Ten film to zupełna przeciętność, jak pierwszego z brzegu tandetnego amerykańskiego filmiku klasy B.
Lubię filmy z 007, ale ten wiał nudą od 30. minuty. Obecna wersja nie dorasta do pięt wersji Casino Royale czy Quantum of Solace. Tam perfekcja dopieszczenia wszystkiego, tu żenujący chaos, zamęt i tandeta od techniki, gadżetów, po aktorstwo.
Brak spójności i trzymającej w napięciu fabuły. Z góry można przewidzieć sceny a nie tego widz oczekuje (mając na uwadze 007). Pod koniec filmu ma się nieodparte wrażenie, że to nie to, co chciałoby się zobaczyć. Nie można się doczekać końca filmu. Po prostu męczy i nudzi. Chce się wyjść z kina.
Takie wrażenia odebrałem osobiście. Zdaję sobie sprawę, że wielu może się podobać ta wersja Bonda. Wielu ma inny gust i ja to szanuję. Moja ocena 4/10, w tym 1/10 na poczet nachalnej i nie zawsze trafnej wszech obecnej reklamy filmu.
Kolega ma 1000% racje ;) , film za to mnie nudził +1/h dopiero pod koniec było więcej akcji , również Żadnych zachwytów , nic nowego co by mogły przejść ciarki , także lepszy od poprzednika ale gorszy od casino , także mocne 7 daję ;)
Niby tyle oczekiwani a tu taka klapa .... naprawdę mamy 2012 a dane akcje , gra była przerażająca prawie co
Najnudniejszy bond. Próżno w fabule doszukiwać się jakiejkolwiek logiki...Film skierowany do mało inteligentnego widza, nawet jak na Bonda. Byłem na seansie rozpoczynającym się o 22 i kilka osób wokół pousypiało. Mnie uratowała kawa wypita przed filmem.
Chyba oglądaliśmy całkiem inne filmy, ja odniosłem całkowicie przeciwne wrażenie: ani momentu nudy, ciągłe napięcie, dobrze zachowany balans między akcją świetnymi dialogami, gra aktorska (Bardem zagrał po mistrzowsku, zresztą Craig też zaprezentował najwyższy poziom) na najwyższym poziomie i piękne zdjęcia, aż chciałem, żeby film potrwał jeszcze co najmniej pół godziny :P. Oskarżacie film o tandetę i efekciarstwo? Przypomnijcie sobie co było w Casino i Quantum - pościgi samochodowe, motorówkowe i samolotowe i masa gadżetów, podczas gdy w Skyfall mamy tylko starego Astona Martina i pistolet reagujący tylko na właściciela. Jeżeli oczekiwaliście tylko bezsensownej nawalanki w stylu Stevena Segalla to się wam nie dziwię. :P
http://www.filmweb.pl/film/Niezniszczalni+2-2012-595010/discussion/Najlepsze+fil my+akcji+sensacyjne+lat+-+g%C5%82osowanie,2038051
głosowanie dla fanów kina sensacyjnego/akcji.
Rincenwind to zdecydowanie rewleacyjny Bond. Nie ma chwili na nudę! Doskonale poprowadzona akcja i treść :) 100 razy lepsza od Casino i Quantum
a wg mnie "Quantum of Solace" to najsłabszy Bond od lat, znacznie gorszy od "Skyfall"
Zgadzam się QoS było gorsze w porównaniu do Casino Royale czy Skyfall.
Swoją drogą też mi się wydaje, że oglądałem jakiś inny film, bo według mnie był zajebisty. Zgadzam się z twierdzeniem, że jest to najlepszy film o Bondzie. Film w żadnym momencie mnie nie nudził i nie męczył tak, żebym chciał wyjść z kina, wręcz powiem, że idę do kina jeszcze raz to obejrzeć :D
Lepsze od Quantum, gorsze od Casino. Niepotrzebnie główny antagonista był podobny do Jokera z Mrocznego Rycerza a w dodatku (ale to żadna nowość) Craig nie pasuje do roli Bonda. Niestety jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem czekają nas jeszcze przynajmniej 2 filmy z jego udziałem w roli głównej.
Oczywiście zapomniałem dodać, że jak dla mnie pozbycie się kultowej czołówki jest po prostu zbrodnią. Podobnie jak danie utworu tego płetwala błękitnego do tego filmu. Chociaż akurat utwór idealnie zapowiada jaki będzie film. Typowy przeciętniak.