Dobrnąłem do połowy i byłem kompletnie znudzony. Zupełnie nie ciekawi mnie co dalej dzieje się w tym filmie. Nudna, do bólu sztampowa historia z kompletnie nieprzekonującym Coster-Waldau w roli zarówno "porządnego" maklera, jak i w roli gangstera. Film sili się na dramat psychologiczny, a dostajemy raczej miałką historyjkę.