stworzenia tak ANTYPATYCZNEJ głównej postaci. panna młoda zachowywała się tak, że każda przeciętna osoba miałaby ochotę ją udusić średnio co 5 min. - ja w każdym razie miałam ochotę. bezczelna, arogancka i egoistyczna panienka z "bogatego domu". TRAGEDIA!
moja "ulubiona" scena - ona mówi facetowi, że się zastanawia nad tym, czy chce, aby on był jej mężem - to jest ok. ale jak on mówi, że ona nie jest jego żoną jeszcze (stwierdza fakt!) to ona obrażona wybiega. WTF ja się pytam?!
Nie zgodzę się. Mnie panna młoda nie denerwowała w ogóle, ot trochę rozpieszczona i typowo kobieca. Mnie zdecydowanie najbardziej wkurzała matka pana młodego. Tak prostackiej, chamskiej i niegrzecznej baby i do tego głupiej, to dawno nie widziałam. Taką teściową trafić, to tylko pod pociąg się rzucić.