKŚCIE PONIŻEJ SĄ SPECJALNIE):

DUX, MITHRIL, DEER SPEED: DZIECKO, NIE BĘDĘ SIĘ ZNIRZAŁ DO TWOJEGO POZIOMU. SKOŃCZYŁEM POLITEHNIKĘ I UKOŃCZYŁEM STUDIA Z PASKIEM ;) DLATEGO NIE OBRARZAJ BARDZIEJ INTELIGENTNEGO OD SIEBIE TYMI RZAŁOSNYMI TEKSTAMI , BO TYLKO POGARSZARZ SWUJ WIZERÓNEK WOBEC OSUB WYKRZTAŁCONYCH. JAKBYŚ CHCIAŁ WIEDZIEĆ TO JESTEM OBŻYDLIWIE BOGATY (MAM WŁASNĄ FIRMĘ PRODUKUJĄCĄ PAPIER TOALETOWY) TY ZAPEWNE NIE WIESZ CO TO TAKIEGO PAPIER TOALETOWY, ALE POZWÓL, ŻE OSOBA MĄDRZEJSZA CI TO WYTŁUMACZY: Papier toaletowy to rodzaj papieru przeznaczony do ótrzymywania higieny odbytu i szpary międzypośladkowej po wydaleniu kału oraz higieny genitaliów po oddaniu moczu. NO MAM NADZIEJĘ, ŻE ZROZUMIAŁEŚ. UFF... CIĘŻKO BYŁO WYTŁUMACZYĆ TO TAKIEMU JEŁOPOWI, ALE CÓŻ PRZECIEŻ JESTEM NAJMĄDRZEJSZY NA ŚWIECIE, NIE PRAWDARZ?




A odpowiedź pablosa pewnie będzie brzmieć tak:
NO COŚ TY, PRZECIEŻ JA NIGDY TEGO WSPANIAŁEGO HORRORU NIE OBRAŻAŁEM. NA POCZĄTKU OWSZEM NIE ZROZUMIAŁEM PARU KWESTI, ALE CÓŻ.. DUX MI WSZYSTKO WYTŁUMACZYŁ I TO NAPRAWDĘ ŚWIETNY HORROR!!!
A TY I PATKA TO PARA GÓWNIARZY (O PRZEPRASZAM, TY UŻYWASZ SŁOWA: SMARKACZY), KTÓRZY O ŻYCIU NIE MAJĄ KOMPLETNEGO POJĘCIA. TAKIE JEST MOJE ZDANIE MOJE, TAKIE JEST ZDANIE CAŁEGO KOŚCIOŁA, TERAZ I NA WIEKI.


To już naprawdę koniec mojego postu. Wiem, wiem, że tacy anaalfabeci będą to pewnie czytac z miesiąc (jak dobrze pójdzie), ale niestety musiałem wyrazić swoje zdanie.
PS: Zacznijcie teraz to może 13 sierpnia odczytam wasze wyniosłe odpowiedzi. Życzę miłego dnia (i oczywiście CZYTANIA)

CAŁUSY!!! PA

ocenił(a) film na 5
dzieciakzklasom

"Otóż, dziecko drogie kompletnie cię nie rozumiem, o co ci tak naprawdę chodzi. Najpierw mówisz, że nie rozumiesz tego horroru, potem jak dux ci wszystko "wyłożył jak na tacy" nadal twierdzisz, że film jest do kitu... (do końca akapitu)

