trzeci pełnometrażowy film Menzela to tak samo gorzko-absurdowo-filozoficzno-zabawne kino jak "Pociągi..." czy "Kapryśne lato" Menzel znów pokazał klasę...bez wątpienia najlepszy czeski reżyser. ja się nie dziwię że przeleżał 20 lat na półce...bo to najbardziej dosadny z jego wczesnych filmów. kto nie widział ten trąba :)