kandydatów pewnie jest wielu, tylko nawet o nich nie wiemy :) ale Bale jest chyba zbyt mocno obarczony Batmanem, tzn opinia publiczna zbyt chłodno by to chyba przyjeła. Ale wszystko możliwe : )

Bale by dobrze zagrał Bonda ale zanim Craig przestanie go grać, Bale będzie miał ponad 40 lat, teraz ma 38 lat i już wiek się wkrada, poza tym Bale nie pochodzi z Wielkiej Brytanii a dla nich to chyba ważne (?) i już jest mocno rozpoznawalny przez wcześniejsze filmy, Brosnan np. ja go pamiętam z serialu W 80 dni dookoła świata
http://www.youtube.com/watch?v=i1M2WUhrQeg
to leciało często w telewizji

Craiga pamiętam tylko z filmu Głosy, a to że partnerował Angelinie Jolie w Tom Raiderze, w ogóle nie zwróciłem na to uwagi

myślę że następny Bond też jest mało znany dziś i mało jeszcze rozpoznawalny

na Bonda na pewno nie wybiorą gwiazdy mającej status "gwiazdy" np. Tom Hardy etc, myślę że to będzie ktoś kto dzisiaj jest w cieniu innych aktorów, może gra w jakimś brytyjskim serialu już? ma 26, 28 lat? akurat za 6, 8 lat jak będą szukać następcy będzie miał ok. 35 lat, tyle co każdy z aktorów wcielających się w tą postać

oczywiście kiedy dojdzie do "poszukiwań następnego Bonda" będą przewijały się znane hollywoodzkie nazwiska ale to tylko tak dla hype-owania tej postaci, rozgłos, reklama itd,

podobnie było z filmem Kruk
http://www.filmweb.pl/film/Crow%2C+The-2013-550942
Channing Tatum, Mark Wahlberg, Bradley Cooper, a zagra go ktoś nowy, mało znany

z Bondem będzie podobnie, tacy aktorzy jak Hardy, Fassbender, Pattison, Gosling, Gyllenhaal, Bale etc nigdy nie zagrają Bonda
na próżno szukać w nich jego następcy wg mnie ;)

Świetnie to napisałeś. Zawsze wybierają stosunkowo mało znanych aktorów. To ma swoje wytłumaczenie tym, że Bondowski aktor za swoją rolę życia powinien uznawać właśnie filmy o 007 i powinien być rozpoznawany głównie dzięki nim. Na przykład taki Bale kojarzy się z Batmanem, Fassbender z Prometeuszem.

Mała poprawka: Bale pochodzi z Wielkiej Brytanii.

Fassbender kojarzy się z X-Men, bo tam najpierw zagrał ;)

Fassbender powinien się kojarzyć przede wszystkim z filmami McQueena, bo tam stworzył swoje najlepsze kreacje, a więc w Głodzie i Wstydzie. No ale cóż, widać nie każdy lubi ogladać ambitne filmy i potem wielcy aktorzy kojarza im się z filmami komercyjnymi, a tak być chyba nie powinno.....

Oglądam również filmy niekomercyjne i obejrzałem 'Wstyd' , ale nie kojarzyłem go z komercyjnymi, ponieważ filmy komercyjne ogląda więcej osób przez co częściej kojarzy się ich właśnie z tymi filmami.

Clive Owen! To było marzenie producentów, ale sam aktor odmówił, teraz jego kariera chyba nie nabrała takiego rozpędu, więc może jeszcze ten temat wrócić. To byłby Bond idealny!

Zgadzam się w stu procentach! Clive Owen to kandydat idealny!

Pattinson? Naprawdę?

noo hehe, to tylko plotki

Mam nadzieję, że Craig jeszcze pogra, ale jakbym miał wybrać jego następcę, to byłby to Clive Owen.

Zaczynałby jak Roger M. w wieku 47 lat ^^ ciut za stary ;]

Wiem, ale nikt inny mi nie przychodzi do głowy. No, może Fassbender, ale jego trochę za dużo ostatnio.

Clive Owen był kandydatem do roli Bonda w 2006 roku, ale odmówił. A szkoda, bo dla mnie BYŁBY IDEALNYM BONDEM! Ale nie ma co narzekać, Craig się spełnia i daje z siebie wszystko.

Owen byłby doskonałym Bondem i szkoda,że odmówił. Teraz raczej już nie będzie go grał, bo już ma na karku 50-tkę. Następnym 007, będzie jakiś aktor urodzny zapewne w latach 70-tych. Wyjątek od reguły stanowi Moore, jest najstarszy ze wszystkich i nota bene do dziś jest w bardzo dobrej formie, był trzecim Bondem i grał najdłużej przez 12 lat.

Zarówno SgtPepper1942 (mam nadzieje że nie zgubiłem literek :) ) jak i Ferdek nie macie racji. Clive nigdy nie dostał propozycji bycia Bondem. To Brosnan kiedyś rzucił hasło, że Clive byłby odpowiednim następcą Jego w roli 007. I od tego zaczęło się. A w jednym z wywiadów dla amerykańskiej telewizji Clive sam powiedział że nigdy Barbara ani Marc nie kontaktowali się z Nim w sprawie roli Bonda. Pozdrawiam

O tym,że miał propozycję, nawet nie wspomniałem, był tylko internetowym domniemanym kandydatem tzw. plotką rozdmuchaną przez media, że mógłby zagrać. 7 lat temu pojowiało się tyle nazwisk i jego tez tam było, a pozostałe minęły bez echa. Tak czy owak, pożyjemy zobaczymy ;P Narazie era Craiga nabiera rozpędu.

jednak doczytałem swój pierwszy post , w którym napisałem,że ODMÓWIŁ. Mój błąd -.zasugerowałem się, szczerze trochę się w tych plotach internetowych pogubiłem.