Czy na tym forum nie ma osoby, która pofatyguje się choć raz uważnie przeczytać choć jednego posta? Gdzie ja napisałem, że jest do kitu???? Kurwa mać chyba stracę moją anielską cierpliwość :] Twierdzę, że jest przeciętny a jego dużą wadą jest jego niezrozumiałość z powodu zaczerpniętych motywów z gry i tyle w tym temacie. Mithrill twierdzi, że nie ma takiej wady i tyle. Co do tego ataku, to wy wszyscy jesteście jacyś przewrażliwieni, czy twoim zdaniem atakiem jest nie zgodzenie się z tobą, że Silent Hill to nie horror? Co do mojej interpretacji definicji horroru to zapomniałem dodać, że owe stwory zabijają ludzi i ogólnie jest wprowadzony element grozy i drastyczności, w Harrym Potterze nikt nie zdejmował nikomu skóry na żywca, więc zachowaj dla siebie swoje uwagi. Jest pewna granica w poziomie grozy. Wiadomo, że w Harrym Potterze nie ma takiego poziomu. Wiesz o tym doskonale ale musiałaś coś napisać aby wywiązać kolejną kłótnię. Silent Hill jest horrorem ale z tych mniej strasznych, pasi? Do takiego gatunku się zalicza, to że prezentuje się słabo jako horror to inna sprawa. Opuszczam ten temat bo tu są sami agresywni i niezrównoważeni ludzie :]...bez urazy...

_Pablos_

Po pierwsze nie pamiętam żeby w SH ktoś zdejmował komuś skórę na żywca. Po drugie analizując twoją odpowiedź wniosek nasuwa się sam- Harry Potter to też horror. A oto moje argumenty:

"Co do mojej interpretacji definicji horroru to zapomniałem dodać, że owe stwory zabijają ludzi i ogólnie jest wprowadzony element grozy i drastyczności, w Harrym Potterze nikt nie zdejmował nikomu skóry na żywca, więc zachowaj dla siebie swoje uwagi. Jest pewna granica w poziomie grozy"

W HP Lord Voldemord zabił Syriusza, a jak wiadomo LV człowiekiem nie jest. Elementy grozy w HP są w każdej części na samym końcu. W pierwszej było to spotkanie Harryego z LV, w drugiej ostra walka z Bazyliszkiem, w trzeciej z wilkołakiem (istota nadprzyrodzona-potwór), w czwartej spotkanie na starym cmentarzu z LV, gdzie został zabity jeden z uczestników turnieju (oczywiście przez istotę nadprzyrodzoną- LV), w piątej LV zabił Syrisza, a w szóstej Dumbledore został zamordowany (miał połamane kości, a więc to może być elementem grozy).

Reasumując skoro SH jest horrorem to w takim razie HP i Władca pierścieniu również nimi są. A mówiąc szczerze oglądając WP ktoś może się bardziej przestraszyć niż oglądając SH.

Moim zdaniem owszem był to atak na patkę i zdania nie zmienię. Ok, mogłeś twierdzić, że SH to horror, ale po co te żenujące pytania typu: "A co twoim zdaniem jest horrorem?" Według mnie było to po prostu niepotrzebne.

A tak nawiasem mówiąc w jednej sprawie masz rację:
"Czy na tym forum nie ma osoby, która pofatyguje się choć raz uważnie przeczytać choć jednego posta?"

Tak to prawda, ale ty również zaliczasz się do tych osób. Bo przepraszam bardzo, gdzie ja napisaŁEM, że jestem kobietą, (bo jakoś sobie nie mogę przypomnieć). Więc dlaczego piszesz do mnie "MUSIAŁAŚ"?

Dobra to już kończę, bo widzę, że i tak nie zrozumiesz co to jest HORROR. Ale pozwól, że "osoba mądrzejsza" (ironia do Deer Speedera) wytłumaczy ci to.

Horror- (łac. GROZA, STRACH), fantastyka GROZY ? odmiana fantastyki polegający na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata. Różnica między horrorem a thrillerem polega na tym, że w thrillerze zagrożenie ma charakter realny (np. przestępca, epidemia).

Widzisz sam SH to nie HORROR, chyba, że HP jest nim również. A ty twierdzisz, że tak nie jest. A więc nie jest nim również SH.

Nie wierzę, że odpiszesz na mojego posta, bo sam przecież napisałeś, ŻE OPUSZCZASZ ten temat. Ale cóż... com innego może zrobić osoba, która na swoją obronę ma 0 argumentów.

dzieciakzklasom

"Po pierwsze nie pamiętam żeby w SH ktoś zdejmował komuś skórę na żywca."

