1. Po pierwsze reżyser Christoper Gans jest dobrym reżyserem chociaż każdy zna go z realizacji jednego filmu. Scenariusz Roger Avary nazwisko scenarzysty Pulp fiction (oscar) do czegoś zobowiązuje myśle że kaszany nie zrobi i textow w stylu 'die fucking zombie" nie usłyszymy.
2. Aktorzy wiekszość nie jest nam znana z wyjątkiem ( Radha Mitchell, Sean Bean ) reszta grała w produkcjach telewizyjnych ale to nie minus mogą pokazac że lepiej grają niz gwiazdy zresztą obecność gwiazd w poprzednich ekranizacjach i tam nie pomogła w miernych produkcjach.
Oczywiście mógłbym wymienic jeszce inne rzeczy czy jeszce tworce Akire Yamaoke który tworzy muzyke do filmu razem z Jeffem Danna ale chodzi mi przedewszystkim że film może byc jednym z ciekawszych filmow roku i pierwszą dobra ekranizacją gry co przy poprzednich słabych ekranizacjach nie będzie trudne i nie robi go Uwe Boll!!