bo Prometeusz nie jest wybitnym filmem, i mnie jako wielkiego fana pierwszego Aliena boli upadek Ridleya Scotta, który brak pomysłów na jakiś ciekawy film, postanowił załatać rozbebeszeniem jednego z moich najukochańszych stworów w historii kina i nie tylko. Tym bardziej że sam w sobie nic do marki Aliena póki co nie wnosi, a fabularnie jest po prostu głupi, przewidywalny i nie ciekawy :) moje zdanie, natomiast gdyby kazali mi czekać na film dłużej, gdzie już i tak tyle lat się wyczekałem, gotów byłbym zabić :)