Po tym stwierdzeniu dochodzę do wniosku, że nikt nie będzie chciał kontynuować z tobą tej dyskusji :) Oglądałeś w ogóle ten film skoro nie pamiętasz jednej z 'mocniejszych' scen? No i niech mi ktoś teraz powie, że ludzie najeżdżający na SH są kompetentni i przygotowani (nie mówię o tych, którzy piszą konkretną, argumentowaną krytykę)...

ocenił(a) film na 5
dzieciakzklasom

dzieckozklasom, w "Silent Hill" piramidogłowy zerwał na żywca skórę z kobiety. Ponadto mamy ludzi rozrywanych drutem kolczastym oraz kobietę paloną żywcem na stosie, której w bardzo efektowny sposób schodzi skóra z twarzy. Zapewne nie użyła kremu UV. W "Harrym Potterze" nie ma takich scen. Chyba, że nieuwaznie przeczytałem książkę. Z mojej wypowiedzi wcale nie można wywnioskować, że "Harry Potter" to też horror ponieważ użyłem takiego określenia jak poziom grozy i drastyczności, który w "Harrym Potterze" na pewno nie osiąga wystarczającego poziomu aby nazwać go horrorem. Dotarło?

"Moim zdaniem owszem był to atak na patkę i zdania nie zmienię. Ok, mogłeś twierdzić, że SH to horror, ale po co te żenujące pytania typu: "A co twoim zdaniem jest horrorem?" Według mnie było to po prostu niepotrzebne."

To było zwykłe pytanie, co według niej zasługuje na miano horror. Gadasz głupoty o tym ataku...

"Tak to prawda, ale ty również zaliczasz się do tych osób. Bo przepraszam bardzo, gdzie ja napisaŁEM, że jestem kobietą, (bo jakoś sobie nie mogę przypomnieć). Więc dlaczego piszesz do mnie "MUSIAŁAŚ"?"

Wcześniej zwracałem się również do patki, więc jest to zwykła pomyłka. Nie masz lepszych argumentów, tylko wyłapywanie zwykłych literówek? Jak nie to się wstrzymaj ze swoimi głupimi uwagami.

Definicja horroru, którą mi zapodałeś jest do dupy. Nie ma ani jednej wzmianki o poziomie makabry. Drugi warunek to właśnie owe nadprzyrodzone zjawiska i stwory, których nie brakowało w "Silent Hill". Scena z "Silent Hill": wielki stwór przypominający, wyrośniętego homo sapiens z wielkim piramidalnym nakryciem głowy, bierze kobietę za szyję i zrywa jej gołą ręką skórę z całego ciała. Inna scena: blondyna ucieka przed robalami z twarzą jakiegoś mutanta, przed czymś w rodzaju zombie z nożem w ręku a o wielkim kolesiu z dwumetrowym ostrzem nie wspominając. Nadal będziesz pierdzielił, że "Silent Hill" to nie Horror?

"Nie wierzę, że odpiszesz na mojego posta, bo sam przecież napisałeś, ŻE OPUSZCZASZ ten temat. Ale cóż... com innego może zrobić osoba, która na swoją obronę ma 0 argumentów."

Więcej wiary synu, miałem opuścić ten temat ale widzę, że jest kolejny gościu z niepodważalnymi argumentami, jak na przykład pomylenie płci swojego rozmówcy :] Moje "zero" argumentów przy twoich pseudoargumentach jest jak stosunek 100:0 więc czego ty jeszcze chcesz? Ubolewasz nad tym, że jakiś film który tobie się nie spodobał jest horrorem? Chciałbyś przekonać ludzi, że to komedia? Mi też się film nie podobał ale zostało mi choć tyle rozumu we łbie, że wiem co jest horrorem a co nie jest. Daj sobie siana człowieku. Pozdrawiam :]

