1. Dlaczego Money postanawia zabić Lufę? Wiedział, że Lufa zdradził policjantom szczegóły akcji i jest wtyką. Planował trafić do więzienia, żeby zabić Bestię. Przecież gdyby Money nie zabił Lufy, to scenariusz byłby ten sam - wylądowałby w pudle z powrotem. A tak zabił bezsensownie Lufę, czego zapewne nie chciał a zrobił to jako ostateczność. Gdyby tego nie zrobił to oszczędziłby jedno życie a i tak trafił do więzienia.
P.S. Paradoksalnie, Lufa działał z tych samych pobudek co Money - wydał gang policji by chronić ukochaną, jednak Money o tym nie wiedział.
2. Dlaczego ten Meksykanin chciał zabic Moneya? Wisiał mu przysługę więzienną, więc było to niehonorowe. Jednak jaki miał cel? Gdyby Money zginął to Bestia nic by nie dostał czy co? Meksykanin także nie wiedział o zdradzie Lufy. Nie jest to do końca jakie pobudki kierowały Meksykaninem.
3. Niejasne jest też zachowanie Moneya na koniec. Po pierwsze - skąd się domyślił, że ten młody żołnierz ma 2000 sztuk broni a nie 1000? Czy chodziło o to, że mówił coś o 100 którymi zapłacił za transport, więc liczba 1100 dla Moneya była podejrzana? Moim zdaniem zbyt daleka droga dedukcji.
4. No i sama końcówka - skoro zaplanował misterny plan powrotu do celi - bo zakupy, żeby rozwalić kajdanki i zabić bestię - zrobił przed akcją. To w jakim celu Meksykańcowi opowiada o zdradzie Lufy i o tych 2000 sztukach broni? W dodatku Money chce z nim dobić targu na 2000 sztuk poza swoimi ludźmi. Przecież wie, ze za chwilę będzie tu Policja, a on trafi do celi i nici z tej transakcji. W dodatku będąc już w celi sam daje namiar Policji o tych dodatkowych sztukach broni.
5. No własnie skoro Money daje namiar Policji to jest to jego karta przetargowa, której nie mógł przekazać temu oficerowi, gdy wychodził z propozycją, ponieważ stał obok klawisz będący człowiekiem opłaconym przez Bestię. Skoro to jego karta przetargowa to tymbardziej bezsesowne wydaje się zabicie Lufy. Tak by pewnie go wypuścili - Money handlował bronią za co poszedł siedzieć, ale dał im drugie tyle broni za darmo to odsiedziałby kilka lat, albo i krócej po czym wyszedł, a tak za zabicie Lufy poszedł na dożywocie. Przecież nie zabijając Lufy, trafiłby do pierdla, dzieki cynkowi Lufy, zabiłby Bestię, dał namiary na broń, posiedział kilka lat i wyszedł budować życie na nowo. Człowiek, który tak skrupulatnie to zaplanował powinien też i to przewidzieć.
Pomimo tego to całkiem dobry film.