Głupio, że to mój pierwszy temat, bo nie jestem pruderyjna. Ale czy tylko mnie zniesmaczył fakt, że Bond najpierw stwierdza, że Severine to ofiara przemocy seksualnej (porwana do burdelu) a potem beztrosko wskakuje jej pod prysznic?
nie, bo zaprosiła go i słowem i spojrzeniem/