ocenił(a) film na 8
dzieciakzklasom

"Na sam koniec mojego postu chciałbym wyrazić moją krótką teorię na temat Mithrila, Duxa i Deer Speedera. Sądze bowiem, że to jedna i ta sama osoba, która ma po prostu kilka kont. Uważam bowiem, że na całym świecie nie znalazłyby się aż trzy osoby, które tak zaciekle broniłyby filmu, ktorego fabuła oparta jest na podstawie gry. A poza tym czytając wszystkie ich posty dotyczące tego jak i innych tematów można wywnioskować kilka wersji, a mianowicie: albo są to bliźniacy, którzy maja problemy emocjonalne, albo są oni sąsiadami w domu dla obłąkanych, albo (mam też inną hipotezę) to jedna i ta sama osoba. Ale cóż, mogę się mylić..... Jednakże fakty same się nasuwają"

HAHAHAHAHA!!! Kurczę, spójrzcie na to! Myślałem, że umrę ze śmiechu, jak to czytałem! :D

ocenił(a) film na 5
Karen67

Horror to film w którym wystepują fikcyjne i nadprzyrodzone siły, potwory itp. Silent Hill spełnia warunki zaliczające go do gatunku horror a czy jest straszny czy nie to już inna sprawa. Napewno poziom grozy nie jest wyznacznikiem okreslającym co jest horrorem a co nie.

użytkownik usunięty
_Pablos_

Witam ponownie. Od kilku dni grałem biernego obserwatora w tym temacie nie chcąc się już więcej wypowiadać. Po co, skoro w ciągu ponad rocznego ?zaistnienia? filmu w Polsce, a tematu dotyczącego filmu dużo więcej, wszystko już zostało wyjaśnione.
I to po kilkanaście razy.
Tylko, że cyklicznie pojawia się jakiś troll, a nawet para trolli, którym znowu trzeba wszystko tłumaczyć od początku tylko dlatego, że w swoim trolowym lenistwie nie chce się im sprawdzić tematów wcześniejszych..
Bo, po co!!
Mamy do czynienia z osobami, które filmu nie oglądały wcale, lub oglądały na ?odwal się? ? vide: ??nie pamiętam żeby w SH ktoś zdejmował komuś skórę na żywca?? ? osobami, które nie mają zielonego pojęcia czym jest horror, mimo zacytowania, wklejenia, całej definicji horroru. Osobami, które brak argumentów zastępują wyzwiskami i obrażaniem innych. Osobami, które?. Można by tak jeszcze długo.
Tylko, po co!!!
Droga patko67, drogi dzieciakuzklasom, czytając wasze posty mam niestety wrażenie, że próbując deprecjonować ten film, nie zauważając przy okazji, że deprecjonujecie swoja inteligencję.
Bo jak inaczej można rozumieć porównanie SH do filmu dla dzieci???
Filmy dla dzieci robi się na poziomie umysłowym dzieci, czyli tak, aby zrozumiało go - znaczy ten film dla dzieci ? dziecko.
Patko67 owe porównanie jest nad wyraz chybione i wynika z niego, iż nie potrafisz zrozumieć filmu, który ?powinno? zrozumieć dziecko.
Do dzieciakuzklasom napiszę tak.
Chłopie całkowicie się przekreśliłeś - ??nie pamiętam żeby w SH ktoś zdejmował komuś skórę na żywca??
Amen!!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
dzieciakzklasom

No comment.

Tak jak myślałem , znów się popisujesz , tylko tym razem swoim łamanym angielskim.
Zaraz mi pewnie odpiszesz: I am very beautiful and educated.You're stupid child. Fuck you baby!

ocenił(a) film na 5
dzieciakzklasom

"A wy się tak tym nie podniecajcie bo zaraz urodzicie i co będzie!!!!!!???!?!?!?!"

Te wykrzykni i znaki zapytania świadczą o tym, że najbardziej podniecającą się osobą w tym temacie jesteś Ty kolego.

ocenił(a) film na 5
_Pablos_

"Napewno poziom grozy nie jest wyznacznikiem okreslającym co jest horrorem a co nie."

