Nie zgadzam się, choć jestem od wielu lat fanem serii.

Craig gra świetnie, ma najlepszy warsztat aktorski ze wszystkich dotychczasowych odtwórców tej roli. Akurat do jego gry nie mam pretensji. Zauważyłem też, że gra całkiem inaczej, niż w 'CR' i QoS'. Nie ma w nim tej agresji, jest opanowany i pewny siebie. A uroku też mu nie brakuje, ma bardzo perfidny uśmieszek :D

Mamy 50 rocznicę, dlatego 'Skyfall' może wydawać się wręcz 'puchnące' od tej Bondowości. To nie jest złe, rocznica to rocznica.

Ja jestem wiernym fanem serii, dlatego na każdego kolejnego Bonda czekam z zniecierpliwieniem i na żadnej części się nie zawiodłem. Fan to fan, nie ma co narzekać, tylko się cieszyć że nowe filmy wychodzą. Skyfall według mnie przebił Casino i Quantum. Pamiętam jak niektórzy narzekali na Casino że blondyn, że nie pasuje, a po wyjściu Skyfall tak narzekają, że i tak Casino lepsze, ba, nawet mówią że Quantum lepsze. Nie to zebym miał coś przeciwko tym dwóm filmom, Casino aż do seansu Skyfall było moim ulubionym filmem, toż to dla mnie klasyk, Quantum też dobre, każda część Bonda mi się podobała, na żadną nie mogę narzekać, ale no cóż, Skyfall jest lepszy i tyle.