Skyfall
2012
powrót do forum filmu Skyfall 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 7 
i jeszcze jeden,który narzeka przez prawie połowę swojej recenzji,dlaczego Bond nie ma wybuchającego długopisu:
http://www.youtube.com/watch?v=CE7bmdjxX9g
Nie wiem czy śmiać się czy płakać,albo,że Bond nie ogolony albo....I tak dalej a i ze nie ma pięknych ujęć,zdjęć no to zostawiam bez komentarza.
Reasumując,do wszystkich malkontentów,czy nie brakuje wam trochę odmiany,złamania pewnych stereotypów w stosunku do Bonda,małego eksperymentowania?
Przecież Bond z tymi swoimi zabawkami juz trochę nudził,ba był takim supermenem niezniszczalnym jeszcze bardziej,to juz nawet poszło w stronę komizmu patrz Bond z Brosnanem i jego sam jeżdżący samochód i jeszcze do tego niewidzialny....Zresztą w Skyfall Bond dostał gadżety ale nie jakieś przesadzone do tego jeszcze fajne z nimi sceny były,takie z lekko sytuacyjnym komizmem(broń i nadajnik,po co więcej?).Dzięki temu Bond mógł liczyć bardziej na siebie...Dla mnie ta część,rewelacja to był Bond bardziej ludzki(nie znaczy,że gorszy)ale nadal Bond,czy Bond nie moze mieć od czasu do czasu małe słabości(każdy je ma),czy nie moze byc nieraz nieogolony,skacowany,albo,ze pije piwo?Tak wiec trochę elastyczności z waszej strony,czasy sie zmieniają i dzisiejsza seria o Bondzie się zmienia,musi czymś zaskakiwać,nie róbmy z Bonda telenoweli Brazylijskiej....
Dobrze gada, polać mu !
Ja jestem wielkim fanem serii całej, ale ciągłe klepanie tego samego staje się cholernie nudne.
Ta kreacja jest bardziej rzeczywista niż poprzednie, nie ma typowego "zabili go i uciekł".
Agent który potrzebuje arsenału zabawek to dupa nie agent :P
Jeszcze raz, dobra część, bardzo dobra.
jedynie co mnie zawiodło to kobiety Bonda i spoiler:
dosc szybka śmierć przeciwnika Bonda.
To jest dyskusja z ludźmi typu, stare więc lepsze. Kiedyś ktoś na filmwebie wytknął mi, że powinienem odrobić lekcję związane z filmem i obejrzeć więcej produkcji sprzed 1990. Kwestia jest taka, że te filmy rzadko kiedy do mnie trafiają, nudzę się na nich. Może to przyzwyczajenie do nowoczesności?
Fakty są takie, że czasy się zmieniają, a kinematografia sama w sobie jest o niebo lepsza niż przed rokiem 1990 i nie chodzi o samą technologię ale o sztukę, która z czasem staje się doskonalsza. Stare filmy nowego widza nie zaskoczą chociaż oczywiście są wyjątki. Istnieją filmy ponadczasowe które podobać się będą zawsze ale także masa takich które odpowiadają konkretnym czasom lub widzom.
Starsze nie znaczy lepsze a dzisiaj filmy są nie gorsze ale INNE.
Pozdrawiam fanów Bonda. Nowa część nie jest lepsza od Casino Royale ale jest jej bliska. Dobrze się bawiłem a bardziej śmiertelny Bond bardzo mi przypadł do gustu.
Gadżetów nie ma, za to są hakerskie sztuczki-magiczki, które też z rzeczywistością mają tyle wspólnego. co niewidzialne długopisy i strzelające samochody (lub odwrotnie). Z dwojga złego wolę jednak gadżetomanię.