Miałem na myśli, ze nie jest jedynym i koniecznym wyznacznikiem.

ocenił(a) film na 5
Karen67

"(przyznaję uczciwie, w przeciwieństwie do pablosa , który najpierw sapał , że nie rozumie fabuły,a jak mu ktoś wytłumaczył to teraz marudzi i nie wiadomo o co mu w końcu chodzi)."

Patka, nie chodzi mi o to, że dalej nie rozumiem fabuły. Chciałem zaznaczyć, że dla nowego odbiorcy czy widza ten film będzie niejasny i ten widz będzie potrzebował właśnie takiego forum aby wszystko zrozumieć, koniec kropka. Stąd właśnie wynikła moja kłutnia z Mithrillem, który twierdzi, że wszystko da się zrozumieć samemu, tylko trzeba uważnie ogladać. To jest to moje marudzenie. Ty stwierdziłaś, że "Silent Hill" to nie horror a ja ci mówię, że nie masz racji. Rozumiesz?

_Pablos_

"Patka, nie chodzi mi o to, że dalej nie rozumiem fabuły. Chciałem zaznaczyć, że dla nowego odbiorcy czy widza ten film będzie niejasny i ten widz będzie potrzebował właśnie takiego forum aby wszystko zrozumieć"

To co powiesz o dziesiątkach ludzi, którzy z SH zetknęli się po raz pierwszy i wszystko zrozumieli i nie potrzebowali żadnych odpowiedzi? Kilku z nich wypowiadało się na filmwebie. Byli zaskoczeni tym, że większość wypowiadających się na tym forum nie kuma fabuły. Temat SH tak ich wciągnął, że postanowili rozszerzyć swoją wiedzę zagłębiając się w fabułę gry. Czyli jednak można zrozumieć... a skoro tak, to znaczy, że film nie jest 'niejasny' dla każdego 'nowego odbiorcy'. Może wy wszyscy faktycznie oglądaliście ten film na tzw. 'odpierdol się' ?

Na tej właśnie podstawie twierdzę, że 'wszystko da się zrozumieć samemu, tylko trzeba uważnie ogladać' i dlatego nasza kłótnia była zupełnie bezsensowna. Wszystko zależy od danego odbiorcy. Pewnie nadal się nie będziesz ze mną zgadzał (bo w końcu liczy się tylko TWOJE doświadczenie), może zapragniesz dowodów? Posty, o których wspomniałem pisane były jakiś rok temu - po premierze filmu, więc nie ma czasu na przeszukiwanie wszystkich tematów (może uwierzysz na słowo). Może w końcu dotrze do ciebie, że film jest niejasny... ale tylko dla pewnego kręgu widzów. Fakt, może się nie podobać, ale nie można stwierdzić, że jest całkowicie pozbawiony sensu i zupełnie nie do wyjaśnienia, że nie zawiera w sobie odpowiedzi na najważniejsze pytania. W końcu powstaje część druga, która może rozjaśnić umysły wszystkim zawiedzionym (chociaż wolałbym żeby pozostało tak, jak jest). Zastanawiam się jakbym odebrał film nie znając serii gier... no cóż - nigdy się tego nie dowiem.

Tyle z mojej strony.

Mithrill

Mithril, otóż słonko moje stanowczo się mylisz!!!!
Ten film nie zawiera w sobie wszystkich odpowiedzi. Tu podaję przykład Colina, nie wiadomo do końca co zrobił Alessie. A może ją po prostu pobił, nasrał na łeb, albo cokolwiek innego. Skąd macie pewność, że zrobił jej akurat kuku? Wiesz co nie sądzę żeby jej to zrobił, ponieważ Alessa urodą nie grzeszyła (jak każdy widzi). A tak przy okazji to uważam, że tak naprawdę nikt nie zrozumiał tego filmu do końca. Bo skąd masz pewność, że Colin ją zgwałcił???? A może po prostu nasrał jej na łeb i zrobiło jej się na oczach czrno. I to był ten najczarniejszy "sen" Alessy. A jeśli chodzi o koniec, to może Alessa i jej matka poszły po prostu do sklepu po Snickersa, w nagrodę za to, że Sharon się znalazła. Każdy może wymyślić sobie inne zakończenie do tej bajki, a więc nie popisuj się, że jesteś aż tak mądry, że wszystko zrozumiałeś. Bo tak naprawdę to są tylko twoje domysły, a jeśli chcecie poznać prawdę to zadzwońcie do scenarzysty, to może wam powie :)

