Mi sie to też wydawało dziwne.

Najwyraźniej go zdegradowano, he he he

Za operację którą z powodzeniem przeprowadzil? To bezsens.

Żartowałam... Widać szefowanie MI6 to ogromny prestiż. Zresztą z czym my w ogóle dyskutujemy.

Nie dowiemy się co konkretnie mogło się przyczynić do takiej decyzji Mallory'ego bo strzelam że to on tak zdecydował.

Nie wydaje mi się by ktos dobrowolnie zmieniał stanowisko na gorsze, niebezpieczniejsze i mniej prestiżowe.

Równie dobrze MI6 i stopnie mogły być zbudowane od podstaw i dlatego taki system nastąpił... naprawdę, można tylko gdybać. Mi się taki obrót spodobał mimo wszystko...

Co znaczy stopnie mogly być budowane od podstaw? A jeśli budynek wojska polskiego się zawali, to generał stanie sie majorem? Sorki, ale takie rozumowanie kompletnie mnie nie przekonuje. Wydaje si sie ze coś powinno być w filmie wyjaśnione, być moze coś przeoczyłe, coś pominąłem , czegoś nie dostrzegłęm, bo Twoje wnioskowanie, chcę być delikatny, jest troszkę nielogiczne.

spoiler...

Mniejsza o to. Masz pomysł dlaczego tak a nie inaczej?

jak przedmówca, mysle ze to byla jego decyzja ze względu na współpracę przy ostatniej akcji :)

O, ja pierniczę, może poczuł, że musi wypełnić lukę po M? Sam zgłosił swoją kandydaturę. W końcu sam był agentem, wie o zagrożeniach ówczesnego świata i nie chciał, aby owe stanowisko wpadło w ręce kogoś pokroju pani Minister.

Ówczesnego? Przecież akcja Skyfall toczy się w czasach dzisiejszych, a nie w przeszłosci. Muszę obejrzeć film jeszcze raz. Może jest jakieś wyjaśnienie tej sytuacji, bo przecież nikt dobrowolnie nie zmienia swojego stanowiska na gorsze w każdym aspekcie.

Ówczesny znaczy to samo co dzisiejszy.

Czepiacie sie słowek, ale nie masz racji. Słowo ówczesny jest zaprzeczeniem słowa współczesny. A współczesny to właśnie dzisiejszy.

Mam wrażenie, że nieuważnie oglądaliście film. Fikolaja całkiem słusznie zadał pytanie, skoro jak widać nikt nie zwrócił na to uwagi, ani nikt nie odpowiedział mu poprawnie.
Otóż wystarczy przypopmnieć sobie scenę w której Mallory rozmawia z Q i wypowiada znaczące słowa "jeśli się wyda to wszyscy będziemy mieli przerąbane"(coś w ten deseń bo dokładnych słó nie pamiętam). Chodzi o sytuację w ktorej Q spełnia "nieoficjalną prośbę" Bonda, Mallory to widzi, wie o tym, ale w żaden sposób nie reaguje(bo chce bondowi pomóc)łamiąc tym samym regulamin. No i wydalo sie. Mają przerąbane, Mallory stracił dotychczasową pozycję i zajął pozycję niższą w strukturam MI6.

Ale mi głupio. Zapomnialem na śmierć o tej scenie, ale jak napisałeś, to teraz pamiętam. Rzeczywiście. Teraz to ma sens.

dzięki... dzisiaj idę do kina ;/

Bond na końcu pokona wroga. Spoiler tysiaclecia!

Redukcja etatow ;)