...spodziewałem się cegoś bardziej przerażającego, w końcu Silent Hill (gra) było jedną z niewielu rzeczy których się bałem. Tutaj bardziej postawiono na klimat i dodano troche gore (świetna śmierć Anny i mniej świetne druty kolczaste). Jednak film i tak jest bardzo dobry, klimat, dobre aktorstwo, opuszczone miasto, potwory i pan PH, składają się na najlepszą ekranizację gry jaką widziałem.
Nie podobała mi się śmierć policjantki i parę innych drobnych spraw, ale 9+/10 się należy.
PS: Piramidogłowy sprawił się tu świetnie, chociaż szkoda że się nie rozkręcił... Ale nie o to chodzi. PH był SH2 wytworem wyobraźni Jamesa, który miał go osądzić i ukarać za zabicie żony, więc raczej nie powinno go tutaj być. W końcu to nie pielęgniarki które występowały w różnych częściach gry, jak inne potwory, ale... czepiam się, ważne że dobrze wyglądał.