dzieciakzklasom

W takim razie skąd się wzięła Sharon skoro Colin nie zgwałcił Alessy? 'Wiesz co spotyka samotne dziewczynki?' - tak, na 100% woźni robią na nie kupę. Poza tym, trollu, twoje 'domysły' nijak mają się do tego filmu (po pierwsze nawet nie pamiętasz co oglądałeś) więc skończ wymyślać bzdury wyssane z palca i na siłę wmawiać każdemu dookoła, że wszystko w tym filmie jest niejasne. Skoro sam nie zrozumiałeś, to nie znaczy, że każdy ma taki problem. Końcówka jest pozostawiona otwarta gdyż ma budzić u widza niepokój i niepewność. Chociaż i tak i siak film kończy się źle. Jest to zabieg celowy. Natomiast cała reszta filmu jest jak w mordę strzelił wyjaśniona i nie zawiera w sobie żadnej tajemnicy. Poza tym... gdzie ty tam widziałeś sklep ze snickersami? :D

A tak na marginesie... przecież SH to szajs. Więc po co marnujesz swój cenny czas i wciąż o nim tyle rozprawiasz? Nikogo z fanów filmu do swoich racji nie przekonasz gdyż są one zwyczajnie śmieszne.

Mithrill

Aha, to uważasz, że Sharon jest dzieckiem Alessy i Colina? A skąd wiesz, mojej koleżance raz woźny zrobił na niej kupę. I przez to do dziś nie może spać po nocy :( 'Wiesz co spotyka samotne dziewczynki?- tak, na 100% woźni je gwałcą. Poza tym trollu, widziałeś susiaka Colina żebyś mówił, że zgwałcił on Alessę :D

dzieciakzklasom

"A skąd wiesz, mojej koleżance raz woźny zrobił na niej kupę."

I co? Pewnie się jej spodobało? :D

Dziwnie się rozmawia z osobą, która chce sobie jedynie porobić jaja na filmwebowym forum. No cóż... 'siusiaka' nie pokazali, bo SH nie jest pornolem. Oczywiście, że Sharon jest bękartem... Alessa wbiega do szkolnego kibla, później widzimy jednoznaczny wyraz twarzy Colina i tekst 'narratorki' (Wiesz co spotyka samotne dziewczynki?) wskazujący na to, że woźny dziewczynkę wykorzystał seksualnie (za to zostanie później ukarany przez Alesse). Skoro ty masz inną wizję od tej, którą przedstawia scenariusz, to niech i tak pozostanie. Bo jak widzę nadal szukasz w tym filmie dobitnej dosłowności (tekst o 'siusiaku') i nadal nie rozumiesz czym cechuje się Silent Hill.

ocenił(a) film na 8
Mithrill

O matko...

Niniejszym po raz ostatni odwiedzam ten temat, póki jest tu pewien szczyl, nazywający siebie dzieciakiem z klasą. Dlatego, że mam swoją godność i nie muszę się staczać, próbując dyskutować z szumowinami.

Na razie, bachorku. Krzycz sobie, jeśli cię to uspokaja. Nie będę pisał przydługich referatów na temat przeróżnych nonsensów twojego autorstwa, na przykład twierdzenia, że każdy normalny człowiek uważa SH za szmirę... a jeden taki "normalny" (w twoim mniemaniu), czyli ty, próbuje zaimponować kilku dorosłym ludziom rynsztokowym słownictwem i gadkami na takim poziomie, że lepsze wiązanki słyszałem w podstawówce. Nie wspominając o zachowaniu się jak naburmuszony dzidziuś, który myśli, że jest najważniejszy i próbuje drażnić wszystkich dookoła. I ty twierdzisz, dziecko, że jesteś normalny? No taaak...