po obejrzeniu długo jeszcze uginały mi się nogi,a dźwięki straszyły mnie przez cały film,co na niektórych scenach czułam jak cały rząd skacze ze strachu,a conajmniej 3 razy słyszałam piski połowy sali,nie przesadzam,mocno przerażona wyszłam z kina,wypaliłam 2 papierosy jeden po drugim i jeszcze było mało.
No może nie byłem tak bardzo przerażony PO seansie ale FAKT, że DAWNO już nie czułem autentycznego przerażenia wykreowaną w filmie grozą i klimatem, dodatkowo spotęgowaną doskonałą muzyką.
Jest to bezsprzecznie najlepsza ekranizacja gry i jednocześnie mocny, klimatyczny i inteligentny horror! Film posiada świetną fabułę, jest efektowny i mroczny; dzięki 50-milionowemu budżetowi i pasji reżysera w sposób perfekcyjny dopieszczono stronę wizualną (zarówno to zamglone jak i to pokryte krwawą rdzą Silent Hill to prawdziwa uczta dla oka), znakomicie i bardzo realistycznie przedstawiono wszystkie potwory, które autentycznie są przerażające. Całą tą odrealnioną wizję piekła doskonale dopełnia znakomita muzyka Akiry Yamaoki.
Gans stworzył własną interpretację wydarzeń w Silent Hill, z własnymi pomysłami i nowymi elementami fabularnymi, ale zachowując to, co było w grze tak istotne, czyli niejednoznaczność - jedynie wątek poszukującego prawdy Chrisa i jego konfliktu z Oficerem Gucci niepotrzebnie spowalnia akcję, nie wnosząc nic do fabuły a skutecznie psując budowany wcześniej nastrój.
Jednym słowem naprawdę dobra pierwsza połowa filmu, póżniej narracja nieco zwalnia na rzecz wyjaśniana co głupim Amerykanom (to takie typowe - Amerykanie właśnie dosłownością i łopatologicznością zabijają w swoich filmach to co najlepsze :-/), o co w tym wszystkim naprawdę chodzi, finałowa scena w kościele naprawdę niezła - gore w najlepszym wydaniu - no i to dosyć enigmatyczne, niepokojące i melancholijne zakończenie - jak najbardziej na plus dla obrazu.
mimo wszystko strach szydził ze mnie krążąc w głowie jeszcze długo,a to rzadkość i nieprzeciętność.dzięki za dołączenie do forum.
Genialny i basta ! Jednak mieli racje ci co zachęcali do pujścia do kina. Na kompie nie miałby jush tej mocy. Clive from the WC Rulezz !!!