- Na końcu jak ta prezenterka się zamienia w wilkołaka to wygląda jak jork tylko jej kokardkę
dać na głowę!;/ (nie rozumiem czemu reżyser wymślił sobie że ona ma tak wygladac!;/
pozostałe wilkołaki wyglądały ok prócz tej 2 przy ognisku)
- Koleś co strzelał przez 30 minut ze strzelby ani razu nie uzupełniał amunicji (ze sklepu wyniósł tylko parę srebrnych kul)
- Kolejna rzecz to na początku wilkołaki umiały rozwalić drewniane ściany itp. a na koniec to
nie umiały uciec z starej szopy i rozwalić szyby w aucie żeby dorwać ludzi, tylko parę minut
drapały pazurami szyby i robiły tak aż koleś nie zabił jednego z nich po czym odpalił auto i
odjechał a one stały i patrzyły jak odjeżdża.
- Wielka szopa która polano benzyną "jak kot napłakał" w jednym miejscu zapaliła się cała
w 10 sekund
- Ta śmieszna scena z seksem wilkołaków przy ognisku...
Osobiście polecam IV część gdzie akcja dzieje się w Rumunii w starym zamku i jest bardzo
mało ujęć wilkołaka, że można wyśmiać go za wygląd jak miało to miejsce w tym filmie i nie
ma tam takich dziwnych akcji jak wymieniłem tutaj.
Prezenterka po przemianie wyglądała tak a nie inaczej, bo Dee Wallace, która odgrywała tą rolę nie chciała, żeby widzowie zapamiętali ją jako wrednego włochacza, tylko jako smutnego wilczka. Na początku mi to przeszkadzało, ale teraz inaczej już na to patrzę. A te elementy, których się czepiasz... Takie kwiatki można znaleźć w każdym filmie, toteż czepianie się drobnych błędów logicznych w horrorze jest bezsensowne. A scena z seksem mnie się podoba- w tym sensie, że jest dobrze moim zdaniem zrobiona :)
Proszę, ostrzegaj zanim napiszesz spoiler widoczny dla każdego, kto zagląda na stronę... Nie wszyscy chcą znać zakończenie PRZED zobaczeniem filmu.
\spoiler/
Film mi się nie podobał ogólnie, mogliby zrobić remake przy użyciu nowoczesnej technologii, wilkołaki były przeokropne i "drewniane" :x Odrąbana ręka w odrażający sposób się zmieniała, myślałam, ze zwymiotuję. A przemiana Eddiego... bleee, te zbliżenia na twarz były zbędne, też mi się zbierało na wymioty.
Jakby to zrealizować w obecnych czasach, byłby całkiem niezły horror. Ogólnie - fu.
A mnie się podobało tak jak było w tym filmie chodzi o przemiany, jedne z najlepszych w filmach z tego okresu, a nowoczesne efekty przemian są bardziej sztuczne niż te z poprzedniego stulecia, moim zdaniem kiedyś to wyglądało bardziej realnie zrobione ludzką ręką, a teraz wygląda bardziej sztucznie czyli komputerowo. Jeśli chodzi o horrory to zdecydowanie wolę starsze efekty!
A może była ładna, bo nawet po przemianie, dalej była dobrą, uczuciową osobą? Na dodatek bardzo smutną ;(
Podobne błędy znaleźć można w każdym horrorze.
"Kolejna rzecz to na początku wilkołaki umiały rozwalić drewniane ściany itp. a na koniec to
nie umiały uciec z starej szopy i rozwalić szyby w aucie żeby dorwać ludzi, tylko parę minut
drapały pazurami szyby i robiły tak aż koleś nie zabił jednego z nich po czym odpalił auto i
odjechał a one stały i patrzyły jak odjeżdża. "
Wcześniej potrafiły rozwalać ściany, bo były w pełnej formie, a w szopie nie zdążyły się jeszcze przemienić (były w fazie przemiany), dopiero gdy do końca się przemieniły to pazurami deski wybijały, ale szopa już się spaliła i przeżyło kilku. A za samochodem 50 km/h chyba biec nie mogły, co nie?
Powielam prośbę Elissabeath... następnym razem dodaj napis SPOILER, a wtedy przypadkowo nie zepsujesz mi filmu. Pozdrawiam