Widze ze film wbudza spore emocje, glosy sa mocno podzielone, ale to tylko swiadczy o tym jak dobry jest to film i na jak wiele sposobow potrafi oddzialowywac.
Ci ktorzy nie grali w gre niech oceniaja ten film po swojemu (przez co ocena napewno nie bedzie duza) ci co grali w gre patrza na ten film przez pryzmat serii gier, tak wiec oceniam ten film bardzo dobrze.
Niekotrych boli efekciarskosc, w grze tak naprawde ciagle mielismy z nia do czynienia i tak tez musialo byc w filmie, swietna muzyka (rezyser wykazal sie nie lada glowa kozystajac z muzyki z gry, bardzo dobre posuniecie) montaz rowniez swietny, sceny nakrecone z duzym dynamizmem, swietna charakteryzacja i aktorstwo. To co na minus to pewien niedosyt w fabule, wydaje sie ze mozna bylo tam jeszcze cos dopowiedziec, jednak mimo to zakonczenie jest swietne, bardzo klimatyczne (no i muzyka w napisach koncowych, cudo). Nie zapominajmy o fenomenalnym Sean Bean'ie ktory swietnie gral mimo zejscia na drugi plan. Po seansie naszla mnie wizja na kontynuacje, maz Rose jest ludzaco podobny do bohatera drugiej czesci gry, na niej mozna sie mocno oprzec i zrobic rowniez druga czesc filmu (ci co grali w gre wiedza ze nie bylo by z tym problemu... list od zaginionej zony, wyprawa do Silent Hill, i czarna przeszlosc bohatera ktora go dopada i powoli zabija)