Pozdrawiam.

tak też myślałem że go w ogóle nie wybrano

ja uważam (to moja spiskowa teoria dziejów) że Craig o tym że zagra Bonda wiedział już 2 lata przed premierą Casino Royale, 1,5 roku przed kręceniem zdjęć,

premiera casino royale była w listopadzie 2006 (minus kilka miesięcy na zdjęcia) a on już był przypakowany w filmie Monachium (kto widział ten film ten po Casino Royale z pewnością zwrócił na to uwagę) Monachium miało premierę w grudniu 2005 roku, zdjęcia pewnie zaczęły się w połowie roku, do tego czasu Craig już musiał dobrze wyglądać bo w filmie było widać że podrósł,

myślę że Craig już na początku 2005 roku (o ile nie wcześniej) wiedział że zagra Bonda i dostał zielone światło i karnet na siłownię żeby doprowadzić się do takiego stanu ;) bo ogólnie to z tego co pamiętam "nowego Bonda" ogłoszono chyba w połowie 2006, myślę że on już był wybrany wcześniej

http://www.filmweb.pl/Monachium#picture-3
http://www.filmweb.pl/Monachium#picture-10
http://www.filmweb.pl/Monachium#picture-19
http://www.filmweb.pl/Monachium#picture-45

wtedy było widać że nabrał masy, bo wcześniej grał takie role jak łowca skarbów, itp.

fragment filmu Monachium z cragiem
http://www.youtube.com/watch?v=WzGnkBmunvM

Zgodnie z ogólnie przyjętą tendencją, następny Bond będzie czarnoskóry ;-)

dla mnie pasuje Dicaprio... aktor z klasą.

był już plany przed Craigiem na czarnego Bonda. Idris Elba bodajże ;)

W sumie by pasował hehehe. Wysoki, wysportowany Angol... Mógłby jak w Lutherze zagrać wątpliwie moralnego Bonda ;-)

on sam się zgłosił że może zagrać Bonda, zrobił sobie reklamę

Henry Cavill. Niby za młody na Bonda, ale mam nadzieję, że kiedyś go zagra,

Christian Bale .
Nie ma lepszego kandydata .

C. Owen ma świetny warsztat - ale to nie do końca ten typ. Bale wybitnie nie pasuje na Bonda, D. Craig jest na pograniczu ratuje całą Bondową otoczkę to że film troszeczkę zmienia charakter i nie jest już taki wyszukany. Niestety brakuje takich aktorów jak Brosnan, Connery czy Moor. Bond to nie tylko postać to tak naprawdę cały film i tu jest pies pogrzebany. Zobaczymy, trza się wstrzymać z oceną ale za wiele aktorów to niema. To trochę tak jak z Ronnerem i 4 częścią Borna - sami wiecie.

Pozdrawiam

Bale jest spoko .
Fajnie by wypadł w tej roli . Chciałbym go zobaczyć jako Bonda .

też tak myślę ,ale czy do tego dojdzie zobaczymy ;]

A co z Jude Law'em??

Nie Law jest wyśmienitym Watsonem i niech tak zostanie ;)

A może Jonathan Rhys Meyers???

Masz racje ale chętnie jako Dźiejmsa Bołnda bym go zobaczył xD

Jon Hamm http://www.gq.com/images/gq/features/120108/GQfeature6v.jpg nadaje się na Bonda, ale dyskwalifikuje go pochodzenie. Trudno sobie wyobrazić, żeby agenta jej królewskiej mości zagrał Amerykanin choć np. Sherlocka Holmesa zagrał Robert Downey Jr., który urodził się w Nowym Yorku
albo
Gerard Butler http://1.fwcdn.pl/p/17/02/31702/245850.1.jpg

Jon Hamm fajny wybór, pasowałby chyba bardziej jak Daniel Craig

Tylko nie Butler ;) Przemknął mi przez myśl, ale natychmiast go odrzuciłam ... :)

Dokładnie, Butler to szkot. Idealny do roli owego Highlandera, ale nie Bonda.

Sean Connery jest szkotem a grał JB

Ja w innym temacie zaproponowałam Luka Goss'a ;) Ale raczej szanse znikome.

Dolph Lundgren

Oplułem klawiaturę kawą!

To dobry wybór! Haha!

albo mi się wydaje albo ludzie maleją na starość ;)
Rocky vs Ivan Drago
http://newspaper.li/static/9bd085cd0b4340a570ea606c3155e9c8.jpg
zdjęcie Niezniszczalnych
http://www.expendablespremiere.com/uploads/4/2/6/4/4264382/4364961_orig.jpg
najlepiej to widać na tym filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=Zfnkx0C4HFQ
a Arni? zawsze był taki niski? :)

Maleją

Tom Hardy

Christian Bale moim zdaniem byłby dobrym wyborem. Wcześniej idealnym byłby Clive Owen - no ale niestety...
Ale żeby dodać oliwy do ognia podrzusę jeszcze kandydaturę Simona Bakera :-)

Jon Hamm z "Mad Menów" albo Tom Hardy. Poza tym nie widzę na razie żadnych kandydatów.

Hugh Jackman?
http://popwatch.ew.com/2011/10/19/hugh-jackman-james-bond/

Hugh Jackman hmmm czemu nie

Hugh Jackman byłby idealny. Niby grał Wolverine'a, ale jak dla mnie nie kojarzy się z nim aż tak jak Bale z Batmanem. Poza tym "Rosomak" nie lata wszędzie w garniturku, więc to by była fajna odmiana. Natomiast Christian Bale cały czas w garniturze występował jako Bruce Wayne i dlatego, według mnie, będzie zbytnio kojarzony z tą postacią ;D

jeremy renner